Temat: trzycyfrowa waga? pozbędźmy sie jej raz na zawsze!!!

Witam

Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki  opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.

Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.

Pasek wagi

Cześć dziewczyny. jestem tu nowa. dołączam do was, i do boju.zaraz sobie poczytam troche ten forum ze by byc w temacie.

Pasek wagi

Witam się po południu,

iwanna29, witaj u nas :) A co robisz? jakie masz plany na odchudzanie?

anutka, nie wiem czy u mnie to kwestia ruchu czy raczej sposobu jedzenia i całokształtu. Ja nie pamiętam zimy kiedy coś tam nie przytyłam. W tym roku ruszałam się więcej niż kiedykolwiek bo po raz pierwszy w życiu od zeszłego roku w miarę regularnie ćwiczę. Ale mnie przy mojej niedoczynności, hashimoto, i niskim ciśnieniu jest mi cały czas zimno (zimno) a to nie zachęca do koktajli czy sałatek warzywnych. Robi mi się zimno na samą myśl o nich. W zimie muszę jeść ciepłe a przynajmniej chleb z czymś tam. Jak się robi ciepło jem więcej warzyw i owoców więc i mniej węglowodanów (np. z chleba czy dodatków do obiadów).

emkr, dzięki :) Współczuję tej harówki w pracy. U mnie dzień zgodnie z przewidywaniami był trudny, posiedziałam dłużej ale obrobiłam się z pracą i o ile coś jutro nie wyskoczy, tfu, tfu  to będę mogła sobie popracować spokojniej :D a może nawet podczytywać Was trochę ;)

U Was też taka wiosenna pogoda? Och, jak ja się nie mogę doczekać zrzucenia tych ciepłych palt, kozaków...

Życzę Wam miłego popołudnia oraz wieczoru. Uciekam, dzisiaj pierwsza impreza z serii napisał(a):</p

:>" title= napisał(a):

:>" class="emoticon" data-code= napisał(a):

:>">

iwanna hejka i powodzenia :) Udzielaj sie aktywnie - zobaczysz, że wsparcie grupy pomaga 

Terenia tylko grzecznie na tej imprezie ;)

A ja jestem po bieganiu z młodym :) Fajnie. 4km, 35 minut, spalone kalorie 357 :D I mimo, że chłodniej niz wczoraj i ciemniej to biegalismy pod lasem, na lepszej nawierzchni i jest bosko ... choc ledwo weszlam po schodach ... mam chyba najgorsze z mozliwych zakwasów bo te z przodu lydki ... no mozna zejść z bólu - pieczenie i ciagnięcie rownoczesnie... mam nadzieje, że jutro będe mogla chodzić ;)

Troszeczke o mnie... W niedzielę kaczę 42dniowy post Dąbrowskiej, na czym zleciało mi 14 kg, Od poniedziałku małymi krokami powinnam wprowadzać żywienie pełnowartościowe czego się bardzo boje, ze by się nie rzucić na jedzenia po takiej głodówce..ale ma być dobrze...dam z siebie wszystko... tym razem musi się udać.

Pasek wagi

Fajnie KalinaVroclove...tez musze zacząć ćwiczyć, tylko zawsze znajde jakąś fajną wymowkę,,nie mam siły, nie mam czasu, nie mam z kim...A wlasnie może jest ktos z Warszawy z okolic wschodniego i tez szuka kogos do cwiczen....kolo mnie niedaleko jest silownia na podworku, nawet płacić nie trzeba tylko chęć 

Pasek wagi

iwanna te 14 kg stracilaś na poście Dabrowskiej ? Jej ... ja bym sie bała strasznie o jojo, ale wiem, że ludzie sobie chwalą jej metodę. Powodzenia w kolejnej fazie zatem. Ja bym chetnie pochodziła na taką siłownie, no ale do Warszawy mam spory kawałek ;) Mnie do biegania motywuje kilka spraw, a najbardziej sobie wkręciłam, że robie to dla dobra tego młodszego psa. starszy ma problemy z sercem i nie mozemy juz go tak przeciążać więc energiczne długie wyprawy musilismy mocno ukrocic, a młodszy jeszcze ma sporo energii to jak tak sobie potruchta przy mnie to póxniej jest tak zmeczony jak powinien ;)

Jeny ja chyba jutro nie bedę mogła chodzic... no masakra .... to nie pierwszy bieg był i wszystko tak jak poprzednio a tak mnie dopadło heh

Żegnamy luty! W końcu! Skreśliłam ostatnie okienko :) ufff! Mam dość tego miesiąca. Wierzę, że marzec przyniesie wiosnę, lepsze samopoczucie oraz ładne spadki wagi! Nie dam się! Hashimoto mnie nie pokona, o nie! 

Jaki był Wasz luty? :)

Pasek wagi

witam :-) za godzinę marzec :-) wreszcie "po pracy"  krótka  drzemka i kolejny dzien....

oby w marcu poszło lepiej niż w lutym....nadal walczę z pokusami. ... najtrudniej jest gdy moje dziecię wcina czekoladę a mąż popija piwo :-)

Chudnebochce reasumując luty to około -4kg....ale jak na początek diety to mam wrażenie że to niezbyt duży wynik...z drugiej  strony jak sobie pomyślę że tak w każdym kolejnym miesiącu to -4 by się utrzymywalo to może latem nie będę się wstydzila. ... :-/ nadal walcze sama ze sobą...najgorsze są weekendy ....bo w pracy to nawet za bardzo nie MAM czasu żeby pomyśleć o czymś słodkim :-)

Kalinavroclove podziwiam Twój zapał do ćwiczeń :-) i mam pytanko ...czytając kilka postów do tylu zauważyłam jeden z posiłków Twych w postaci omleta z oliwkami...apetycznie :-) czy zdradzilavys przepis? I ogólnie to dieta ułożona przez dietetyka? Bo jak czytam Twoje posiłki to aż slinotoku czasem dostaje :-)

życzę  spokojnej nocy wszystkim :-* 

Cześć cześc ... hip hip hura ... nie boli i chodze normalnie :)

karisz - tak, ja mam jadłospisy ułozone przez dietetyczkę (czasami nie wygladają prawda?). A omletn robie tak - 2 jaja i 3 lyzki mleka - wszystko to roztrzepuję widelcem. 10 oliwek (ja jadam tylko czarne) kroję każda na cztery kawalki. Na patelni rozpuszczam łyżeczkę masla. Wylewam jajka, posypuję oliwkami i smażę z obu stron :) Proporcje sa ok, prawie nigdy mi się nie rozwalił podczas przerzucania na druga stronę z tego przepisu :0 Do tego jest kawałek pieczywa lub bułeczka. 

Dzisiejszy jadłospis:

śniadanie - ryz z twarogiem, jablkiem i cynamonem

II sniadanie - dwie kanapki z pasta z awokado i rzodkiewek

Przekąska - serek wiejski z pomidorkiem i losoiem wedzonym

Obiad - (jeden z ulubionych bo robi sie go blyskawicznie i pyszny) - makaron z kurczakiem podsmazonym na pomidoraach suszonych i z serkiem smietankowym

Kolacja - 2 kiwi, 6 migdałow

Póki co kończymy ten dwutygodniowy jadłospis i zeby sie nie znudzic wracamy na tamten pierwszy dwutygodniowy co miałam - jest może nieco mniej smaczny bo nie moglam wtedy wielu produktów jeść, ale odmiana sie przyda :) Nie  ide do dietetyczki, poki nie schudnę przynajmniej 2-3 kg od wagi paskowej. A dziś rano na wadze znów lepiej - bieganie, dieta i nawadnianie zaczelo znów dzialać (tfu tfu żeby nie zapeszyć). Walcze teraz o swoje postanowienie z paska.

Chudnebochce - mimo wszystko piekny i pracowity Twoj luty. Nasz był takim miesiącem wracania na dobre tory i miesiącem postanowien i nowych planow nie tylko dietowo sportowych. 

Witam Wszystkich :)

Kalina - bardzo smakowite to Twoej menu :)

Chudnebochce - super tabelka i wspaniałe rozliczanie się :) 

Karisz - trzeba się cieszyć każdym spadkiem, bo potem są coraz mniejsze a człowiek się tak stara... mój mąż też wcina przy mnie batoniki :(

mój luty to wielki powrót do ćwiczeń na orbitreku - oto moje podsumowanie :) przed nastaniem lutego miałam 4letnią przerwę od ćwiczeń na tym urządzeniu.

a w marcu? utrzymać tendencję spadkową wagi, powiększyć ilość ćwiczeń

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.