- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
18 grudnia 2015, 09:16
U mnie też lipa. Ojciec się śmiertelnie obraził na mojego brata bo on chcial na święta przyjechać z narzeczoną... Wg niego to nie czas n.a przedstawianie. Nosz ku... brat ma 36 lat mieszka w Irlandii, kiedy ma orzyjechać do moich starych by im dziewczynę przedstawić? W związku z tą sytuacją zaprosiłam brata do siebie. Wczoraj rozmawialam z mamą i jej mówię, że brat przylatuje do Warszawy 23 w nocy, dziewczyna też, my musimy zabrać od nich(moich rodziców) bratanka 24 to może się wszyscy spotkamy u nich na wigilii, a później zabiorę towarzystwo do siebie i tyle. Ona się musi zastanowić, bo przecież tato nie ma ochoty poznawać tej dziewczyny a oona (moja mama) pracuje do 23 i w ogóle... Nawet nie mam ochoty się z nimi po tym widzieć. Ale płakać będą cały rok potem, że zostali sami na Wigilię i święta. Oczywiście proponowałam, żeby przyjechali do mnie na święta (mąż powiedział, ze ich przywiezie i zawiezie bo to 2,5 godzi drogi autem) ale nie chcą, bo babcia. Babcie tez chcialam przywiezc ale ona nie chce. Dodam jeszcxze, ze babcia od kilku miesiecy nie rozmawia z moim ojcem i raczej sie do nich nie wybierze na wigilie. Ogólnie to odechcialo mi się świąt.
No to i ja się wyżaliłam...
18 grudnia 2015, 11:08
Dzień dobry!
Ebeczku, bardzo się cieszę, że się nie ugięłaś! Dziecko na zakupy mogą wziąć, w wózek posadzić i spokojnie zrobić zakupy, w końcu są we 2!!! Już niech nie przesadzają! Swoją drogą bardzo wygodni się zrobili... Nie daj się wykorzystywać.
Polka, bardzo współczuję sytuacji w rodzinie. Takie rzeczy mi się w głowie nie mieszczą. To tak jaby tata powiedział, nie przywoź swojej dziewczyny, bo ja się wstydzę podzielić z nią opłatkiem... Mimo wszystko mam nadzieję, że te święta będą dla Was radosne!
Co ja tam jeszcze miałam Wam napisać?? Nie pamiętam!
hahaha
18 grudnia 2015, 15:04
Polka, no tylko ręce załamać... A Tata sie czegoś wstydzi, że ma taki problem z dziewczyna brata? To przez to przecież wogole syna moze nie zobaczyc...
Ech
U mnie chorób ciag dalszy. Teraz młodszy.
18 grudnia 2015, 16:37
Ojej kateszko a co tam znowu się stało? Przeziębienia?
18 grudnia 2015, 17:46
moj ojciec ma strasznie dziwne stosunki z moim bratem.
18 grudnia 2015, 18:21
Witajcie Dziewczyny :-) no nie szczepiłam starszego, bo jakoś tak ospa nie wydawała mi się straszna, a nad młodszą nawet się zastanawiałam, ale ciągle coś tam w domu było zdrowotnie nie do końca i tak się nam odwlekło, że aż zaszczepiła się naturalnie :-) ciągle jej wiszą szczepienia obowiązkowe po zakończeniu roku, też nie było jak szczepić, bo jak nie gorączka to katar, u niej albo u starszego i w efekcie się wszystko odwleka...na szczęście bardzo jej nie wysypało i nawet specjalnie gorączki na razie nie ma. Starszy też tak łagodnie przechodził, ale po tygodniu doszły węzły jak śliwki i kaszel z gorączką do 40st...teraz jest na antybiotykach, bo zaczęło się zapalenie oskrzeli. Mam nadzieję, że u młodszej nie będzie takich "atrakcji". Mąż nie do życia. Jak to chory facet, a tak na prawdę mu nie zazdroszczę, bo wiem, że dorośli przechodzą źle. Tylko całe wspólne życie słyszałam od teściowej,że miał ospę bezobjawową, hehe. A ona jest lekarzem :p
Polka, to smutne, ale u nas w rodzinie też zdarzają się jakieś dziwne jazdy czasami. Odkąd jesteśmy małżeństwem też jakoś mniej lubię święta. Zawsze ktoś jest nie zadowolony z konfiguracji świątecznej.
Z plusów dnia z domowym szpitalem: wyskoczyłam dziś na basen, bo musiałam wpaść do księgowej, a mieszka obok basenu i był pretekst. Pozytywna godzina pływania z dala od wysypek itp :-)
Kateszka, a jak Twój tę ospę przechodził jako maluch? Bez powikłań?
18 grudnia 2015, 19:42
Marcelka, już mi ręce opadają. Starszy niby zdrowy ale ma 38C i Tylko kaszel (?), młodszemu znowu na oskrzela zeszło. Już mam serdecznie tego dosyć....
Kitta, u Bartka tak, ospa bez powikłan, całkiem ładnie przeszedł i dzielnie, nawet nie pamietam zeby miał gorączkę
18 grudnia 2015, 20:53
Kateszka - zdrówka dla chłopaków.
Kitta- dla Was też zdrówka
Moj starszak przeziębiony. Szkoda gadać. Mam nadzieję, że mu minie do Świąt.
Ja święta lubię, szczególnie od kiedy nie mieszkam u rodziców ;-)
Jjkm- Gratuluję!
18 grudnia 2015, 20:55
Kateszka, ja mam wrażenie, że na okrągło ktoś jest chory/przeziębiony w domu. tzn gł dzieci. Młoda zaczęła się robic dziś trochę marudna, ma 37.5 i powoli po zachowaniu widać, że jest chora.
18 grudnia 2015, 21:02
W zwiazku z naszymi choróbskami jutro już wracamy do Wawy, bo tam mam większość leków. Śmigam tylko rano do Jeleniej do koleżanki, a potem powrót.
Generalnie głównie dla tej Jeleniej przyjechałam do Wro, a teraz bede wyjazd załatwiać w tempie ekspresowym.
Z powrotu jednak sie ciesze bo w domu jest tak bardziej świątecznie ;)