- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 listopada 2014, 14:42
Czesc i czolem!
Do Swiat zostaly nam az niecale 4 tygodnie.
Do sylwestra tez niewiele wiecej.
Jutro zaczyna sie Adwent, i postanowilam zlozyc postanowienie adwentowe.
Pomyslalam, ze zaloze do tego celu grupe, kto bedzie chcial- dolaczy, kto nie, to nie.
Postanowienia moga byc rozne, wazne, zebysmy sie tu wspierali w dotrzymywaniu ich.
Mozemy zrobic sobie liczniki, i zaznaczac dni na kolorowo-
numer dnia na zielono- postanowienie dotrzymane,
na czerwono- niedotrzymane.
Oczywiscie zalezy nam na jak najwiekszej ilosci dni zaznaczonych na zielono.
Moje postanowienie jest takie, ze calkowicie rezygnuje z cukru przemyslowego.
W jakiejkolwiek postaci.
Zapraszam!
PEees: Temat nie dotyczy przezyc religijnych, ani jego przedmiotem nie sa postanowienia zwiazane z instytucja kosciola. Chodzi o wykorzystanie tego czasu, jako przygotowanie siebie samych do swiat, bo jednak wiekszosc z nas chce wypasc dobrze w rodzinnym gronie, i nie mowie o duchowych przygotowaniach, bo to inna bajka.. Nie trzeba miec tylko jednego postanowienia, ja mam swoje duchowe, ale uwazam, ze takie "zyciowe i dla celow zdrowotnych" zlozone przy okazji mi nie zaszkodza. Amen.
Edytowany przez cancri 30 listopada 2014, 15:14
1 grudnia 2014, 20:24
Dzien dobry!
Dorzucam do moich postanowien zakaz zarcia w makdonaldzie- tak!
A dzisiaj wytrwalam pieknie, nawet mnie nie ciagnelo do slodkiego. No, moze troche.
1 grudnia 2014, 20:27
U mnie dzisiaj też bez zakłóceń, nie byłam w sklepie, więc nic nie kusiło
1 grudnia 2014, 20:29
A ja bylam w sklepie ;D Ale bylam przed na silowni, wiec jak sie naogladalam moich okropnych nog w lustrach, to mi przeszlo ;D
1 grudnia 2014, 21:30
A ja po pracy spotkalam sie z kolezanka, poszlysmy polazic po sklepach a potem zamiast tradycyjnej kawy z ciachem zjadlysmy kolacje na miescie :P wiec jestem zadowolona bo dieta utrzymana ;)
Jutro trening juz nie moge sie doczekac ;)
A w ogole kupilam sobie szlafrok- mieciutki, cieplutki i milutki. W KappAhlu za jedyne 39,99 ! Jakas swiateczna okazja czy cos :P
1 grudnia 2014, 21:37
Ja nigdy nie rozumialam idei szlafrokow, dopoki mama mi nie kupila rok temu (czy tam dwa lata temu). Teraz nie moge zyc bez szlafroka <3
1 grudnia 2014, 21:44
Dzisiejszy dzień zaliczony wzorowo! O właśnie tak.
Chociaż pokusy były, bo klient przyniósł do pracy Merci :). Poczeka na inne czasy. Mówiłam koleżance z działu, jak masz ochotę to się częstuj. A ona, nie poczekam aż będziesz jadła. Wrrr!
Ps. a co do szlafroku to też myślę o nim.
1 grudnia 2014, 22:38
Zobaczymy jutro jak czeka mnie caly dzien na uniwersytecie, i automaty ze slodyczami na korytarzu...:P
1 grudnia 2014, 23:52
Cann- jak studiowalam tez mnie kusily te automaty :p za to jak bylam na szkole, w koszarach to hiciorem byly herbatniki w czekoladzie, chyba Maltanki czy jakos tak- no niebo w gebie, potrafily poprawic humor nawer w najgorszych momentach na zajeciach :p
1 grudnia 2014, 23:55
one by mnie nie kusily gdyby nie to, ze ide np. na 6h zajec bez przerwy, no i one sa pod reka, a zadnego sklepu w okolicy, stolowka do 14 tylko czynna, poza nia okej taka kawiarnia, ale tam tez same ciasta, albo taka pizzeria na wynos czy kebab ;/ Ale moj sposob na nie to nienoszenie ze soba pieniedzy ;D
Edytowany przez cancri 1 grudnia 2014, 23:55