17 stycznia 2011, 16:12
U mnie 94,1 kg, minus 0,6 kg, nie jestem z tego wyniku zadowolona, ale mam nadzieje, że kolejny mnie zaskoczy :)
17 stycznia 2011, 16:39
tak macie rację dupy w troki i do roboty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 184
17 stycznia 2011, 17:22
Hejka kochane!!!
Moja waga bez zmian 91,5 :(
17 stycznia 2011, 18:14
mi rano pokazała 99kg
400 gram od soboty róznicy
Edytowany przez 17 stycznia 2011, 18:14
- Dołączył: 2009-09-08
- Miasto: Będzin
- Liczba postów: 327
17 stycznia 2011, 18:30
to co kochane chyba Aguucha dzis pobila nas wszystkie???? czy cos przeoczylam
17 stycznia 2011, 19:03
![]()
W tym tygodniu prawdopodobnie to ja otrzymuje oba tytuły ( za najlepszy wynik w ubytku wagi i % ubytku wagi) aczkolwiek pozostało jeszcze kilka dziewczyn, które nie podały dzisiejszej wagi więc wciąż czekam...
Dziś sporo osób na czerwono, nieładnie oj nieładnie!
mamusiaaaa ze względów oczywistych na czerwono nie jest.
mamuskachudnie- czekam na dane przynajmniej co do twojego wzrostu.
W ogólnej klasyfikacji wciąż króluje nasza
kruszynkaaaaa ( zaznaczone na pomarańczowo). Ciekawe, czy ktoś ją kiedyś prześcignie...
![]()
Wiem, że tabelka może być troszkę niewyraźna aczkolwiek proszę o sprawdzenie swoich danych wagowych. Człowiek nie maszyna, mogłam się pomylić przy wpisywaniu...
Jeśli do godziny 21:30 nie pojawi się reszta dzisiejszych pomiarów wagowych przyznam sobie oba tytuły
![]()
Jutro też wrzucę tabelkę już z usuniętymi osobami, które od początku nic nie podały. Zaśmiecają mi ją tylko :P
Wszystkie "ale", żale i wątpliwości kierować do mnie :)
Edytowany przez CzarnaVampirzyca 17 stycznia 2011, 19:04
17 stycznia 2011, 19:11
waga dziś 99 wzrost 161 ....waga 1 stycznia 100 kg
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
17 stycznia 2011, 19:18
Witam kochane :)
GRATULUJE spadków.
Czekam na ogłoszenie w 100 % wyniku bo nie wiem komu to mam szarfę przypiąć :D
Mnie dzisiejsza waga (minus 0,3 ) rozbiła na łopatki.Ale muszę stwierdzić ze ejstem dumna z siebie! Jeszcze 1-2 miesiące temu z tej "rozpaczy"bym się pewnie nażarła! A dziś trzymam fason.Ćwiczenia sobie odpuściłam bo byłam na 2 godzinnym spacerze a miałam poćwczyć ale spotkałam "wroga" który wytrącił mnie z równowagi.Więc jutro za to pocwiczę 2 razy :)