Temat: Grupa zamknięta - tylko zaproszeni - lista

Na weekend jadę do domu w Koszalinie, do rodziców. Jutro mamy uroczystość rodzinną, a poza tym trzeba odebrać obrączki od jubilera, bo są już gotowe. 
Dzisiaj na drugie śniadanie koktajl z pomarańczy, brzoskwini i mleka - pyszota :) 
Póki co w Toruniu pogoda nie wskazuje, że miałaby się załamać, jest cudnie. Pozdrowienia i udanego weekendu! 

Hej Kochane! Nadal jestem z Wami, Rodzinka mi się zwaliła na kręgosłup wczoraj i będą zalegać do niedzieli. Tłumaczę zatem mój brak czasu i niezaglądanie, ale... u mnie na razie 100% pkt ^^ Jeśli nic złego się nie wydarzy ( a nie powinno, bo moja mama jest z tych, która to chciałaby by jej córka była idealna ,nie jakimś pasztetem z wielką dupą - będzie pilnowała bym NIC nie jadła ), nie tknę tej pysznej tarty z budyniem i żurawiną, która się właśnie piecze w piekarniku i zapiekanki meksykańskiej tyż nie! :D

Buziam Was mocno i ściskam w te piękne, ciepłe dni ^^

Iwona fajny pomysł na aktywne spędzania spędzanie czasu z rodzinką, Kasia drugie śniadanie rzeczywiście musiało być pyszne,no ja też mam taką nadzieję ;) Kinga jestem pełna podziwu ja już straciłam kilka punktów ;)

Ja jestem chora i będę leżeć :(

ojej, biedulko. Chyba musimy się ustawić w innym terminie. Zdrowiej!

jakoś podołałam swoim postanowieniom i kolejny dzien na plus. Poszlam spac bo pili alko,a mnie ogarnęła wielka ochota na sheridana :)

aleeee pogoda :\

ojej, biedulko. Chyba musimy się ustawić w innym terminie. Zdrowiej!

jakoś podołałam swoim postanowieniom i kolejny dzien na plus. Poszlam spac bo pili alko,a mnie ogarnęła wielka ochota na sheridana :)

aleeee pogoda :\

Dobijasz ludzi tym swoim 100% :P Ale gratulacje, gratulacje. A co z tymi nagrodami, dziewczyny? Ustalamy jedną dla zwycięzcy czy dla każdego od jakiegoś tam progu punktów zwiększającego się np. o 5% z tygodnia na tydzień? Bo np. jak zwycięzca ma 45 pkt, a drugie miejsce ma 44 to dla tej drugiej osoby trochę krzywdzące, gdyż też się starała, tak sądzę ;)

mi to obojętne ;)

Jaram się :) Ustaliliśmy już wstępnie trasę podróży - niestety Sandomierza nie udało mi się tam wcisnąć :( Ale mieliśmy do dyspozycji tylko 16 dni... Więc Warszawa -> Giżycko -> Gdańsk -> Wrocław -> Ustroń -> Kraków -> Warszawa i koszt jak za Chorwację, ale co tam ;) Cudze chwalicie, swojego nie znacie :D Kaszel mnie męczy tak, że nie mogę spać, więc weszłam tu i się dzielę :) Dobranoc!

Fajna trasa oby podróż odbyła się pomyślnie:) Dziewczyny super nowina od początku naszej akcji ubyło mnie 4kg (łącznie 6) jestem zadowolona i dumna z siebie pomimo że kilogramy spadają powolutku, ciekawią mnie wasze efekty ;)