Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa - cz. 20: 01.01-2.02

Ja zazwyczaj wieczorem nawet po 20, bo jak wrócę z pracy to muszę trochę odpocząć, a przed pracą nie zdążę. Za bardzo kocham spać ;)

Ja niestety dzisiaj cierpię okrutnie  na "nic mi się nie chce" i dlatego nie ćwiczyłam. Ale jutro też jest dzień, prawda? Od poniedziałku mam nową dietę od dietetyczki, tym razem z mamą - zawsze to dodatkowa motywacja:)

o proszę widzę, że w tej edycji nie tylko ja udałam się po pomoc do dietetyka :).

narnia84 - masz już swoją dietę czy dopiero w poniedziałek dostaniesz??????

o to super ja zapomniałam zapytać czy będę tak cały czas musiała jeść to samo czy coś się będzie zmieniało. Tyle, że w sumie ja mam od razu wypisanych kilka wariantów do wyboru

Trzymam za Was kciuki na diecie :)

melduję się - u mnie prywatnie nagła wiadomość i masa kłopotów... przez to nieco zawalam ćwiczenia... ale staram się jak mogę choć troszkę poćwiczyć. Mamy też nagle drugiego psa i w związku z tym również wiele pracy.
Ale waga dalej leci w dół .... już prawie 3 kg zleciało sama nie wiem jak ....

Witam w piekny sobotni poranek! Ja wczoraj miałam wrażenie, że beznadziejnie jadłam i fatalnie się czułam, a dzisiaj na wadze spadek :| Niewielki bo niewielki, ale jest, narzekać nie będę :D Odrobine lepiej się czuję, ale katar mnie wykańcza. Już nie wiem co z nim zrobić. Najeść się czosnku? Wypić grzane wino?
Dzisiaj się zmobilizowałam do ćwiczeń na czczo i 20 minut z Mel B na rozruszanie metabolizmu zrobione.
Cieszę się bardzo, że ładnie ćwiczycie i sie pilnujecie. Z jadłospisem od dietetyka u mnie jest tak, że są plusy: mam rozpisane, wiem czego i ile i tylko muszę sie tego trzymać, ale minusem jest to, że niektórych dań nie chce mi sie robić i nie mam na nie w ogóle ochoty :P
Sweety się wzięła do roboty - i bardzo dobrze :)
Pablowa - piękny spadek, zazdroszę, mnie tyle do szczęścia brakuje :P
narnia - bierz się do pracy, nie odpuszczamy ;)
Chrisss - jak tam Twoje chipsy na imprezie? ;)
Czuję, że w tej edycji dużo schudniemy :)

I na dziś humorystycznie:

Ja również jestem po ćwiczeniach od trenera i w trakcie kończenia śniadania. Za godzinę będę mogła pojeździć na rowerze (tak zalecił trener), a po południu ćwiczenia na kręgosłup, które z tego co przeczytałam też mają duży udział w kształtowaniu brzucha i pośladków.

Nelke masz racje każda dieta ma swoje plusy i minusy. Ja osobiście najbardziej boje się dni w które muszę być na uczelni, bo to średnio przyjemne nosić kilka dan w torbie, każde w innym pudełku i jak wiadomo zjeść już można tylko w postaci na zimno. Al mimo to zawziełam się i mam nadzieje, że jakoś uda mi się to w końcu sensownie zaplanować.

Super Madziulka, bardzo się cieszę, że coś się ruszyło :)