Hejloł,
ja z ćwiczeń zostaje przy moim orbim..Już mam tak troszku jego dość, a co dopiero jeszcze robić cos dodatkowego!
Pewnie macie racje, że waga wzrasta na początku ćwiczeń, ale u mnie ten wzrost utrzymuje się już naprawdę 10dni! Wiec sama nie wiem! No coż, jedyne co zaobserwowałam, to jędrniejszy i twardszy tyłeczek, więc tak czy siak - WARTO!
![]()
Dzis też postanowilam mocno ograniczyć wino i orzechy!
Trzymajcie kciuki, abym dała radę!
dzis zjedzone:
dwie kanapki/ser, pomidor, lyżeczka majonezu (nie bić), pasta z tuńczyka;
dwie pomarancze;
wypite:
dwie kawy, mięta, zielona herb, mleczko czekoladowe light.
na obiad bedzie: znów kurczak plus cykoria (wszystko z parowara).
Na tym mam zamiar poprzestać..Choć pewnie zdarzy się cos skubnąć!
Monana - Tobie wspaniale idzie ostatnio. Zaobserwowalam też, że malo jesz! dajesz radę wytrzymać cały dzień? Nie chodzisz głodna? Co Cię tak "zapycha"?
Anuskaaa, Dobrze Ci idzie, powyrzucaj słodkie z domu, albo...przygotuj sobie marchewki na przegryzkę. Mnie się skończyla, ale chyba tez tak zrobię - od jutra, bo nie mam..