- Dołączył: 2009-03-05
- Miasto: Antwerpia
- Liczba postów: 22173
30 listopada 2009, 23:50
Wspolny cel: "szczupla sylwetka na zawsze!"
Wiele z nas sie odchudza juz od jakiegos czasu z mniejszymi lub wiekszymi sukcesami.
Sporo nowych osob dopiero co zaczyna przygode z Vitalia.
Wychodzac naprzeciw oczekiwaniom tych dwoch grup, postanowilam (w porozumieniu z innymi Vitalijkami) stworzyc bardziej uniwersalny temat sluzacy nie tylko odchudzaniu, wzajemnej rywalizacji, lecz rowniez pogaduszkom na tematy dietetyczne i nie tylko, wzajemnemu motywowaniu sie w walce ze zbednym balastem.
Zasady sa proste; grupa jest otwarta dla wszystkich: nowych vitalijek i vitalowcow, vitalijek ze stazem, osob mlodych i tych nieco starszych, z wielkim, srednim i malym balastem, jak rowniez tych stabilizujacych sie jak i tych w stanie odmiennym.
Wszyscy sa mile widziani.
Kultywujac stary zwyczaj bedziemy stawiac sobie okreslone cele np.Chudniemy konkursowo, Byc piekna na Bal Andrzejkowy itd.
Pierwszym naszym celem w tej edycji sa Walentynki (gdyz do sylwestra pozostalo juz niewiele czasu).
Ruszamy od jutra tzn 1 grudnia 2009.
Wage podajemy zawsze w czwartki (duuuuzy motywator, choc czasem tez moze demotywowac
), zestawienia beda sie ukazywac w niedziele do wieczora.
Wszystkich chetnych serdecznie zapraszam Edytowany przez agbo1971 1 grudnia 2009, 00:06
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
4 czerwca 2012, 12:44
pozniej napisze czemu i co , teraz czas mnie goni obiad musze robic
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
4 czerwca 2012, 18:23
Ja byłam na zakupach u mamy , potem dom ,pranie , obiad i rowerek,a le ciężko mi dzisiaj się ruszyć
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
5 czerwca 2012, 11:17
Dzień dobry , co to Beatka zniknęła
![]()
Gosiu co u ciebie, Kasiu, Asiu ??? Zapraszam na kawę !
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
5 czerwca 2012, 12:31
a u mnie to tak jest
pojechalam do polski auto naprawic ...ex szwagier mi go zrobic mial w ciagu 7 dni najdluzej 10 dnie ...nie udalo sie w terminie wyrobic ..do tego ..wczoraj auto przeglad techniczny przeszlo bez zarzucen ..a do miasta pojechalam a tam zgaslo i zostalo mnie z dziecmi kolezanka do domu przywiozla ...dzis auto na warsztat jedzie
w krakowie bylo kilka dni fajnych ze stalka spedzilam
do boleslawca wrocila tam dwoje wnukow bawilam bo syn z synowa pracuje ...do szkoly prowadzalam i przyprowadzalam ...gotowanie , prasowanie , sprzatanie i do parku na plac zabaw chodzilam ,....w dniu dziecka bylam na festynie i posluchalam majki jezowskiej
moj tato jest chory ....10 lat temu bajpasy powinien miec bo ma wade serca .nie leczyl sie i nie leczy sie , piwkuje a teraz juz nie je i pod siebie robi a moj brat ...nie chce zadnej pomocy medycznej ....i nikogo wogule do pomocy i uwaza ze tak ma byc i on dobrze robi choc calymi dniam go nie ma bo pracuje ....uwaza doslownie ze wszyscy z rodziny taty umarli w tym wieku to i na niego czas...normalnie patologia patologia pogania ........jestem w szoku
- Dołączył: 2005-12-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16696
5 czerwca 2012, 14:03
witajcie
Danusiu jestem, ale jakoś nie mam weny do pisania.
Witam koleżanki, które się powoli znów pojawiają.
Sikorko to w Polsce zamiast odpocząć to pracowałaś.
W u mnie dziś niby ciepło, ale jakoś tak nieprzyjemnie jakby burza wisiała w powietrzu.
Ostatnio oglądałam rowerki stacjonarne, musze w tym roku sobie kupić, ale ceny ich są od 100zł wzwyż.
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
5 czerwca 2012, 14:21
Witaj Beatko i Asiu
![]()
u mnie pochmurno, nic nie chce się robić i zimno , a ja chyba się lekko przeziębiłam . Sikorka to zajęta byłaś , współczuje odnośnie taty, ach starość , choroby itd. Brat jednak powinien skorzystać z pomocy, ale trudno kogoś przekonać. Jutro jadę z mamą do badania krwi , rano trzeba wstać , codziennie do nie dzwonię ,albo jak nie to jadę w odwiedziny .Z samochodami tak to już jest albo potrzebują naprawy, albo przeglądu albo opon i paliwa a paliwo drogie. Niedługo Euro jak my to przeżyjemy ??Ogladacie mecze ??
- Dołączył: 2005-12-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16696
5 czerwca 2012, 14:23
z tym Euro to strach się bać.
Najlepiej na ten czas siedzieć spokojnie w domu. Bo przejazd gdziekolwiek w okolicach stadionów będzie graniczył z cudem.
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
5 czerwca 2012, 15:02
Masz rację w Warszawie szczególnie ,w Poznaniu nie wiem kiedy te mecze są , córka chodzi na praktyki cały miesiąc ,a syn do pracy .
Edytowany przez Dana40 5 czerwca 2012, 15:02