Temat: 10 kg mniej do grudnia :) Kto się przyłącza?? :)

Jak w temacie. Dziś jest mój pierwszy dzień ;) Kto mi pomoże??
hey Wam u mnie nic nowego na weekend wypoczywalam nad jeziorkiem oczywiscie noc sobotniai  pol niedzieli klocilam sie z Tomem bo lazil gdzie chcial i robil co chcial ale teraz jest juz ok dzis do pracy na 14 i jeszcze juutro na 6 i mam urlop 2 tyg ;D no a jutro w nocy wyjezdzamy juz w te gory mam nadzieje ze pogoda nam dopisze ;) 
Ale slodziak a Lunka takie male pieski sa najpiekniejsze heh
Lindus napewno we wrzesniu bedzie po Twojej mysli ;)
Pasek wagi
życzę Ci pogody Patty w górach!!
ja długi-krótki weekend 13-15 tylko że od 13tego popołudniu (po pracy) do 15 do 22 bo na noc idę to jedziemy na działkę pod Kraków:P choć trochę odpocznę:)
Fajnie zazdroszczę Wam tych urlopików:) mój we wrześniu, choć nie wiem czy nie spędzę go sama ;(
dziś mój przyjechał niby na kawe, a tak naprawdę po program antywirusowy. nawet ze mną nie pogadał, choć widział że mam focha. on chyba już mnie nie kocha. Wypił to kawsko i stwierdził że już musi iść. I wtedy dostałam gula. Myślałam że się porycze. On ma mnie w dupie.
następnym razem jak będzie chciał przyjechać/spotkać się to nie miej czasu!! może zrozumie samolub!!
Oooo Becia, co za palant!!!! Może on też ma focha ale byłby idiotą, gdyby Cię nie kochał!!!! Mam nadzieję, że się wszystko u Ciebie wyjaśni.

Zazulku, czekam na fotki tak jak Ty czekasz na Tomeczka - z utęsknieniem!!!! A skoro się źle nie czujesz w swojej skórze to może masz właściwą wagę i nie ma się co wygłupiać z odchudzaniem - tak jak Shizuś nasz kochany!!!! Shizku, fajnie, że choć na forum przychodzić, bo trochę mnie zasmucił ten Twój wpis. Myślałam, że będzie trochę jak ze Słodyszkiem 
No ale mam nadzieję, że od nas nie odejdziesz!!!!
Patulku, szykuj się szykuj na urlop. Dwa tygodnie!!!! Ale zazdroszczę!!!!
A ja idę wziąć prysznic i spać. Jakoś nic mi się nie chce... a raczej chce mi się jeść i to słodycze i dużo, więc pójdę spać hihihihi

Shizku, a Ty jak jesteś smutna to masz tu mówić. Ja mówię, nawet jak macie dobre humory!!!!! Więc nie bądź taka. Po to tutaj jesteśmy!!!!
No ale Shizek ma trochę racji, ja mam to samo z tym dietowym zmęczeniem. Ostatnio doszłam do wniosku że za bardzo kocham jeść, że życie jest za krótkie by ciągle sobie czegoś odmawiać, i wolę osiągnąć coś przez sport na któy nie mam czasu. Dlatego też chcę zmienić coś w swoim życiu. Dzisiaj byłam u kuzynki na gofrach i drinku bo jej rodziców nie ma. I pokazała mi chińską bańkę, którą się masowałam. Mówię wam- bomba!!!! A co do mojego to też we wszystkim dużo mojej winy- najpierw zwiększyłam etat, a teraz myślę Same Wiecie O Kim. Podoba mi się to, że jest konkretny, ambitny i widać czego chce (choć moja kumpela twierdzi, że to może być niebezpieczne). Wiem, że to jakieś durne zauroczenie które pewno z czasem mi przejdzie, więc nie warto zmieniać całego swojego życia, skoro potem mogę zostać bez niczego. Jakby nie było nic o nim nie wiem, a zauroczenie jest pewno tylko z mojej strony, bo przecież on też ma oczy ;(. I dobija mnie jeszcze, że Mój to już nie ten sam którego poznałam. pfyyyyyyyyyyyyy... też już nie mam na nic ochoty ;/ tak więc całą energię zużywam w pracy.
uuuu dziewczyny.... myślcie o sobie... Brzmi strasznie, ale ja myślę, że to jest rozwiązanie. Ja wciąż próbuję być samodzielna, bo nie wiadomo, co u mnie będzie. Jestem zmęczona robieniem wszystkiego dla innych i nic. Muszę się cieszyć swoim towarzystwem i tyle.
Aha, wczoraj jak byłam w pracy zadzwonił do mnie facet z jakiejś agencji pracy. Zobaczył moje CV i pytał czy wciąż szukam pracy. Muszę do niego zadzwonić dzisiaj na lunchu, bo po pracy oni też byli zamknięci... No ale nie o to chodzi. K. zapytał, czy on dzwonił stąd czy z PL. No i dzwonił stąd, więc potem zamiast się ucieszyć, że kogoś zainteresowała moja CVka to się zdołowałam, że to nie z PL. Echhhh.... a co bym zrobiła jakby zadzwonili z PL i chcieli, żebym już zaczęła pracować??? Przeraża mnie to wszystko.
O rany jak mnie tu dawno nie było już chyba nawet nie próbuje nadrabiać zaległości bo by mi czasu do końca ciąży napewno brakło
Hej :D:D:D Opowiadaj jak przebieg? Kiedy koniec? :)


Dziewczyny Linda ma rację, musimy nauczyć się być szczęśliwe same ze sobą, a dopiero wtedy inni będą szczęśliwi z nami, a co za tym idzie my będziemy szcześliwe z nimi :)
Ja sie nie umiem usamodzielnić :/

I z tej okazji zjadłam dwie rurki z kremem na śniadanie do kawy, a zaraz będzie normalne śniadanie w postaci jajecznicy, Tomuś robi :D:D:D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.