19 maja 2009, 09:05
Kochane Moje Dziewczyny, stworzyłam ten wątek dla nas, abyśmy mogły tutaj ze sobą swobodnie rozmawiać, nie musząc biegać po wszystkich pamiętnikach wpisując strzępy wiadomości, oczekując kiedy która coś napisze... Możecie pisać tutaj o wszystkim o czym tylko chcecie napisać - TO NASZ ŚWIAT!
Serdecznie Was zapraszam, jak również zapraszam osoby, które jeszcze nie wiedzą o co chodzi, a pochodzą z Wrocławia lub okolic i chciałyby z nami wspólnie spędzać czas i wspierać się w "realu".
P.S. LovePH - myślałaś już nad datą basenu, bo my dzisiaj z Vanilją bikini szukamy :)))?
26 maja 2009, 13:04
no tak nas jakos stworzono ze mamy w sobie baterie sloneczne (jak to kiedys kalkulatory mialy heh) ktore trzeba podladowywac na biezaco bo inaczej kiepsko z nami :)
ja tez sie regeneruje na sloneczku na balkonie z kawa w lapce (nie mam "dziecia" ktore by mnie gdzies dalej poza balkon "wyciagalo"), a jak slonca brak to dreptam na lozeczko solarkowe (co chyba dzis zrobie...hmmm)
- Dołączył: 2009-04-20
- Miasto: Wielka Wieś
- Liczba postów: 894
26 maja 2009, 13:25
> Tak wirtualnie
> zrehabilituj moją łapkę ;) Prawa ręka boli
> mnie od posługiwania się myszką :( Normalnie
> jeszcze trochę i mi odpadnie. Do wczoraj bolał
> tylko nadgarstek, dziś całe ramię boli -
> chyba źle się ułożyłam podczas tych 5h snu
> :(( A lewa ręka też nie lepiej :( Paluchy
> mnie bolą od używania kombinacji klawiszy ALT+TAB,
> CTRL+C i CTRL+V. Normalnie jak skończę to zlecenie
> to biorę urlop od komputera, albo po prostu legnę
> jak zwierze na tapczanie z laptopem na brzuchu ;)
> Tylko to też nie za długo się da ;(Kurcze... dziś
> jak inwalidka się czuję z tymi moimi rękami :((
zrehabilitowałam...
i jak? lepiej?? nie boli już???
26 maja 2009, 13:30
Znacznie mniej :))) Dziękuję :D Wspólnymi siłami sprawimy, że jednak mi nie odpadnie <jupi> :D
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 9989
26 maja 2009, 13:40
A ja siedzę i opracowuję wyniki do magisterki. I piję hektolitry wody i zielonej herbaty, bo czuję się taaaakaaaa głodna (chociaż nie jestem, to stres).
Kiedy idziemy na basen???
26 maja 2009, 13:49
Ja siedzę i liczę obciążenia działajace na obudowę wyrobiska :) Temat górniczy :D I podjadam 3 śniadanie w postaci jakiegoś bliżej nieokreślonego muesli z suszonymi owocami, płatkami migdałów - najwyższy czas zjeść.
Tyłek od siedzenia mnie już boli :( Byle do 15 ;) Wtedy zrywam się na zakupy i imprezę w przedszkolu :)))
26 maja 2009, 13:52
> Kiedy idziemy na basen???
>
W moim stanie wyczerpania uropiłabym się na basenie ;) Ale możemy pomyśleć coś w tygodniu po krasnalach...
Kurcze... liczyłam, że w niedzielę 31 maja odpocznę :( A tutaj kolejny telefon i chętni na korepetycje. Nie dość że w sobotę mam 6 osób pod rząd po południu, to jeszcze w niedzielę się ustawiło 5 sztuk... Dobrze, że temat mam w małym paluszku - wielkie przygotowania będą zbędne :) Za to będzie chyba możliwość szaleństwa zakupowego :P Nie ma tego złego...
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 9989
26 maja 2009, 13:54
Ja na weekend z Bożym Ciałem jadę do domu.
Mnie tez już tyłek boli. Ja przed 15tą wsiadam na rower i jadę do okulisty, dowiem się ile oślepłam od tego laptopa
26 maja 2009, 14:25
no ja na basen chetna jestem ale zalezy to od terminu...
osobiscie sie wybieram we wtorek przed poludniem pomoczyc tylek w jacuzzi.. no i moze zahacze o saune... ale ja sie wybieram na ten zle oslawiony aqua.. wiec nie wiem czy beda jakies chetne... :) jakby co to oczywiscie zapraszam - towarzystwo mile widziane!
- Dołączył: 2009-01-17
- Miasto: Daleko Za Miedzą
- Liczba postów: 37948
26 maja 2009, 14:48
hej dziewczyny
u mnie dzisaji dietetycznie bo dopiero 300 kcal ma za soba. A wogóle to dzisiaj robie sobie 1000 i nie ma mowy o wiecej :))
- Dołączył: 2009-01-17
- Miasto: Daleko Za Miedzą
- Liczba postów: 37948
26 maja 2009, 14:49
dorotaho - a powiedz mi gdzie idziesz dokładnie i ikle kosztuje wejsciówka na jacuzzi??i saune??