Temat: Wszystkie świeże mamy, razem zrzucamy kilogramy:))))

Pierniczki





Te pisaki sa po prostu fantastyczne! Ja zakupiłam je w Tesco za około 6zł

A wy gdzie dziewczynki ?

Pierniczki Annam śliczne, aż szkoda je jeść hihi, oby tak szybko ci nie jedli jak moi, bo ja juz po raz 5 je piekłam i powiedziałam to był ostatni raz hhihihi.

Dziewczyny u nas rano -16.5 stopnia !!!!!!!!!!!!

Julka fajnie,ze wpadlas do nas,kochana gratuluje ze mala juz siedzi :) Ja rowniez zycze ci Wesolych Swiat i szcesliwego Nowego Roku,samych wspanialych,cieplych chwil z rodzina :) buziaki!

Michi slonko jak zniosa wizy i stanieja bilety to napewno cie odwiedze,ale szybko bedziesz zalowac zaproszenia :) moje dzieci sa tak ruchliwe,ze wszedzie ich pelno :)

Kasia slonko nie chcialam cie straszyc,ale jezeli masz mozliwosc lotu samolotem to polecam! Sniegu u nas coraz wiecej,mroz naprawde trzyma.Ten kto nie jezdzi samochodem to nie wie,ja jechalam wczoraj na Wroclaw,prowadzilam a maz wracal i mowie wam 60km na godzine to byla max predkosc,gdzie w niektorych miejscach jak nie ma sniegu mozna mykac z naprawde duza predkoscia :) a w niektoych miejscach jechalam 30 na h bo sniegu z pol nasypalo na trase...a piaskarki,plugi to jak sie zobaczy to jak wygrana w totka....

Michi slonko jak tam zabek?Ja mam taka masc moze u was tez bedzie?Nazywa sie Dentinox-Gel N to jest z niemiec zel i jest rewelacyjny,a moja jak mialam podejrzenie ze zabki ja swedza smarowalam,ona strasznie lubi jego smak :)

Dorr slonko no to tez spore zakupki zrobilas,tak,tak kasa leci,ja zrobilam sobie dwie listy zakupow na swieta,na jednej mam to co sie nie psuje,czyli napoje,soki,maka,cukier,makarony,itd....a na drugiej to co do zamrozenia i to co moze sie zepsuc i trzeba kupic na ostatnia chwilke,wiec z pierwszej juz wieksza czesc kupiona :) A z prezentami trzeba sie spieszyc,ja tez jeszcze nie do konca gdzies tam czegos mi brakuje...

Annam slonko pierniczki sliczne,pieknie ozdobione,ale dluuuugo mi sie zdjecie nie chcialo otworzyc,juz myslalam,ze nie zobacze... A pisaczkow szukalam wczoraj w Realu i nie bylo,cholewcia jakbym wiedziala ze sa w tesco to bym podjechala,a teraz nie wiem czy zdaze,bo w planach mam jeszcze Lidl.

Michi ja dzis pieke pierniczki bo wczoraj z corka kupilam kolejne foremki do ciastek,wiec od razu trzeba wyprobowac,prawda?Ale pisaczkow nie znalazlam....dzis tez wieczorem zaczynam pakowac prezenty,przynajmniej czesc,zakupow tez czesc zrobiona,wiec powoli wychodze na prosta :)

Michi napisz jeszcze raz jak robisz lukier?sorki zapomnialam skopiowac,a chce zeby dzieci porobily kolorowe :) Pierniczki sa piekne :)

Wczoraj wkurzylam sie w Castoramie chcialam kupic lampki do lazienki,wybralam trzy rodzaje,z tych co byly wystawione na scianie i zapalone,a maz szukal ich w pudelkach,wyobrazacie sobie,ze zadnych z tych trzech nie mieli na stanie ani w magazynie,powiedzieli ze moga zamowic beda po sylwestrze :( zla poszlam szukac przycisku do Geberytu,a facet ze nie ma....no myslalam ze rozniose sklep ze zlosci,wyszlam w 5 minut,ale do kasy musialam isc...a wiecie po co? nie uwierzycie,w koszyku mialam....4 pulapki na myszy  u nas na budowie sa,przyszly z pola,schowaly sie w domu,bo cieplo,a ze juz czesc rzeczy mam na budowie,to chowaja sie po zakamarkach,za kartonami...:)

 

Dzień dobry w ten mroźny dzień. Wszędzie zasypane - choć w sumie na Święta to super. Moja Mała zdrowiutka, a ja nadal kaszel i katar :( Mam nowy antybiotyk, więc może pomoże. Jeszcze nie zaczęłam żadnych przygotowań do Świąt i strasznie mi się nie chce. Jak wczoraj wieczorem pojechałam kupić kilka prezentów, to wszędzie były tłumy i nie miałam na nic siły. Może jak przezdrowieję to dostanę więcej energii. A z Was to perfekcyjne panie domu :) Idę pobawić się z Małą. Miłego i cieplutkiego dnia

czesc dziewczyny,a wiec wczoraj bylam u lekarz,  z moja mala bo to,ze tak malo jadla bardzo mnie martwilo i lekarz zwazyl ja,osluchal zajrzal w nos -czysty,uszy-czyste,jama ustna i gardlo bez nalotow,wszystko ok. Zaczelam mu opowiadac jak wygladaja jej kamienia i co mnie niepokoi i powiedzial,ze jestem bardzo spostrzegawcza i dalam mu cenne informacje a wiec mala ma reflux zoladkowy wewnetrzny,ulewa jej sie,ale wszystko zostaje w przelyku i stad ten kwasny oddech,wystawianie jezyka,"przezuwanie" chrapanie a jak mu powiedzialam,ze jak ona spi to czasami tak kaszle jakby sie zachlysnela to juz nie mial watpliwosci,ze jej sie poprostu mleko cofa. A wiec zmieniamy mleko na przeciw ulewaniu  i bede musiala jeszcze dluzej niz dotychczas trzymac ja w pozycji pionowej po jedzeniu. Cale szczescie,ze od samego poczatku mam klina pod materacem Jezeli mleko nie pomoze to mam Gaviscon przepisany. Lekarz mowil,ze sam nie postawil by takiej diagnozy bo Valentine nigdy nie miala problemu z ulewaniem zewnetrznym,a teraz pojawila sie ta "zgaga" bo powiekszyl sie jej brzuszek i naciska na zoladek,mowil,ze to jest tak jak z kobieta w ciazy,brzuch sie powieksza,naciska na zoladek i jest zgaga Ciesze sie,ze wszystko wyjasnione i dzisiaj  kupie jej mleko i mam nadzieje,ze bedzie lepiej   a u nas w koncu mamy zime

Orzeszek zdrowka ci slonko zycze i ciesze sie,ze mala juz zdrowa

Anka no widzisz lekarz moze poradzic jak ma pelen wywiad,mam nadzieje,ze mleczko nowe pomoze malej,bidulka sie musiala nacierpiec,wiem co to zgaga,a mleko strawione i cofajace sie to najgorsza sprawa :( ale bedzie dobrze,tylko stosuj sie do zalecen lekarza.

Zapomnialam wam dodac ze pisalam wczoraj z Aurorka,a wiec nasz bidulka juz ma dosc,jest przemeczona.,marzy o normalnie przespanej nocy w domku...Maly juz lepiej ale temperatura mu sie utrzymuje co jest troche niepokojace,do konca tygodnia sa na pewno w szpitalu,moze w poniedzialek bedzie lepiej.Aurorka kazala was wszystkie pozdrowic i podziekowac za wsparcie duchowe i trzymanie kciukow.

Ja sprzatam....przedpokoj w tej chwili koncze....no i popakowalam znow pare rzeczy malo potrzebnych do wywiezienia na budowe...moze ktoras wpadnie pomoc,chociaz zawijac te rzeczy w folie zgrzewalna....bo samej ciezko....

Buziaki znikam,pa!

Orzeszek do perfekcji to nam daleko... co najmniej mi...żebyś zobaczyła dzisiaj moją kuchnie i w ogóle dom...ehh szkoda gadać... tyle, że kuchnia to wina Marka - wczoraj robił pierniki z jego mamy przepisu i nic za sobą nie posprzątał... a ja za nim nie będę sprzątać i czekam aż wróci z pracy - co on sobie myśli?!?!?

Martus tak o juz jest z tymi naszymi zakupami: cos ładnego to nie ma. Kochana jak ja Cie rozumiem z tym pakowaniem: sama w ciągu 2 lat przeprowadzałam się 4x... i to pakowanie...ehhh to masakra jakaś... najgorsza kuchnia.... z chęcią bym Ci pomogła - byśmy sobie pogadały podczas pakowania i praca zostałaby wykonana raz-dwa-trzy... Ja byłam raz w jednym Tesco to pisaczków tam nie było a w drugim były..także nigdy z tym nie wiadomo

Mich Twoje pierniczki są przepiękne, i nawet kolorów im nie trzeba!... Twoimi pierniczkami się inspirowałam hihi w dekorowaniu, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko

anka życzę zdrówka dla Malutkiej i żeby mleczko pomogło! Trzymam kciki MOCNO!


Dzisiaj chcę polepić pierogi i zamrozić już na święta... przydałoby się umyć też okna, chociaż przetrzeć i firanki poprać... ale nie wiem czy się wyrobię z tym wszystkim bo wieczorem idziemy na urodzinki do koleżanki... a co tam praca nie zając nie ucieknie! Prezenty jeszcze też mam do kupienia, bo kupuje także w imieniu mamy dla wszystkich ale już wiem co dla kogo kupić także będzie mniejszy kłopot