- Dołączył: 2008-01-14
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1879
1 sierpnia 2009, 00:13
Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))
Edytowany przez Nika85 (moderator) 17 sierpnia 2009, 18:21
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Michigan
- Liczba postów: 1770
15 grudnia 2009, 03:15
Byłam z córką w sklepie kupiłyśmy dla 3 dzieci w wieku 5, 4 ,3,5 zabawki. 2 barbie i skrzynkę z narzędziami teraz muszę dozucic jakieś słodycze i wysłać. Jutro zrobie fotke i wam pokaże:-)tych zabawek co myślicie?
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Michigan
- Liczba postów: 1770
15 grudnia 2009, 03:36
![]()
no to tak wyglada, w sumie myśle, że było niedrogie bo lalki po $12 a skrzynka po $10, chociaż nieorientuje sie po ile są w Polsce takie zabawki?
- Dołączył: 2007-10-13
- Miasto: Nowy Dom
- Liczba postów: 2741
15 grudnia 2009, 09:16
Witaj Michi dzieki za mile slowa,juz mi troche lepiej,wyspalam sie,nawet moje dzieci do szkoly nie poszly,bo zaspalam :)))) wstalismy wszyscy o 8 rano,no trudno jeden dzien szkoly zawalony to nie tragedia.Kochana moj nie wrucil do domu :( a nawet mi sie nie chce o nim pisac,bo od razu nastruj mi sie psuje...Mam dzis ambitne plany,porzadki,gotowanie,itd....Gabi chyba juz lepiej,zjadla sporo rano,troche tylko jej sie flegma oderwalo.A Aaronek moze cos zjadl,ze tak prukal,marudzil i mu sie ulewalo,czyli,ze zoladek zle na cos zareagowal...slonko kup sobie herbatke na trawienie z hippa,w takich sytuacjach jak tylko cos malej zaczyna sie dziac,to robie jej ze 100ml na cieplo i po pol godzinie jest oki,albo przynajmniej duzo lepiej,naprawde polecam :)
Kochana zabawki sa fajne,a dla kogo to wysylasz?dla rodzinki z daleka?Najbardziej fajne jest pudeleczko z narzedziami.
Kochana widze waszego kotka,a czy Aaronek go nie meczy,czy nie boisz sie,ze kot go podrapie,jak bedzie umial szybko raczkowac? Moja zaczepia lune,ale yorki to spokojne pieski,a moja to juz wybitnie,tylko ucieka gdzie pieprz rosnie jak Gabi sie zbliza :)))
- Dołączył: 2008-06-28
- Miasto: -
- Liczba postów: 2835
15 grudnia 2009, 12:44
dziewczyny juz mi rece opadaja
moja mala naprawde je o wiele mniej niz wczesniej,nie wiem czy powinnam sie martwic. Moj lekarz mowi,ze o ile ona nie traci na wadze to nie ma sie czym martwic. Tylko,ze ona wczesniej jadla 5 butelek po 180ml a teraz je 4 butelki po srednio 120ml i jeszcze musze ja zachecac bo jak nie to zje 70-80ml i juz nie chce.......
- Dołączył: 2007-12-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1528
15 grudnia 2009, 15:48
Martuś jakby mój nie wrócił na noc to nie wiem co bym mu zrobiła.... za jaja i na wieszaku powiesiła hihi... widzę, że uciekasz w porządku jak jesteś zła...mm podobnie, w końcu jak nie zrobię ja to kto?!
na prezenty wydaje ok. 50zł na osobę - niestety nie stać mnie na więcej, gdyż obdarowuję całą swoją rodzinkę - mamę tatę, moją i Marka nasze rodzeństwo ich dzieci... i wole dać każdemu coś małego ale zawsze coś :)
michigan śliczny Aronek, jaki już duży...szok, zabawki fajniutkie - dzieciaki na pewno się ucieszą!
anka51 lekarz ma rację - jak dziecko nie jest marudne nie traci na wadzę to apetyt może poprostu być mniejszy... moja też tak czasami ma: zje z jednej piersi a na drugą nawet nei chce patrzeć i musze laktator uruchamiać bo boli...ehhh także obserwuj Maleństwo... jak coś będzie nie tak to od razu pewnie zauważysz
ja dzisiaj mam szalony dzień - rano w serwisie Forda, bo szyba nam pękła w aucie, potem na zakupach w Ikei, obiad... i już mi sie nic nie chce, dobrze, że wczoraj poprasowałam.... a kiedy umyję okna, przystroję dom, zrobie pierniki... nie mam pojęcia... na razie nie mam sił... idę zrobić sobie czekoladę i może wieczorem będę dalej coś działać. A Wam dużo jeszcze pozostało obowiązków przedświątecznych?
BUZIOLE
- Dołączył: 2007-12-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1528
15 grudnia 2009, 18:01
faktycznie, że ta czekolada pomogła: jakoś odzyskałam chęci do porządkowania hihi, zatem wieczorkiem jak wróci Marko upieke jeszcze pierniczki żeby mieć już to za sobą
Michi nosze się z zamiarem kupienia nosidełka, a widziałam, że Ty coś takiego posiadasz... powiedz na co zwrócić uwagę przy zakupie takiego cudeńka?
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Michigan
- Liczba postów: 1770
15 grudnia 2009, 18:28
Anam ja bym z chęcią Ci odsprzedała, ale jeszcze trochę go potrzebuję. Używam go sporadycznie, jak np: Aaron nie chce być w wózku a jesteśmy na spacerze-teraz jak jest zima to coraz żadziej uzywam. Ale wspaniała rzecz, masz malucha z przodu, możesz go nosić do siebie twarzą lub żeby widział otoczenie, są regulowane pasy i szybko się zakłada i ściąga przynajmiej tej mojej firmy
Bay Bjorn u nas są po $105
za $50 mogła bym sprzedać, jak by ktos był zainteresowany. To jest od noworodka do 12kg
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Michigan
- Liczba postów: 1770
15 grudnia 2009, 18:34
Martuniu-
Ja kochane wysłałam paczkę, a to mojej ukochanej sąsiadki , która ma 66 lat, prawie mnie wychowała od małego ją nazywałam ciocią i opiekuje sie mojej babci pomnikiem na cmentarzu jej Siostry córka, ma ciężką sytuację i tak czasem jej coś wyślę.
Ja mam dość jazy samochodem w dalsze podróże, żeby wysłać paczkę musiałam jechać godzinę w jedna str do amer-polu bo tam najtaniej.
A mały w jedna str spał a w druga to tak się darł , że ochrypnął, musiała zjężdzać z autostrady żeby go chwile potrzymać uspokoic i tak 3 razy po 10 min-masakra. On tak nie lubi jeździć autem i wózkiem.
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Michigan
- Liczba postów: 1770
15 grudnia 2009, 18:42
Zobaczcie co moj aaron wyrabia!!!
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Michigan
- Liczba postów: 1770
15 grudnia 2009, 18:56
Słuchajcie co robicie że was nie ma???????
Mnie boli ten cycek prawy od półpaśca, to jak nerwobóle:-(
Marta ja też jak jestem wściekła to sprzątaniem się zajmuję-wtedy się błyszczy a ja na dupie na minutke nie moge usiąśc bo mnie nosi hihihi
Moj wogóle do mnie nie dzwoni z pracy, a zawsze dzwonił pare razy dziennie-ach te chłopy!!!!Na Wigilie trzebabędzie wszytko wybaczyć hihihi