Temat: Minus 30 kg i więcej. Kto się przyłączy?

Witajcie,

kiedyś już tu zaglądałam, ale miałam przerwę związaną ze zdrowiem. Wracam do Was i zamierzam pozbyć się mojego, hodowanego od lat balastu. Jakieś 30 kg, a potem zobaczę jak wyglądam i podejmę dalsze decyzje. 
Przyłączajcie się do mnie. Stworzymy grupę wsparcia i wspólnie utracimy nasze kilogramy. Możemy opisywać z czego składają się posiłki, jaka dietę stosujemy, co nam w niej pasuje, a co nie itd.
Mam 161 cm wzrostu, ważę 100 kg, nadwaga - jakieś 30 kg. Niestety nie mogę ćwiczyć - jestem po operacji. 
Zapraszam. 


marta7679 napisał(a):

Zapomnialam dodac  GRATULACJE :) to super osiagniecie i dobrze ze w takim czasie mniejsze jest ryzyko efektu jojo :)


dziekuje bardzo ;) :D tez sie ciesze ze jestem szczuplejsza :) ale jeszcze nie koniec mojego odchudzania bo  jeszcze musze schudnac 15 kilo.
To super :) Napewno ci sie uda :)

marta7679 napisał(a):

To super :) Napewno ci sie uda :)


tez w to wierze, napewno ciezko mi teraz bedzie zejsc ponizej 90 kg bo to jest granica a wszystkie granice sa trudne do pokonania, waga mi spada jakies 200 deko dziennie ale jeszcze 89 kg nie ujrzalam :( powiedz mi Marta co mam zrobic by pokonac ta granice i zobaczyc 89 kg?
U mnie ta granica jest 75 kg i tez mam wtedy problem, ale pytalas trenera czy tak duzo mozesz cwiczyc? bo w sumie ok 3 godz dziennie to sporo, dla mnie trener powiedzial ze dwa dni w tyg nie mozna cwiczyc a tez bym chciala wiecej. 200 deko dziennie to super tyle ile powinno byc i mysle ze niedlugo ujrzysz 89 :)
Ja wlasnie zjadlam kanapke z szynka i wypilam jogurt naturalny 05 % takze odczekam pare minut i zaczne cwiczyc :) ale po kazdym jedzeniu mam wyrzuty sumienia :/
Marta, mozna powiedziec ze ja sama cwicze bez opieki trenera, ale staram sie wszystko robic rozsadnie, z glowa ;) moja granica jest chyba 90 kg bo  pare lat  temu jak tez wazylam 90 kg to ta waga stala caly 1 rok czasu mimo intensywnych cwiczen i diety ale teraz chce zejsc ponizej 90 kg bo musze do lipca wazyc do 10 kg  mniej czyli 80 kg, dlatego teraz tak duzo cwicze, wczoraj jak skakalam na skakance 40 minut to az mama sie zaniepokila co ja taka mokra czerwona i spocona jestem od skakania, wzielam prysznic i po sprawie ale juz jest 1 kg mniej dzieki temu, ale musze troche dozowac sobie sport, nie intensywnie bo inaczej sie zle czuje jak cos mocno zrobie ;)
ja teraz ide Marta na zakupy, wroce za 2 godzinki to napisze do Ciebie, jutro chlopak przyjezdza moj do mnie na 3 dni i jakis obiad trzeba kupic i zrobic ;), wroce za 2 godzinki to popiszemy ;)
Milych zakupow .) To ja uciekam pocwiczyc :)

kuleczka34 napisał(a):

Też tak się po cichu zastanawiałam jak pedałowałam na rowerku. Zjemy dajmy na to takiego pączka w 1 minutę a potem pedałuj jak głupia pół godziny ,żeby te kalorie spalić. Chyba rozsądnie zacisnąć zęby i odmówić sobie smakołyków bo jak nie to taka walka z wiatrakami. Zjemy-wyrzuty sumienia że przytyliśmy-ćwiczymy,aby to zrzucić. Ni jak mija się z celem.Jak ja zazdroszczę tym co jedzą co chcą i ile chcą i są szczupli.

ja dokladnie tez tak mam! bo w moim otoczeniu jest wiele osob z takim metabolizmem ze jedza co chca i nic im sie nie odklada!
Pasek wagi
Biegacie? Ile dziennie? Ja wczoraj zaczelam dopiero, masakra jakas! Ciezko okropnie!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.