Temat: zrzucamy zbędne kilogramy

hej
wróciłam jakoś przed 1 w nocy... a to dlatego że koleżanka chciała wracać, a że mieszka blok dalej ode mnie to z nią poszłam, lepiej razem wracać niż każda miałaby sama, tym bardziej że olsztyn jest strasznie słaba oświetlony, szczególnie te takie małe parki przy blokach i przy placach zabaw.... a ta solenizatna mieszka przy dyskotece i to takiej słynniekszej i zawze ktoś się kręci... no ale 1 w nocy to była chyba dobra pora na wracanie . Z "rana" wstaje a współlokatorka do mnie "o nawet dobrze wyglądasz " na babskie wieczory polecam wódkę Soplica- pigwową

na śniadanie szklanka mleka z płatkami....
na obiad 2 kanpaki z bułką jakiem, szynką i pomidorem...
na kolaje nie wiem- pewnie też jakąś kanapke zjem...
znowu sie opuściłam w ćwiczeniach- tzn przestałam ćwiczyć...

Dorotunia pewnie na grilu was przewiało- teraz taka pogoda że niby słonko grzeje ale przeziębić sie już mozna... no w sumie ja jestem z tych którzy zakładają kurtkę letnią jak są pierwsze przymrozki... bo tak to w koszulkach śmigam... hehe jak mój brat zobaczył moją "jesienną" kurtkę to powiedział że jego letnia jest grubsza... . no ale fakt faktem jak ja wychodze w koszulce i mówie że jest ciepło to brat zakłada swter a jak mówie że chłodno to bierze kurtkę...

Hej,

na śniadanie sałatka z 2 jajek+ sałata+kukurydza+sół i pieprz
w końcu w jadłospisie pojawił sie obiad- gulasz z wieprzowiny + ziemniaczki + surowka
na kolacje planuje kanapki z dżemem z truskawek... tzn chyba to dżem i chyba z truskawek- babcia robiła

W związku z tym że mój brzuch jest jakiś większy zaczełam kuracje lnem, tzn dziś gotowałam 2 łyżki stołwe lnu w małej ilości wody przez 10 minut... konsystencja śluzowo-galartkowata...  jak jadłam wcześniej to tylko  zalewałam nasiona wrzątkiem, ale musiałam zjeść chyba z tone żeby były jakieś skutki... więc może gotowany będzie działał lepiej.... zaczne od jutra raza jeść na czczo bo chyba tak powinno się jeść siemie lniane .

hej hej my dalej chore w sumie juz przed grillem mnie gardło bolalo a mala miala katarek ale ja lubie wietrzyc chalpe wiec pewnie to od tego :( 

tak, wygląda okropnie, smak ma nawet neutralny.. no w sumie nawet mi samkuje, i jak jest ciepłe to nawet ta ochydna konsystencja mi nie przeszkadza, no ale zazwyczaj staram sie czymś zająć jak mam zamiar jeść siemie lniane np oglądam film (wtedy nie mam czasu na rozmyślanie nad tym co jem )
 WRACAJCIE SZYBKO DO ZDROWIA!

Ja się zastanawiam nad zrobieniem sobie jutro całodniowej wycieczki pociągiem do Kętrzyna a dokładniej do Stada Ogierów Zimnokrwistych, bo jutro odbywa się tam impreza hodowlana, a że sama mam i kocham konie tej rasy, a poza tym mam wielki sentyment do tego miejsca.. tylko jazda prawie 2 godziny pociągiem mnie troche stopuje i chłodzi mój entuzjazm... chociaż pociągiem jechałam tylko 2 razy w życiu, ale za każdym razem było coś źle ...

dzieki :) 

Dorotunia idziesz jak burza!
ja jednak nie pojechałam bo wyłączyłma budzik i zaspałam na pociąg...  

wstałam po 10.. na śnadanie gotowane siemie lniane, 2 kanapki z serem sałatą i jajkiem + szklanka soku pomarańczowego...
na obiad nie mam żadnego pomysły, ale póki co musze brata zmusić żeby naczynia pozmywał....

a ja własnie patrze na wielkim żarciu co by tu na obiad zrobic myśle o jakims makaronie z pieczarkami ziemniaki jemy caly tydzien ... 

ja chyba spożytkuje resztki szpinaku i może jakieś naleśniki szpinakowe zrobie.. albo coś....
(brat nadal nie ruszł 4 liter żeby pozmywać- dodam że w zlewie leżą tylko jego naczynia, a oprócz tego że on nie zmywa to jeszcze sie drze że zlew porysowany...). Chyba bede musiała naskarżyć na niego dla mamy

moj tata jak brat zostawil gary w zlewie to zanosil mu je do łóżka , moze wyprobuj 

brat sie zmobilizował i pozmywał :D
ja zrobiłam naleśniki ze szpinakiem.. tzn zmieszałam ciasto naleśnikowe ze szpinakiem i wyszły mi zielone naleśniki  zjadłam 3  i o godzinie 17.30 sałatkę chicken
no i póki co było 100 brzuszków... ale i tak czuje się jakbym przytyła z 10 kg...

te spaghetti musiało być puszne! też bede musiała sobie taie zrobić!