Temat: zrzucamy zbędne kilogramy

u mnie na kolacje 3 kanapeczki z mini chlebkiem razowym pomidorem i porem   (musiałam po obiedzie iść po chleb do piekarni )

Dorotunia póki co sie nie wybieram- tzn bardzo bym chciała koleją transsyberyjską przejechać przez całą azję- chociaż ogolnie moim pragnieniem jest Rosja  - wygrana w lotto by mi sie przydała!
a poza tym mam jeszcze 2 m-ce ważną legitymacje studencką wiec doszłam do wniosku że wykorzystam 50% zniżkę na paszport i wyrobie sobie póki moge taniej, a że ważny 10 lat no to może w lotka zdąże wygrać .

aaa myslalam ze jakas podroz w planach :D

hehe no to jak któraś z nas wygra w lotka to sie podzieli wygrana:)
u mnie dziś na śniadanie rybka w sosie pomidorowym- smakowała jak te w puszkach- ale robiona była przez mamę mojej "bratowej"
na obiad udko z kurczaka gotowane na parze z chlebkiem wieloziarnistym
na kolacje 2 kanapki z tatarem i cebulką
no około 22 prawe cała czekolada meczna.... wszystko przez to że oglądałam film z "bratową"....

prawie północ a ja już od 22 ide i dojść nie moge do łazienki żeby się wykąpać- internet pochłania strasznie dużo czasu.... a usiadłam do kompa żeby nanieść poprawki do pracy mgr...

hej, własnie wysłałam n-tą wersję pracy mgr dla promotra..... szybciej umre ze strarości niż obronie mgr....
dziś bez śniadania- ale zaraz ruszam na zakupy do biedronki bo najbliżej
wyciągneam z szafy swoją czarną koszule i jest na mnie luźna a była tak opięta że się w biuście nie dopinała  a i zapomniałam sie pochawalić że ostatnio kupiłam sobie spodnie biodrówki (nie aż takie niski biodrówki) no ale rozmiar 29 (a w domu mam identyczne spodnie w rozmiarze 31 a że je lubie a były już za duże kupiłam sobie takie same) oczywiście nogawki muszę uciąć . A w domu wlazłam w moje licelane spodnie w rozmiarze 27  ale to były z podwyższonym stane tzn nie take za pępek no ale też nie biodrówki...
a i zważyłam się znowu mi lekko przyprało na wadzę....  mój organizm bardzo lubi wagę 55 i nie chcę ani grama zejść niżej... miałam wahania że było 54 ale teraz już sie trzyma 55- 55,5.

A jak tam u Was?

znowu monolog ;(
na śniadanie 1 jako sadzone  + 1 kromka razowego chlebka
na obiad będą mielone faszerwane pieczarkami wg tego przepisu http://www.przepis-kulinarny.pl/kotlety-mielone-z-pieczarkami-id15.html już je raz robiłam i były przepyszne + ziemnieczki

zaraz idę się doprowadzić do ładu bo dziś muszę wyjechać po koleżankę na dworzec, a jeszcze chce te mielone ogranąć przed wyjściem...
waga bez zmian od kilku dnia czyli 55,5 kg

No hej! U mnie waga, no cóż... ma wakacje. Equsica jak ja Ci zazdroszczę! Dorotunia dawaj cynki jak tam pierwsze dni w roli szczęśliwej mężatki! Całusy kochane! Idę właśnie na rybki, bo mam brata w gościach i pokazujemy mu uroki Islandii.

Własnie Dorotunia- Jak tam ślub ? 

u mnie dziś na śniadanie bulka z modem, na obiad udko kurczaka duszone z miodem i marchewką + 2 ziemniaczki.... na kolację 2 kanapki z miodem i jabłko... 

hej hej

Hej

u mnie dziś dzień pod znakiem stałego podjadania... chyba przez zblizający sie okres....
na sniadanie kanapka... potem marchewka, potem 2 kanapki, i paczka chipsów i piwo, potem dzwonek łososia na parze potem fasolka szaragowa na masełku z bułką tartą... a no i mała butelka coca-coli... i nie dawno 1 krazek ananasa (taki z puszki).
w sumie bylo u mnie dziś tak gorąco że nie chciało sie nikomu robić obiadu...
waga dziś rano 55,1

u nas tez masakryczna pogoda ponad 30 stopni nienawidze takich upałów chyba ze jestem nad wodą albo w lesie z zimnym napojem :)