Temat: 20 kg udręki ;)

wszędzie tematy: 100kg do zrzucenia, 50kg do zrzucenia... itd, itp... a ja mam 20kg za dużo i mam zamiar zrzucić to w okresie od 2. stycznia do 30. czerwca oczywiście 2009 roku :) mam nieźle sprecyzowane plany, nie?? ;) jakby ktoś chciał sie dołączyć to zapraszam :)

witajcie :)

Mangda, ja mam 2 kola ratunkowe :) wiec niewiele mi do Ciebie brakuje, a cwiczyc jeszcze z abardzo brzucha nie moge, bo pobolewaja szwy po cesarce.

Wielkolud77, to jest podjadenie, ja tez lubie co chwile cos przekasic, a to plaster szynki, a to kawalek sera i tak bym mogla bez konca, podobnie jak Ty zapycham sie jablkami i mandarynkami, a dzis zaraz naskrobie marchewek i obiore ogorka. Musze zaczac sobie przygotowywac swieze warzywka do pochrupania, zamiest tej szynki i sera.

 

Pasek wagi
ojojoj zapomniałam dziś imieniny koleżanki w pracy .. starałam się prawie nic nie zjeść ale niestety poległam przy domowym cieście ( choć zjadłam tylko jeden cienki ok 2 cm w najgrubszym m-cu kawałek... i w związku z tym chyba się mogę pożegnać z lunchem :(

Cześć dziewczyny,
parę dni mnie nie było ale wracam do Was z jeszcze większą motywacją. Stepper już mam więc możemy wędrować do Zakopca.

Pozdrawiam Was serdecznie

i jak Wam mija czas ?
Ja juz po spacerku i objadku, ale mam ochote na cos slodkiego... chyba sobiejakies jabluszko lub mandarynke zjem :) Milego popoludnia.
Pasek wagi
no ja sobie daję radę. Nie jadłam już nic... więc chyba się w limicie zmieszczę, nie jestem tez głodna. za godzinkę obiad
no a u nas po obiadku... niestety nie bylysmy na spacerku bo mala spala i nie chcialam jej ruszac a teraz juz troche zimno... a za godzinke bedzie podwieczorek u mnie
Pasek wagi
u nas dzis ladna pogoda i sloneczko swieci, temperaturka tez powyzej 5°, wiec idealnie na spacerek, mam nadzieje, ze taka pogoda sie utrzyma iniedlugo bedziemy mogli mala zapakowac w nosidelko ( jak ja to nazywam plecak) i wybrac sie w jakis weekend w okoliczne niewysokie gory troszke powedrowac.
Pasek wagi
u nas jest paskudnie ale i tak spacer z psami mnie nie ominie więc sie nie nastawiam na leniuchowanie.
A mi strasznie ciezko idzię. W domu do jedzenia same pyszności, dzisiaj fasolka po bretońsku. Mrrr...

30km na rowerku codziennie i ledwo chodzę. Wrr..

A wie ktoś jak ma sie odchudzanie do oddawania krwi?

a ja nie wiem jak dzis z cwiczeniami bedzie bo mala marudzi...a ja sama dzis sie nia zajmuje
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.