- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 listopada 2008, 22:35
30 listopada 2022, 21:31
Ło matko! Ja zawsze sobie chciałam pomniejszyć... Szczęśliwie teraz już się przyzwyczaiłam, choć nie jest lekko - Agusia coś o tym też wie ;-)
W tym tygodniu zostałam mistrzem mindfulness. Mialam dwie prelekcje na ten temat i to po angielsku, bo rzecz dzieje się na moim angielskim. Przeciętna wieku to jakieś 22 lata. Myśłałam, żem tylko próchno, a ja jestem przy nich próchno-omnibus. Wszystko co starsze niż 10-15 lat jest dla nich nowe i nieznane, więc razem z teacherem wyjaśniamy co to pinta, rogatki i James Dean.
Wandziu, jeśli tylko będziesz chciała, możesz pewnego dnia sprzedać pół bliźniaka, kupić łódź i wyruszyć w podróż dookoła świata. Ja w każdym razie takie mam plany na najbliższą "starość".
1 grudnia 2022, 11:09
Tulipanko ja przy swoich własnych, domowych dzieciach nieraz czuję się jak próchno-omnibus i muszą mi tłumaczyć niektóre słowa , których teraz używa się w potocznym języku
1 grudnia 2022, 15:37
O, Tuptulinko! Pewnie, że wiem! Choć teraz, kiedy zeszło ze mnie 16 kg, nie jest już tak ciężko.
Wiem też, co to być próchno - omnibusem. Wczoraj czwarta klasa zapytała, czy jak chodziłam do szkoły, to zakładano nam ośle uszy, kiedy czegoś nie wiedzieliśmy - wcześniej padła informacja, że takowe nosili uczniowie w średniowieczu;)
1 grudnia 2022, 18:12
Agusia ale, że średniowiecze!!!!!😁 Jak Ty to wytrzymujesz, bo powaga przede wszystkim 😀. Brawo za - 16 kg.!!!!!
Edytowany przez gaja102 1 grudnia 2022, 18:21
1 grudnia 2022, 18:32
Nick | Waga 21.11. | Waga 28.11. | Różnica |
AGUSIA | 85,1 | 85,3 | + 0,2 |
ANIELCIA | 75,3 | 75,4 | + 0,1 |
JOAFLO | 94,7 | - | - |
GAJA | 96,0 | 96,0 | 0 |
GRUPPCIA | 105,8 | - | - |
TUPTULINKA | 85,0 | - | - |
VITA | 85,9 | 86,2 | + 0,3 |
1 grudnia 2022, 18:36
1 grudnia 2022, 22:21
Dobry wieczór!
Jestem i ja. Czytać, czytam, ale z pisaniem jakoś nie po drodze.
Agusia to obie kończymy rok na dużym minusie ;)
Waga w tamtym tygodniu 105,6, w tym 104,8 kg. Powoli, czasami bardzo powoli, ale spada, mam też spore różnice na wadze, jednaego dnia 105 następnego ponad 107, ale robię swoje i już, centymetry spadają, w szafie coraz więcej pasujących ciuchów. Staramy się trzymać na keto, czasami bardziej jest to dieta niskowęglowodanowa, ale na pewno nie jemy, pieczywa, kaszy, ryżu makaronu , ziemniaków, korzystamy z wielu jadłospisów dostępnych na necie, wybór jest naprawdę duży i teraz już nawet nie mam ochoty na węgle. Czasami pozwalam sobie na jakieś szaleństwo, w grudniu są to mandarynki ( kupuję 4, po 2 na osobę :P ). Przed chwilą zrobiłam na próbę niskowęglowodanowe Michałki: gorzka czekolada, masło orzechowe, orzechy.
Vita dom wygląda pięknie, najgorsze prace za Wami, resztę zrobicie jak pozwolą na to siły i pieniądze. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Każdy chce wszystko już teraz, zaraz, a nie zawsze się da. Ja miałam baaardzo duże plany, ale wiem, że w najbliższych latach nie będzie nas stać na generalny remont. Dzisiaj oglądając mieszkanie stwierdziłam, że w sypialniach ściany zostaną tak jak są, w korytarzu pomalujemy ściany na jakiś jasny kolor (pewnie biały, ewentualnie szary :P ), w kuchni tylko na dwóch ścianach zmienimy tapetę bo jest rozdarta i trzeba oraz dorobimy meble na jednej ze ścian, tylko w sypialni położymy gładź, a w całym mieszkaniu położymy jednolitą podłogę i w miarę możliwości najniższym kosztem coś zmienimy.
Vita - stawy to stres i tryb życia, ja obserwuję u siebie odkąd stosuję keto na pewno zmniejszone bóle stawów, za mało się ruszam, ale joga pilates, to najlepsze ćwiczenia jakie można sobie zafundować, za które podziękuje nam cały organizm, basen, do tego suplementy. Każda z nas ma codziennie wybór czy poświęcić trochę czasu dla siebie czy kontynuować rutyny, które nie są dla nas dobre. Nie codziennie dokonuję tego właściwego wyboru, ale coraz częściej się staram zmienić myślenie.
Moje sposoby na przeziębienie:
2 grudnia 2022, 19:05
Tuptulinko dlaczego?
Mój piątek był bardzo pracowity, jeszcze raz muszę pomalować szafę na granatowo, chciałam oszczędzić i kupiłam tańszą farbę, niestety śmierdzi i znacznie gorzej kryje niż Flugger...., mam nadzieję, że po 3 warstwie będę zadowolona, bo jak nie to będę musiała kupić nową farbę, albo.... jakiś decouoage albo pochlapać żeby niedociągnięcia nie rzucały się w oczy.
3 grudnia 2022, 09:55
Cześć
Dzięki za brak patelni:) Tak jak pisze Gruppcia, moja waga też szaleje - dziś pokazała 83,9, ale nie wiem, co objawi w poniedziałek.
Wczoraj z siostrą czyściłyśmy mieszkanie taty. Od 14 do 21. Myślałam, że zemdleję z tego pośpiechu. Tata jest sam i sprząta raczej powierzchownie, do tego dużo pali, więc zdrapanie smrodu papierosowego nie udałoby się bez świetnych norweskich środków na bazie amoniaku. Nie zrobiłyśmy wszystkiego, ale łazienka i ubikacja lśnią, w kuchni nie ma przeterminowanych produktów i fronty szafek są wymyte. Wyrzuciłyśmy 5 120 litrowych worków różnych przydasiów, w tym kosmetyki mamy sprzed 6 lat. Przeoczyłam je, kiedy pakowałam jej ubrania. Dwa okna umyte, firanki wyprane, choć bielą nie świecą. Musiałabym je chyba prać przez kilka godzin. W przyszłą sobotę pojadę jeszcze raz - mąż zajęty wykładami, to pomogę tacie. Moim domem zajmę się w czwartek, bo mam panią do pomocy i razem posprzątamy wszystkie kąty. Byle mrozu nie było, bo mi się będzie piana mazać na szybach;)
W papierach znalazłam mamy plany wigilijne. Schowam na pamiątkę, a może nawet będę korzystać:)