- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 sierpnia 2008, 18:50
Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -
ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.
Macie podobne plany?
zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)
3 grudnia 2011, 17:46
Ojoj, to szkoda Ebek, i on taki sam w tej Holandii...
Beznadzieja...
Choc Kamis, ma rację - święta jak to sie mówi to czas magiczny więc i magia może zadziałać.
My od tego roku postanowiliśmy sie nie rodzielać, bo też było tak, że ja do swoich, a P. do swoich rodziców, przynajmniej na wigilię. Teraz chcemy razem. Najlepiej by było jakby moi rodzice zaprosili do siebie też rodzinę P. bo to tylko dodatkowe 3 os + dziecko. Ale moi chyba nie są tacy domyślni...
Więc w tym roku pojedziemy do jednych na wigilię (pewnie do moich), a w przyszłym roku do rodziców P (już z dzidziusiem).
3 grudnia 2011, 20:21
3 grudnia 2011, 20:45
Ebeczku, jeszcze raz współczuję, ale rozumiem teraz mężunio jest przy Was
Ja popiekłam pierniczki... twarde jak sto pięćdziesiąt... podobno namiękną, tak? Gdzieś czytałam, że warto do puszki z piernikami wrzucić skórkę z jabłka...
Coś bym jeszcze takiego domowego porobiła... jakaś tradycyjna się na starość robię...
5 grudnia 2011, 10:12
Edytowany przez Ebek79 5 grudnia 2011, 10:15
8 grudnia 2011, 21:12
Cześć Czesc
Sorki, troszku się nie odzywałam, ale od poniedziałku jestem w Wawie i jakoś nie było czasu.. za to zaraz znowu będę aktywna, przynajmniej przez tydzień
Znowu jestem na zwolnieniu, tym razem chorobowe bo coś mnie w płucach złapało, taki mam kaszelos od rana, że umarlaka bym obudziła
Ebek, przepis mam od jednej vitalijki, bo nigdy wcześniej nie robiłam; zaraz gdzieś podeślę linka; w poniedziałek były jeszcze twarde :)
9 grudnia 2011, 17:40
9 grudnia 2011, 18:57
O widzisz.. Ebek, dobrze że przypomniałaś.
Tu przepis od Psotki
Skladniki na faze I:
200g cukru pudru
200g miodu (dobrego)
120g margaryny Kasi (ja uzywam masla)
Faza II (cala reszta haha)
0.5kg maki (wroclawskiej)
1 jajo
1 opakowanie przypraw pierDniczkowych
2 lyzki gorzkiego kakao
1 lyzeczka sody
Faze I wrzucamy do garnka "jak leci" i na malutkim ogniu mieszajac rozpuszczamy. Nastepnie lekko studzimy (mama S mowi ze do zimnego, ale ja do lekko chlodnego, bo latwiej mi sie miesza z reszta skladnikow)
Nastepnie chlodna faze I mieszamy z II i wyrabiamy ciasto. Jesli Faza I jest lekko chlodna, to sie to uda lyzka, a jak nie, to lekko zagniatamy reka. Naprawde proste jak swinski ogonek! Kroimi kulke na 4, 3 czesci do lodowki.
I teraz nastepuje faza pachnaca:))))
Ciasto walkujemy na okolo pol cm plat (ja uczciwie mowie lubie grube, wiec jak wyjdzie wiecej niz 0.5cm, to trudno haha), wycinamy pierDniczki i wrzucamy do piekarnika rozgrzanego do 150st na 15min. Nie za wysoko w piekarniku, bo sie spala. Najlepiej na pergaminie. Proponuje nie klasc ich zbyt blisko siebie bo troche jednak "puchna". Wyciagamy, niech chwilke wystygna i juz! Walkujemy kolejny kawalek ciasta :-)
Smacznego!!
9 grudnia 2011, 19:01
Teraz bym zjadla wlasnie pierniczka.. a dziwne, bo przeziebiona jestem, z nosa cieknie.... z reguly apatyru nie mam wtedy, ale przypomniałam sobie ten zapach pierniczków i mi się zachciało
A co do wigilii, to my byśmy chcieli żeby była jedna taka duża wspólna wigilia, to znaczy że moja częć rodziny i mojego P - tak razem, wspólnie. Ze strony P byłyby tylko dodatkowe 3 osoby + dziecko, no to niedużo, a u mnie zawsze kupa żarcia i tak No, ale moja rodzicielka nie widzi takiej potrzeby ani koniecznosci. Mimo, że jej powiedzialam, że jak będziemy w tym roku, to w przyszłym idziemy do rodziców P. - i wtedy juz z wnukiem...
Niby wiem, że nie powinnam tego oczekiwać, bo to rodzice wyprawiają wigiię i to oni mogą zaprosić kogo chcą, tylko szkoda, bo można by było spędzac każdą wigilię po prostu razem. No ale moja mama najwidoczniej ma problem z moim P i jego rodziną.
Teoretycznie mogłabym pomyśleć sama o wydaniu wigilii i zaproszeniu wszystkich, ale w tym roku to nierealne, bo jesteśmy we Wrocku do samej wigilii, a w przyszlym roku z Bąblem na rękach tym bardziej...
9 grudnia 2011, 22:39
11 grudnia 2011, 10:25
Wróciłam do domu, wczoraj mnie Misiek kochany przywiózł. I pewnie że wszamałam pierniczka! Jeszcze twardy jak kamień, ale namoczony z mlekiem.. mniam!
Wigilia będzie u rodziców, a co dalej i jak będzie w kolejnych latach to się będę zastanawiać w latach nastepnych.
Tyle sie jeszcze może zdarzyć...