Temat: rocznik 1979 - schudnijmy przed 30tką

Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -

ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.

Macie podobne plany?

zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)

Pasek wagi

Ojoj, to szkoda Ebek, i on taki sam w tej Holandii...

Beznadzieja...

Choc Kamis, ma rację - święta jak to sie mówi to czas magiczny więc i magia może zadziałać.

My od tego roku postanowiliśmy sie nie rodzielać, bo też było tak, że ja do swoich, a P. do swoich rodziców, przynajmniej na wigilię. Teraz chcemy razem. Najlepiej by było jakby moi rodzice zaprosili do siebie też rodzinę P. bo to tylko dodatkowe 3 os + dziecko. Ale moi chyba nie są tacy domyślni... 

Więc w tym roku pojedziemy do jednych na wigilię (pewnie do moich), a w przyszłym roku do rodziców P (już z dzidziusiem).

Pasek wagi
Nie wierzę w mikołaja!!!!!!! Chodził taki jeden dziś po spożywczaku... Nie ma szans na wspólne święta. 
Pasek wagi

Ebeczku, jeszcze raz współczuję, ale rozumiem teraz mężunio jest przy Was 


Ja popiekłam pierniczki... twarde jak sto pięćdziesiąt... podobno namiękną, tak? Gdzieś czytałam, że warto do puszki z piernikami wrzucić skórkę z jabłka...


Coś bym jeszcze takiego domowego porobiła... jakaś tradycyjna się na starość robię...

Pasek wagi
Tak teraz jest z nami. Niby już tydzień ale dla mnie dopiero od wczoraj wieczorem. Okropnie nam ciężko się było dogadać. A pierniczki zmiękną na bank. Do świąt będą leżeć, tak???? Będą mięciutkie:):):)

Kateszka z jakiego przepisu zrobiłaś??? Bo na mój już za późno. Przez to wszystko zapomniałam o piernikowym cieście.
Pasek wagi

Cześć Czesc

Sorki, troszku się nie odzywałam, ale od poniedziałku jestem w Wawie i jakoś nie było czasu.. za to zaraz znowu będę aktywna, przynajmniej przez tydzień

Znowu jestem na zwolnieniu, tym razem chorobowe bo coś mnie w płucach złapało, taki mam kaszelos od rana, że umarlaka bym obudziła

 

Ebek, przepis mam od jednej vitalijki, bo nigdy wcześniej nie robiłam; zaraz gdzieś podeślę linka;  w poniedziałek były jeszcze twarde :)

Pasek wagi
Każdy dzień zjadasz jednego???  Nie wiem dlaczego ja w tym roku przegapiłam swoje. Jakby dobrze poszperał, to pewnie by był przepis na pierniki na tym wątku. Coś kojarzę, że Aja kiedyś tu podawała. Ale w którym to było roku????? Dawno, bo w Niemczech wtedy mieszkaliśmy i pamiętam jak je tam piekłam... Fajna była tamtejsza wigilia...
Pasek wagi

O widzisz.. Ebek, dobrze że przypomniałaś.

Tu przepis od Psotki

Skladniki na faze I:

200g cukru pudru

200g miodu (dobrego)

120g margaryny Kasi (ja uzywam masla)

 

Faza II (cala reszta haha)

0.5kg maki (wroclawskiej)

1 jajo

1 opakowanie przypraw pierDniczkowych

2 lyzki gorzkiego kakao

1 lyzeczka sody

 

Faze I wrzucamy do garnka "jak leci" i na malutkim ogniu mieszajac rozpuszczamy. Nastepnie lekko studzimy (mama S mowi ze do zimnego, ale ja do lekko chlodnego, bo latwiej mi sie miesza z reszta skladnikow)

Nastepnie chlodna faze I mieszamy z II i wyrabiamy ciasto. Jesli Faza I jest lekko chlodna, to sie to uda lyzka, a jak nie, to lekko zagniatamy reka. Naprawde proste jak swinski ogonek! Kroimi kulke na 4, 3 czesci do lodowki.

 

I teraz nastepuje faza pachnaca:))))

Ciasto walkujemy na okolo pol cm plat (ja uczciwie mowie lubie grube, wiec jak wyjdzie wiecej niz 0.5cm, to trudno haha), wycinamy pierDniczki i wrzucamy do piekarnika rozgrzanego do 150st na 15min. Nie za wysoko w piekarniku, bo sie spala. Najlepiej na pergaminie. Proponuje nie klasc ich zbyt blisko siebie bo troche jednak "puchna". Wyciagamy, niech chwilke wystygna i juz! Walkujemy kolejny kawalek ciasta :-)

 

Smacznego!!

Pasek wagi

Teraz bym zjadla wlasnie pierniczka.. a dziwne, bo przeziebiona jestem, z nosa cieknie.... z reguly apatyru nie mam wtedy, ale przypomniałam sobie ten zapach pierniczków i mi się zachciało

 

A co do wigilii, to my byśmy chcieli żeby była jedna taka duża wspólna wigilia, to znaczy że moja częć rodziny i mojego P - tak razem, wspólnie. Ze strony P byłyby tylko dodatkowe 3 osoby + dziecko, no to niedużo, a u mnie zawsze kupa żarcia i tak No, ale moja rodzicielka nie widzi takiej potrzeby ani koniecznosci. Mimo, że jej powiedzialam, że jak będziemy w tym roku, to w przyszłym idziemy do rodziców P. - i wtedy juz z wnukiem...

Niby wiem, że nie powinnam tego oczekiwać, bo to rodzice wyprawiają wigiię i to oni mogą zaprosić kogo chcą, tylko szkoda, bo można by było spędzac każdą wigilię po prostu razem. No ale moja mama najwidoczniej ma problem z moim P i jego rodziną.

Teoretycznie mogłabym pomyśleć sama o wydaniu wigilii i zaproszeniu wszystkich, ale w tym roku to nierealne, bo jesteśmy we Wrocku do samej wigilii, a w przyszlym roku z Bąblem na rękach tym bardziej...

Pasek wagi
Ja tez kolorowo wigilii nie widzę-choć planujemy zrobić ją z moją szwagierką...

A pierników nie lubię.

Wróciłam do domu, wczoraj mnie Misiek kochany przywiózł. I pewnie że wszamałam pierniczka! Jeszcze twardy jak kamień, ale namoczony z mlekiem.. mniam!

Wigilia będzie u rodziców, a co dalej i jak będzie w kolejnych latach to się będę zastanawiać w latach nastepnych.

Tyle sie jeszcze może zdarzyć...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.