27 lutego 2008, 15:35
Temat taki jak inne, ale wszystkie wiemy, że właśnie wtedy jest to juz coraz trudniejsze...Ja jestem po 40 ale już bardzo blisko 50 ;)
...odchudziłam się z wykupioną tu dietą ...jestem teraz na etapie utrzymania tak ciężko zdobytej wagi . Jem nadal dietetycznie ale czaem też zjem coś ponad to i nie zawsze dietetycznego. Oczywiście juz zaczęłam nieco przybierać na wadze ...i to jest tragiczne...
Każda z nas u siebie w pamiętniku wpisuje swoje spostrzeżenia z własnego odchudzania...może było by dobrze mieć je w jednym miejscu ? Chodzi mi o takie rady , które nam akurat bardzo się przydadzą. Po 40, 50 jest już nieco gorzej z ćwiczeniami ...często ma się dolegliwości żołądkowe i inne ...więc nie wszystko, co jest dobre dla młodych jest dobre dla tych nieco starszych..............
Co Wy na to ?
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
1 sierpnia 2010, 00:00
jutro cos odpiszena te temat
- Dołączył: 2007-11-11
- Miasto: Osiedle
- Liczba postów: 4251
1 sierpnia 2010, 10:47
Sikorko,biedna ta Twoja córka,teraz to tylko trzeba zrobić wszystko by do niego nie wróciła bo lepiej nie będzie, a sytuacja może się tylko pogorszyć.
- Dołączył: 2007-11-11
- Miasto: Osiedle
- Liczba postów: 4251
1 sierpnia 2010, 10:51
A swoją drogą to nie zazdroszczę Ci tych przeżyć....niczym w filmie, ale takie jest życie.....nigdy nie wiesz co cię czeka za rogiem....ale się nawymądrzałam,ale dla mnie to szok kiedy o tym czytalam.
- Dołączył: 2006-05-31
- Miasto: Takie Tam
- Liczba postów: 13943
1 sierpnia 2010, 11:02
Tak, dziewczyny mają rację.... Twoja córka Asiu w żadnym wypadku nie może tkwić w takim toksycznym związku.....na szczęście jak piszesz przejrzała na oczy.... a swoją drogą to miłość jest slepa
- Dołączył: 2006-05-31
- Miasto: Takie Tam
- Liczba postów: 13943
1 sierpnia 2010, 11:02
A tak w ogóle to .... dzień dobry .... z kawą oczywiście
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
1 sierpnia 2010, 11:13
no wiesz ...mam nadzieje ze wszystko dobrze sie skonczy i nie da sie mu wiecej psychicznie zastraszyc ...zreszta jutro idziemy na policje ..zalatwic aby sie do niej nie zblizal i my wniesiiemy wniosek o zakaz wstepu na nasz grunt
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
1 sierpnia 2010, 11:14
wczoraj dzwonil z psychiatri ...i mowi do niej ze nic sie nie stalo
![]()
....a ta sie wkurzyla ....i przestala z nim rozmawiac
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
1 sierpnia 2010, 11:15
no i nr telefonu zmienimy jej i mi bo na moj smsy pisze