Temat: Odchudzić się po 40...50...60... roku życia

  Temat taki jak inne, ale wszystkie wiemy, że właśnie wtedy jest to juz coraz trudniejsze...Ja jestem po 40 ale już bardzo blisko 50 ;)
   ...odchudziłam się z wykupioną tu dietą ...jestem teraz na etapie utrzymania tak ciężko zdobytej wagi . Jem nadal dietetycznie ale czaem  też zjem coś ponad to i nie zawsze dietetycznego. Oczywiście juz zaczęłam nieco przybierać na wadze ...i to jest tragiczne...

Każda z nas u siebie w pamiętniku wpisuje swoje spostrzeżenia z własnego odchudzania...może było by dobrze mieć je w jednym miejscu ? Chodzi mi o takie rady , które nam akurat bardzo się przydadzą. Po 40, 50 jest już nieco gorzej z ćwiczeniami ...często ma się dolegliwości żołądkowe i inne ...więc nie wszystko, co jest dobre dla młodych jest dobre dla tych nieco starszych..............

Co Wy na to ?
> Sikorka Tobie ten komputer tylko do farmy
> potrzebny?

nie ..nie do gadania z wami tez ....corka poprosila o pol godziny czysu na kompa by pogadac z wami
Pasek wagi
pozniej poczytam ..zreszta ja sie nie odchudzam ....ide do pracy na ...hym 17 godz ..pozniej wpadne bo chce dzis szybko wrocic ...no jak mi sie uda ...nie
Pasek wagi
O to spóźniona jesteś. Premii nie będzie...
> Witaj! Grupa rowerkowa jest tu . Tylko przeczytaj
> pierwszą stronę, bo Basia (dior) jest okrutną
> szefową! I sztywno trzyma się zasad.
Hihihi myślę, że aż tak okrutna nie jest!!! Ale znam jedną zodiakalną Pannę i też uwielbia porządek . Tak czy owak zapiszę się do Waszej grupy rowerowej.
Pasek wagi
no to teraz, żeby nabrać kondycji popedałuję trochę
Pasek wagi

> no szybko dostalam sie z powrotem bo corka po
> prostu przez przypadek cos wcisnela i zgasl a ziec
> cos pogrzebal i wszystko gra

Łał... to chyba idzie ku lepszemu, skoro zięć się zjawił..... będzie dobrze.., a przy okazji komputer naprawił.

Pasek wagi
Zniknełam bez powiadomienia, ale musiałam do lekarza wybyć, a jak wróciłam, to obrobiłam farmy i wrócił małżonek z pracy i namówil mnie do obejrzenia "Czerwonego Barona".... Teraz troszkę popracuję... z małą przerwą.. bo starsza córa właśnie jedzie z praniem..... Wszyscy maja problemy: dziś zostawiła swojego faceta na działce.. spakowała sie po dwóch tygodniach nudy (on siedzi przed kompem i gra), i tak długo wytrzymała z tesciową... mieli być sami, to sie przytelepała na swoja, badź co bądź działke...... Tak się rozwala związki.. wystarczy żeby facet jaj nie miał, a mateczka zbyt troskliwa..... Więc moje dziecię spakowało sie, zabralo bety i psa i samo szczęśliwie (za pomocą GPS) wrócilo do domu..... po drodze i tak pytała ludzi, czy dobrze jedzie..... Trasę wytyczyla tak, by A2 ominąć..... Ponieważ jest beztalencie techniczne, to po powrocie do domu stwierdzila, że prania nie zrobi. Nie umie pralki obsługiwać (widocznie do tego potrzebny jej ten facet) i jedzie własnie 15km do nas na ratunek, bo w poniedzialek wyjeżdza do kolegi........
Pasek wagi

A ja sobie pracuję... szefowa w sobote z urlopu wraca i pewnie opieprz dostane, więc tyrrrrrrram......

Cieszę się, że córa juz wróciła, po moim pedicure nie dość, że musialam dzis dostac zabiegi na odcinek piersiowy kręgosłupa, to jeszcze jeden się wrasta... już mam zamówioną wizytę w niedziele rano.... będzie nas robic dwie... mlodszą też, jak wróci....

Pasek wagi
witam wszystkie z kawa
Pasek wagi
jak bedzi u mojej corki to czas pokarze
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.