- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 kwietnia 2014, 18:55
Spotykałam się z nowym facetem 4 tygodnie, było cudownie. Mówił ze mnie kocha, ma plany poważne wobec nas, ze mnie nie skrzywdzi nigdy itd. Był sam 2 lata, bo jego była zostawiła go po 5 latach dla innego. Mówił ze odrazu się we mnie zakochał, i pokochał wiążał plany. Wczoraj była do niego zadzwoniła i powiedziała chce wrócić i mnie zostawił, jestem załamana nie mam ochoty zyć. Zakochałam się w nim jak cholera, nie mogę przestać pisać do niego, nie mogę przestać myśleć Jest mi cholernie ciężko. Poprzedniego faceta miałam który mnie wyzywał, szarpał, groził
Myślałam ze teraz trafiłam inaczej a tu nagle była chce wrócić i mnie zostawił...
Jak przeczytałam smsa ze to jego była dzwoniła do niego i chce wrócić to nie mogłam się poswtrzymać od płaczu i dalej nie umiem. Jest mi ciężko i nie wiem dlaczego mi to zrobił. Wydawał się inny. Mówił ze zapomniał o niej, ze nie myśli o niej... Boże jedyny Na sms nie odpisuje, jedynie pisał ze przeprasza ze gdyby wiedział ze tak będzie to nie wiązałby się ze mną....
Edytowany przez Mela20 13 kwietnia 2014, 19:01
13 kwietnia 2014, 19:02
On przynajmniej żyje..
Wiem, że Tobie trudno, ciężko teraz.. Ale musisz się z tym pogodzić. On może wrócić do Ciebie. Zrozumie kogo stracił wracając do byłej. Zrozumie to, gdy była znów go zostawi. Wypłacz się, wygadaj przyjaciółce. Polepszy się. Nie będę mówić, że następny będzie lepszy. Bo Ty o innych myśleć teraz nie będziesz tylko o nim. I dla Ciebie to on jest najlepszy. Nie będzie mówić Tobie żebyś nie płakała, bo przez płacz wyrzucisz smutek, emocje. Przykro mi, że poprzedni chłopak tak Cie traktował.
Bądź teraz dobrej myśli, nie rób sobie nic. Nie warto (: Naprawdę nie warto sobie krzywdę robić. Wiem na swoich przykładzie. Dużo się działo... Aż za dużo. I za źle... :/
Trzymaj się tam, pamiętaj nic sobie nie rób, bo nie warto (:
13 kwietnia 2014, 19:03
Takie rany tylko czas leci. Wiem, że ciężko Ci w to uwierzyć, ale świat nie kończy się na takim dupku.
Ja bym nie uwierzyła komuś kto po 4 tygodniach mówi mi,że mnie kocha. Nie uważasz że to trochę za wczesnie?
Edytowany przez Korresia 13 kwietnia 2014, 19:05
13 kwietnia 2014, 19:03
serio? Po 4 tyg jestes na maksa zakochana? Chyba Ci sie po prostu chlopa chcialo, bo sorry, w cztery tygodnie to sie nawet poznac nikogo nie da. Bo domyslam sie, ze ten pierwszy po miesiacu Cie tak nie szarpal tylko pewnie byl inny na poczatku.
Zakladam wiec, ze potrzebowalas kogos i tyle.
13 kwietnia 2014, 19:04
Takie rany tylko czas leci. Wiem, że ciężko Ci w to uwierzyć, ale świat nie kończy się na takim dupku.
13 kwietnia 2014, 19:05
serio? Po 4 tyg jestes na maksa zakochana? Chyba Ci sie po prostu chlopa chcialo, bo sorry, w cztery tygodnie to sie nawet poznac nikogo nie da. Bo domyslam sie, ze ten pierwszy po miesiacu Cie tak nie szarpal tylko pewnie byl inny na poczatku. Zakladam wiec, ze potrzebowalas kogos i tyle.
13 kwietnia 2014, 19:05
serio? Po 4 tyg jestes na maksa zakochana? Chyba Ci sie po prostu chlopa chcialo, bo sorry, w cztery tygodnie to sie nawet poznac nikogo nie da. Bo domyslam sie, ze ten pierwszy po miesiacu Cie tak nie szarpal tylko pewnie byl inny na poczatku. Zakladam wiec, ze potrzebowalas kogos i tyle.
Gdybym go potrzebowała na pocieszenie, nie przejmowałabym się tym ze odszedł.
13 kwietnia 2014, 19:06
a no i wyszlo, ze dziewczyny maja racje. A taka bylas go pewna ;)
Byłam aż za pewna.