Temat: Narzeczony vs Kolega

Witam mam pytanie dla was jak zapatrujecie się na taka sytuację. A mianowicie mając chłopaka-narzeczonego czy umawiacie się na spotkanie typu wypad na piwo-tylko i wyłącznie!!-z innymi facetami. Jest konkretnie taka sytuacja, że od pewnego czasu chodzę na siłownie i mam kontakt w większości z facetami i wiadomo żarty, luźne rozmowy ale bez podtekstów ot tak dla fajnej atmosfery przy okazji ćwiczeń. I jeden pan x między wierszami zagaduje o spotkanie, kino, pizze. Zawsze go delikatnie zbywałam ale od pewnego czasu zaczynam mieć w głowie -a dlaczego nie? Z tym, że tylko na stopie koleżeńskiej. Nigdy wprost nie pytał czy mam kogoś czy jestem zajęta więc też myślę że z jego strony to tylko na takiej stopie. Nie jestem typem chichotki i uwodzicielki więc nie prowokuję.Tylko tak się ostatnio zastanawiam czy byłoby w tym coś złego??
A miałabyś coś przeciwko temu, żeby Twój facet miał koleżanki i się z nimi spotykał? Bo jeśli nie, to czemu nie, skoro to ma być tylko kolega... choć z drugiej strony wolałabym spotykać się w kilka osób, a nie we dwoje w takim wypadku.
Pasek wagi
Niby nie ma w tym nic złego, ale jednak powiedziałabym swojemu narzeczonemu o takich spotkaniach, pytanie jak Ty byś się czuła gdyby on spotykał się z jakąś nowo poznaną koleżanką z siłowni też jedynie na "stopie koleżenskiej?:)

a czy chcialabys aby twoj chlopak/narzeczny wychodzil z kolezankami?


Pasek wagi
ty tak na poważnie? zapytaj swojego chłopaka co on na to, ale nie, lepiej to przed nim ukryj i spotkaj się z tym drugim <facepalm>

patrycjac napisał(a):

Witam mam pytanie dla was jak zapatrujecie się na taka sytuację. A mianowicie mając chłopaka-narzeczonego czy umawiacie się na spotkanie typu wypad na piwo-tylko i wyłącznie!!-z innymi facetami. Jest konkretnie taka sytuacja, że od pewnego czasu chodzę na siłownie i mam kontakt w większości z facetami i wiadomo żarty, luźne rozmowy ale bez podtekstów ot tak dla fajnej atmosfery przy okazji ćwiczeń. I jeden pan x między wierszami zagaduje o spotkanie, kino, pizze. Zawsze go delikatnie zbywałam ale od pewnego czasu zaczynam mieć w głowie -a dlaczego nie? Z tym, że tylko na stopie koleżeńskiej. Nigdy wprost nie pytał czy mam kogoś czy jestem zajęta więc też myślę że z jego strony to tylko na takiej stopie. Nie jestem typem chichotki i uwodzicielki więc nie prowokuję.Tylko tak się ostatnio zastanawiam czy byłoby w tym coś złego??
lepiej poinformuj go ze masz kogos !tylko zeby sie nie okazało ze zrezygnuje z zaproszen
"kolega" poznany niedawno na silowni ,,, hmm ja bym sie nie spotkala, nie pytal ale to tez moze byc na minus (z rozmowy moze zrozumial ze jestes nim zainteresowana, wiesz faceci dziwnie mysla) , powiedz ze dziekujesz masz narzeczonego 
Nie umawiam się z nowymi znajomymi, którzy nawet nie wiedzą, że kogoś mam. 

Ze znajomymi z roku, starymi kolegami - a i owszem. Doskonale wiedzą, że nic między nami nigdy nie będzie, że się kumplujemy i tyle ;)
Tak, tak macie racje w 100% jednak nasz związek opiera się na pełnym zaufaniu i owszem uprzedziłabym przed faktem. Z jednej strony nie widzę problemu bo wierze, że istnieje relacja facet i dziewczyna w relacji kumpel kumpel ale mam jakieś dziwne ale..... sama nie wiem. Nie byłoby problemu gdyby faktycznie większe grono paczka znajomych. Sama nie wiem o co mi chodzi hehe
a po co sobie robic kolejnych klopotow typu "chlopak sie dowiedzial" albo "powiedzialam mu o tym i zerwal ze mna co robic?"
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.