Temat: Nie potrafię oddzielić fikcji od rzeczywistości - co robić?

Nie, nie jestem chora psychicznie :)
Po prostu wiem, że moje życie nigdy nie będzie tak idealne jak sobie wymyśliłam i ciągle widzę jakieś ale, ciągle coś jest nie tak.
Nie jestem bogata więc nie oglądam Goossip Girl, bo chciałabym żeby moje życie było takie jak bohaterów w serialu i chodzę wkurzona. Wciąż coś mi nie pasuje w moim tż, bo przecież nie artysta, bo ma poczucie humoru, bo mnie nie rozumie tak jakbym chciała -.- a z drugiej strony wiem, że go kocham i wiem, że przecież nie mogę nikogo zmieniać na siłę, bo przecież gdyby nie był sobą to bym go nie pokochała. Ciągle bym chciała więcej i inaczej w każdej dziedzinie życia, a zawsze i tak jest mało. Jak wyrwać się ze świata marzeń i przekonać do tego, że życie nigdy nie będzie takie jak w opowiadaniach? Jak przestać być zazdrosną o to, że ktoś ma inaczej - nawet jeśli nie idealnie?
A przecież nie powinnam narzekać, bo mam kochaną rodzinę, dach nad głową i mam co jeść i przecież rany - gdybym wreszcie przestała bujać z głową w chmurach miałabym wszystko. Nie umiem trzeźwo myśleć - co z tym zrobić?
Zejdź na ziemię :)
... ktoś tutaj za bardzo rozpieścił dziecko :P
ktoś tu żyje marzeniami...

Vounne napisał(a):

... ktoś tutaj za bardzo rozpieścił dziecko :P
Psycholog....
Dorośnij ;)

vitalijczyka napisał(a):

Zejdź na ziemię :)


dokładnie;) i odnaleźć sobie jakiś cel w życiu i dziedzinę, w której będziesz miała szanse być bardzo dobra, ja tak zrobiłam i dążę do tego celu. a tak w ogóle to ja kocham gossip girl x) i  pewnie, miło by było mieć takie życie jak bohaterowie - ale co z tego? to jest fikcja, a ja przecież mam swoje życie, realne, które też nie jest złe, wręcz całkiem dobre;) każdy człowiek ma jakieś problemy, nigdy życie nie układa się idealnie jakbyśmy tego chcieli, co mi czasem tez trudno zaakceptować, bo mam skłonności do wygórowanych oczekiwań i często jestem zawiedziona, jednak jakoś zaakceptować to muszę i mimo wszystko dążyć by być jak najbardziej szczęśliwą, robić w przyszłości to co kocham, tobie też to radzę, nie uważasz, że marzenia o innym/cudzym życiu to trochę tracenie tego własnego?

zostaw chlopaka
wyprowadz sie od rodzicow
moze jak bedziesz musiala blagac, by przyjeli sie spowrotem docenisz co masz:)
"Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest!"







Pasek wagi
Czuję się jakbym czytała o sobie...
Przykre to, ale wiem, że nie doceniam mojego życia, które dla innych byłoby życiem idealnym. I wydaje mi się, że - paradoksalnie - mam takie myśli przez brak problemów. Nie muszę się o nic martwić, więc mam sporo czasu na rozmyślanie. Wstyd mi z tego powodu, ale też nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Pewnie dopiero gdy stanie się coś złego zrozumiem, jak kiedyś było wspaniale i wtedy zacznę się zastanawiać dlaczego tego nie doceniałam...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.