- Dołączył: 2011-12-18
- Miasto: Opole Lubelskie
- Liczba postów: 4
18 grudnia 2011, 18:31
Cześć, chciałabym prosić Was o radę, gdyż obecnie kompletnie nie wiem co mam ze sobą zrobić. Dokładniej chodzi o moje studia, w ogóle sobie nie radzę, mam niezaliczone kolokwia choć naprawdę dużo się uczyłam i idąc na zaliczenie wiedziałam, że zaliczę. Przeraża mnie myśl, że zostanę niedopuszczona do sesji i zawalę rok. Nie wiem co mam robić. Całymi dniami siedzę i się uczę, śpię po 3-4 godziny, bo się z niczym nie wyrabiam a efekty jak widać marne. Co zrobilibyście na moim miejscu, zmienilibyście kierunek?
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
18 grudnia 2011, 18:50
to może czas pomyśleć o szkole policealnej i zdobyć jakiś zawód, a nie koniecznie na studia iść. niby możesz się przenieść na filozofię jakąś czy coś w tym stylu, ale tam też zakuwać trzeba
- Dołączył: 2010-10-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4405
18 grudnia 2011, 18:55
może rzeczywiscie to nie jest kierunek dla Ciebie? przemyśl z jakimi przedmiotami masz największe problemy - z teoretyczną pamięciówą czy ze ścisłymi? albo problem może byc w tym, że nie umiesz sporządzać dobrych notatek, to też jest ważna umiejętność
18 grudnia 2011, 19:00
może to nie dla ciebie? albo śpisz za mało i potem nauka jest nieefektywna?
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
18 grudnia 2011, 19:02
a może po prostu nie masz talentu do nauki? i albo ten kierunek nie jest dla ciebie
albo studia nie są dla ciebie.
nie załamuj się, bo na studiach życie się nie kończy i można robić wiele rzeczy.
Steve Jobs czy Bill Gates nie skończyli studiów, a zobacz co osiągnęli.
Edytowany przez ewelinusek 18 grudnia 2011, 19:06
- Dołączył: 2011-01-11
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 442
18 grudnia 2011, 20:12
Jestem na ekonomii. W tym roku bronię magisterkę. Powiem Ci tak, to nie jest ciężki kierunek, może na początku się tylko taki wydaje, bo jednak po liceum nie ma się toku myślenia ekonomicznego, ale z czasem można się tego nauczyć. Na pierwszym roku też mnie wszystko przerażało zwłaszcza makro i mikroekonomia, ale prawdę powiedziawszy student wszystkiego jest się w stanie nauczyć, a na egzaminach zawsze można też mieć przygotowaną małą ściągę ( a nuż się przyda :)). Jeżeli zależy Ci na tym kierunku to bym się nie poddawała, dobrnij przynajmniej do końca semestru, może akurat Ci się uda:)
18 grudnia 2011, 20:50
Proponuje nie poddawać się i robić notatki a co ważne, odpoczywać. Jak uczysz się bez przerwy to marne skutki będą. Najlepiej 2-3 godziny nauki i przerwa. To zależy jeszcze od kierunku, ja informatykę studiuje:) A może warto przeczytać książkę Jak skutecznie studiować? Sam czytałem bo przedmiot do tego nawiązywał, są banalne rzeczy ale tez parę przykładów :)