- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1260
11 sierpnia 2011, 11:42
No właśnie,jaka jest Wasza najlepsza książka-taka wciągająca,którą czytało się nie patrząc na to,że trzeba rano wstać
![]()
?
Ostatnio nie czytałam nic super a może Wy tak:)
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2134
11 sierpnia 2011, 11:47
harry potter wszystkie części i saga zmierzch i wiele wiele innych ...
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1260
11 sierpnia 2011, 11:48
Teraz żałuję,że oglądałam sagę "Zmierzch",choć film jak dla mnie bomba,ale przy czytaniu teraz to już chyba takich emocji by nie było-a szkoda.
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
11 sierpnia 2011, 11:52
kiedyś całe noce czytałam Harrego.... mam sentyment do tej książki
teraz "Gra o tron" zawaliłam kilka nocy
"Ptasiek" - też zawaliłam noc
"Smażone zielone pomidory" - fajna :)
dużo czytam.... nie mam ulubionych pisarzy ani tytułów :)
11 sierpnia 2011, 11:52
"Jedenaście minut" Paulo Coelho ;)
11 sierpnia 2011, 11:53
" Upadli " , " Skrzydła Laurel " , " Cienie " , " Dom Nocy " .
To moja 4 , którą czytam nawet do 4 - 5 . :D
Np . Wczoraj czytałam 2 część " Cieni " do 4 . ; 3
- Dołączył: 2010-09-16
- Miasto:
- Liczba postów: 349
11 sierpnia 2011, 11:55
Stephen'a Kinga,wszystkie jakie znalazlam.Nie spalam nocami .A jeszcze kiedy bylam duuuzo mlodsza wciagnela mnie"Saga ludzi lodu" :) Ale to daaawno bylo.
11 sierpnia 2011, 11:57
Trochę boli mnie jak ktoś pisze, że Zmierzch był najlepszą książką jaką przeczytał. To dla mnie profanacja określenia "dobra literatura".
Do najlepszych zaliczyłabym "Portret Doriana Graya". Albo nie, nie. To zdecydowanie najlepsza, najbardziej wstrząsająca książka jaką czytałam i która praktycznie ukształtowała moje spojrzenie na życie. Mówię serio, jedna książka a tyle zmieniła.
"Dzieci Nocy" Witolda Jabłońskiego - teraz czytam i muszę stwierdzić, że to najbardziej logiczna, najbardziej sensowna powieść o wampirach, facet stworzył własną wizję Europy za kilkaset lat i to jest fajne. Chociaż przyznaję, że on ogólnie ma ciężki styl pisania.
"Draq Queen" - autora nie pamiętam ale niejednokrotnie na niej płakałam. Postawię ją zaraz za "Portretem Doriana Graya", wstrząsająca opowieść o życiu dwóch mężczyzn, narkotykach i nocnym, amerykańskim życiu. Cudo.
Poza tym uwielbiam WSZYSTKIE książki Jeremiego Clarksona. W zasadzie jego książki są zbiorami felietonów, które pisuje do brytyjskiego magazynu, zwykle- jak na dziennikarza motoryzacyjnego przystało- tematy krążą w okół maszyn ale seria "Świat wg Clarksona" (trzyczęściowa chyba) wyśmiewa brytyjską codzienność, politykę, sztukę - wszystko - a przy tym obrywa się innym narodowościom, Amerykanom szczególnie. Uwielbiam jego porównania i ten wredny, brytyjski sarkazm.
Edytowany przez f7720c4496fe51a6a98f7b4cf8e7b71c 11 sierpnia 2011, 12:00
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
11 sierpnia 2011, 12:00
wszystko co napisał John Irving, np "Modlitwa za Owena"
11 sierpnia 2011, 12:03
John Fowles, Mag- absolutnie najlepsza pozycja, jaka wpadła mi w ręce.
Czytałam non stop, nawet na kiebelku
no i niestety za szybko, bo po 4 dniach skonczyłam... Często do niej wracam i polecam serdecznie!