Temat: Zupełnie Inny Wątek - poznaj tajemnice forumowiczów

regulaminu należy się bezwzględnie trzymać


1. wypowiadamy się w trzech punktach
2. komentarze wpisujemy pod nimi
3. w punktach opisujemy fakty ze swojego życia, dnia, danej chwili. Wszystko co nam w danym momencie przychodzi do głowy.
Tutaj możemy się wygadać. Pytać, odpowiadać, opowiadać.

np. 1. jak byłam mała spadłam z krzesła i złamałam sobie trzeci palec od lewej na prawej nodze.
2. jest mi smutno bo nikt nie napisał, że schudłam pod dodaniu tematu "na ile wyglądam, ile powinnam jeszcze schudnać"
3. zjadłam budyń, był pyszny.
dopisek: jaki super temat! wspierajmy się! W kupie siła! kochajmy się i cmokam i ściskam i guuubiiimyyy kolorie.

4. sarkazm i krytyka jest jak najbardziej na miejscu
5. możecie tu pisać dosłownie wszystko, o wszystkim i o wszystkich.
6. wyrażamy się w sposób kulturalny
7. nie obrażamy nikogo i nie grozimy nikomu.

.

1. Smutno mi i tęskno. A zarzucałam sobie brak uczuć. Wystarczyło, że S. wylądował na innym kontynencie odcięty od neta na chwilę.
2. Ja z moimi dachowcami nigdy nie miałam problemów. No może poza akcjami w stylu "kot wraca z pola walki o panny i ma rozwalone ucho/łapę/oko".
3. Możliwe że dziś po ok. 4 miesiącach spotkam się z M. 
Pasek wagi
1. Moje kocie wszystkie swoje życiowe potrzeby skierował ku jedzeniu. Cel jego życia i jego przeznaczenie to pełna micha. 'Taaaato! Kot miauczy, jakbyśmy go z tydzień głodzili! Dawałeś mu jeść jak byłam w szkole?' 'Córek, on jadł pół godziny temu, wrąbał pół puszki' -.-'
2. Kam, przypomnij mi kim był ten eM, bo mi się te wszystkie literki rozmywają.
3. Muszę spiąć dupsko i wybrać się wreszcie na ten basen. Co rano sobie obiecuje, że 'od dzisiaj zaczynam się ruszać więcej niż na autobus', a koniec końców znów kończę z drutami przed telewizorem (wciągnęło mnie to dzierganie O.o)
1. M. to mój kumpel od miliarda lat (pierwsze spotkanie - podczas chrztu), w którym się bardziej lub mniej kochałam :p Aż pewnego pięknego dnia w ubiegłe wakacje będąc w Poznaniu u niego, pokłóciliśmy się. No a potem był mój szwecki penis, i wreszcie S., którego M. nie cierpi mimo że nie zna.
2. Ulubiony fragment rozmowy z M. "Bo zobaczysz, będziesz tylko sprzątać i zajmować się domem, nie będziesz się przy S. rozwijać, będziesz jego służącą, bla, bla, bla" "Ale S. jest dla mnie dobry, czasem jak zaśpię, to przychodzi podczas swojej przerwy obiadowej i sam gotuje.." "Ty leżysz, a on gotuje? Ja bym swojej kobiecie na coś takiego NIE POZWOLIŁ". <ściana>
3. Spać mi się chce. Jezu, starość.

S. mi napisał, że w wiosce jego ojca jest polski most. Co oznacza, że o mnie nawija z rodziną, bo przeto nikt z wujostwa od tak by się nie podzielił tą informacją. Huh.
Pasek wagi
1. Faktycznie, w literkach można się pogubić, zwłaszcza, że wiele się dubluje. A eMa akurat pamiętam Kam, chyba właśnie przez to, że zachwyciła mnie ta przyjaźń od pierwszych chwil życia niemalże.
2. Miałam kotałkę w zeszłym roku, ale że była dzika jak zło, pojawiała się tylko wtedy, gdy miała na to ochotę.
3. Próbuję coś napisać i nie wychodzi mi. Chyba umiem pisać tylko diary.
1. Dziś pracowałem od 10 do 23:20
2. Kupiłem kawe organiczną do lewatywy
3. Kocham pisac pamiętnik.
1. moje kotowate nie drą pysia podczas qupala. maja jedynie beznadziejnie głupie miny i pozycje
2. zgadnijcie co? tak, jestem pijana....

.

1. Kook, bardzo się cieszę z pkt. 3 :) Od tego roku też jestem na etapie "czystek", musiałam odciąć się od bardzo ważnego dla mnie towarzystwa, głównie przez nieudany związek i mnóstwo przypałów natury miłosnej. Ale cieszę się. Właśnie to było mi potrzebne. I choć na ich miejsce nie pojawiło się jeszcze nic nowego, ciekawego, mam nadzieję, że jeszcze trafię na swoich.
2. Zapro poszło.
3. Jestem zdołowana tą pogodą, chyba zacznę brać jakieś leciutkie, ziołowe antydepki. 

.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.