12 czerwca 2011, 00:23
..
Edytowany przez DojdeDoCelu 1 stycznia 2012, 02:15
12 czerwca 2011, 00:27
miałam identyczną sytuację, tylko, że to ja zostałam wystawiona przez niego, bo on pojechał do pracy dzień przed naszym spotkaniem. :)
Poczekałam na niego i warto było :-) Spotykaliśmy się jakiś czas, potem pojechaliśmy razem na trzy tygodnie do Włoch, ale rozleciało się....i tak kręciliśmy, a nigdy nie byliśmy razem. ;]
Edytowany przez 92nonsense 12 czerwca 2011, 00:28
12 czerwca 2011, 00:31
.
Edytowany przez DojdeDoCelu 31 stycznia 2012, 09:03
12 czerwca 2011, 00:34
ja też się do niego nie odezwałam ;]
zapytałam się o której się widzimy, a on mi na to, że nie widzimy się, bo on jedzie. Wkurzyłam się i nic mu nie odpowiedziałam. Jak wrócił to pierwszy się odezwał, bo ja byłam obrażona. :P
wychodzi na to, że musisz teraz Ty się do niego odezwać i najlepiej wytłumacz mu sytuację. :)
12 czerwca 2011, 00:36
z tego co pamiętam, zdenerwowałam się, bo nie po pierwsze nie lubię gdy mnie ktoś olewa, a po drugie, gdy się umawia, a potem odwołuje.
Byłam też rozczarowana, bo strasznie zależało mi na tym chłopaku. Więc może on czuje się tak samo?
12 czerwca 2011, 00:38
..
Edytowany przez DojdeDoCelu 1 stycznia 2012, 02:19
12 czerwca 2011, 00:44
.
Edytowany przez DojdeDoCelu 31 stycznia 2012, 09:03
12 czerwca 2011, 00:44
dalej mi się podobał :) tylko widzisz, ja czekałam jak głupia na to nasze spotkanie 2 tygodnie i nakręcałam się, a jak okazało się, że nic z tego to się zdenerwowałam :)
na pewno mnie nie zniechęcił, bo jednak wolę, gdy facet nie jest na każde moje zawołanie :P ale musisz mu okazać zainteresowanie, bo jeśli taki kompletny brak, to on da sobie spokój i tyle ;]
powalcz, jeśli uważasz, że warto :))
12 czerwca 2011, 00:46
92nonsense jakis niepowazny ;D
12 czerwca 2011, 00:46
u mnie to były 2 miesiące :) cały ten czas czekałam na niego i też strasznie się bałam, że jak wróci to pewnie cisza, bo to przecież tyle czasu :) a jednak się odezwał :)