10 czerwca 2011, 20:33
Jutro zaczynam dietę(Dzisiaj mam imprezę urodzinową więc nie mam po co dzisiaj zaczynać ale i tak będę starała się zjeść jak najmniej). Co roku jeżdżę z całą
rodziną na festyn rodzinny. Więc jutro nie mogę nie jechać a nie chcę
znów przekładać diety , znów zaczynać od jutra... Festyn jest od 14:30-
20:00. Przeważnie się siedzi , słucha muzyki , je . Boję się że znudów
będę jeść jak opętana..
10 czerwca 2011, 20:35
wypij z 3l. wody niegazowanej;)) powinno pomóc....
10 czerwca 2011, 20:36
diete najlepiej planować po takich okolicznościach
10 czerwca 2011, 20:41
niestey okolicznosci zawsze sie trafiaja, i trzeba sie umiec w to wkomponowac
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
10 czerwca 2011, 20:44
Jedz normalnie, kiedy stracisz zęby będziesz żałować wszystkich nietkniętych orzeszków ;(
- Dołączył: 2006-07-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 986
10 czerwca 2011, 21:09
Zjedz poprostu jak najmniej się da. Często natrafia się na pokusy, ale trzeba mieć silną wolę. Trochę można zjeść, ale nie bez opamiętania.