- Dołączył: 2009-10-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 42
9 czerwca 2011, 21:42
Dziś doszłam do wniosku że odchudzanie uzależnia. Zwróciłą na to uwagę moja koleżanka. Doszłam do wagi dzisiaj 56,9 o której bym nawet nie marzyła 3 m-ce temu. Pół roku temu postanowiłam sobie za cel 59. A ja nie mogę przestać myśleć o liczeniu kalorii. Codziennie wchodzę i sprawdzam vitalie. Najlepiej lubie tematy lub pamiętniki gdzie dziewczyn gdzie dają swoje zdjęcia przed i po utracie kilogramów. Przy moim wzroście 173 powinnam już chyba przystopować ale wydaje mi się że nie mam idealnej figury wiec dalej dietkowo.
Czy wy też tak macie, czy może moja samokrytyka co do wagi się wypatrzyła.
Przy wadze 59kg miałam zjeść paczkę chipsów ale nie zrobiłam tego do tej pory.
Edytowany przez ramayana (moderator) 9 czerwca 2011, 21:46
- Dołączył: 2011-04-16
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2359
9 czerwca 2011, 21:44
Odchudzanie uzależnia: prawda. Z początku dąży się do celu, a gdy w końcu się go osiągnie ludzie są w pierwszym odruchu nieco zdezorientowani i zastanawiają się: co teraz? Grunt to nie popadać w paranoję.
- Dołączył: 2011-01-03
- Miasto: Bełchatów
- Liczba postów: 4865
9 czerwca 2011, 21:45
kochana wiele kobiet tak ma wg mnie masz juz odpowiednia wage i nie powinnas juz chudnac :)
- Dołączył: 2008-04-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4317
9 czerwca 2011, 21:46
@budkowska1, postaraj się na przyszłość nie pisać nazw tematu wielkimi literami, które oznaczają krzyk.. Przenoszę temat do Pogaduszek dla lepszej wymiany zdań ;)
Co do samego tematu, to pewnie przyzwyczaiłaś się do swojego nowego wyglądu i stąd wciąż myślisz, że może jeszcze parę kg itp., ale faktycznie lepiej przystopować
9 czerwca 2011, 21:49
za chuda! widziałam Fotki..przepraszam ale nie ładnie wyglądasz.;( tak nie zdrowo.
9 czerwca 2011, 21:51
Owszem, mamy tak/ A przynajmniej jakiś czas temu mnie to okropnie wciągnęło, oby teraz było podobnie. Na zdrowych zasadach oczywiście
- Dołączył: 2011-02-17
- Miasto: Mc
- Liczba postów: 2245
9 czerwca 2011, 21:53
Ludzie są zachłanni
![]()
mi się wydaje ,że jak dojdę do celu to nie będę potrzebowała już niczego do szczęścia :d
w cudzysłowie : )
9 czerwca 2011, 21:53
dla mnie praca nad soba uzaleznie..Jestem tu ponad rok i wiem jedno do konca zycia liczyc kalori nie chcialam i sie udalo.Kiedys moim mazeniem bylo ujzec 5 z przodu na wadze teraz ja mam ale z ciala nie jestem zadowolona -z brzucha...i wiem ze cwiczenia sa wazne i zdrowa dieta...raz na jakis czas szalenstwa nie odmowie..moim zdaniem gorzej maja osoby ktore liczyly kalorie potem ciezko o tym zapomniec..dlatego nikomu takiej formy odchudzania nie polecam
- Dołączył: 2011-05-14
- Miasto: Costa Brava
- Liczba postów: 102
9 czerwca 2011, 22:03
hm no ja się też już uzależniłam od liczenia kalorii, myślenia o tym , co jem i wchodzenia na vitalie :P
9 czerwca 2011, 22:05
tak, zgadzam się, ja za cel obrałam sobie 55kg, jest już trochę mniej, a mi wciąż mało ;p