- Dołączył: 2010-01-09
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 324
9 czerwca 2011, 19:22
Po jakich studiach mozna starac sie o prace w labolatorium (konkretny kierunek)? Chodzi mi o prace w ktorej bada sie powiedzmy ze "szpitalne" probki jak krew, mocz.... wyniki. WYDAJE mi sie ze to 'ciekawa" i ze chcialabym to robic wiec.... jakie studia, kierunek? Jak dokladnie wyglda taka praca? Sa tu jacys laboranci? Z gory dzieki
Edytowany przez Clariee 9 czerwca 2011, 19:25
9 czerwca 2011, 22:32
cześć moi rodzice sa lekarzami, wrecz sila wysylali na analityke, wybrałam prawo, na analityke chemia i biologia rozszerzona, na studiach fizyka na 1 i 2 roku, studia bardzo trudne
- Dołączył: 2011-02-27
- Miasto:
- Liczba postów: 1173
9 czerwca 2011, 23:50
ja po biotechnologii to robię :) a polecam bo ma troszkę większy zasięg jeśli chodzi o wybór pracy jest BT rolnicza medyczna bla bla teraz gdzies tam otworzyli podyplomowke medyczna z BT więc to chyba taki najbardziej trafiony . . . studia trudne . . pomieszanie medycyny z hmmm biologią molekularną i analityka ... stres pot i łzy ale się opłaca bo u nas zaczyna w polsce sie rozwijać ja tutaj jak na pania z licencajtem sporo zarabiam ;) aa za granica moje znajome to szał pał :) albo do studium jako analityk medyczny :) ale co wyzsze e to wyższe
- Dołączył: 2011-05-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 737
9 czerwca 2011, 23:57
Moja przyjaciółka
> twierdzi wręcz, że studia są proste, więc to
> zależy od osoby, dla jednej to samo będzie trudne,
> dla innej łatwe:)
prawda - dla jednych to łatwe, dla innych trudne. Ja nigdy za chemią nie przepadałam, mało jej miałam w liceum. Wybór tego kierunku to spontan. W sumie od kilki rzeczy się to uzależniło.. Nie powiem, jest mi ciężko, chociaż zaczynam przyzwyczajać się do tych wszystkich przedmiotów i to trochę polubiłam.
Natomiast nie polecam takich studiów osobom, które nie lubią chemii! Wierzcie mi - ja już przechodziłam załamanie nerwowe!
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
10 czerwca 2011, 08:58
Mialam znajomą na tym Nie radzila sobie, chemia ja przerosla.Miala ciagle poprawki, ale to zalezy od czlowieka
- Dołączył: 2010-09-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 14
10 czerwca 2011, 09:55
Cześć. Ja studiuję analitykę medyczną na CM UJ. Po ukończeniu pięciu lat otrzymujesz tytuł diagnosty laboratoryjnego. Aby móc pracować w lab. medycznym musisz ukończyć albo analitykę albo inny kierunek typu biologia, biotechnologia, chemia i zrobić podyplomówkę. Szkoły policealne już chyba nie istnieją (policealnie można zrobić analitykę chemiczną, ale to nie uprawnia do pracy w szpitalu).
Aby się dostać trzeba zdać rozszerzoną biologię i chemię, tak przynajmniej na 80% (na UJ).
Studia do łatwych nie należą. Na pierwszym roku jest bardzo dużo chemii, mamy też przedmioty dotyczące ogólnej wiedzy medycznej, póżniej (od trzeciego roku) wchodzą przedmioty kierunkowe i wówczas tak naprawdę zaczyna się nauka.
Aby nauka sprawiała ci przyjemność musisz mieć również odpowiednią odporność psychiczną. Pracuje się nie tylko z krwią, ale pojawia się również plwocina, kał, popłuczyny co nie wygląda zbyt przyjemnie, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić.![]()
Po studiach ponoć o pracę nie jest łatwo, a i zarobki do najwyższych nie należą . Więc tu radzę się zastanowić.
Ja, natomiast, jestem bardzo zadowolona. Studia są ciekawe ( obecnie jestem zakochana w przeróżnych technikach biologii molekularnej i immunohistochemii), ale i łatwo nie jest. Jak na razie dwa egzaminy za mną, a jeszcze pięć przede mną.![]()
Jeśli po tym co napisałam, nadal chcesz studiować analitykę to zapraszam na nasze forum www.analityka.fora.pl tam możesz poczytać sobie więcej na ten temat.
- Dołączył: 2011-05-03
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 284
10 czerwca 2011, 10:08
ja jestem po biotechnologii, miałam miesiąc praktyki w laboratorium analitycznym, ta praca jest nudna, przynajmniej dla mnie, teraz tak na prawdę wszystko robią maszyny, wielkie kombajny z ustawionymi programami., wstawiasz próby w rotor, włączasz maszynę, czekasz jakiś czas, drukuje Ci się wyniczek, sprawdzasz, czy ok, czy coś dziwnego wyszło, podbijasz pieczątkę, podpisujesz i następna partia. Caly dzień to samo. Dzień w dzień te same czynności. Nie mówię,że to zła praca, co kto lubi...ja jednak wolę pomyśleć nad czymś, ustawić sobie doświadczenie,optymalizować warunki reakcji i 'bawić' się narzędziami biologii molekularnej. Ciągle się czegoś przy tym uczę, dowiaduję. W laboratorium analitycznym myślę, że raczej nie ma już takiego rozwoju.A zarobki w analitycznym- niecałe 2 tys, zależy od ilości dyżurów nocnych itp.