- Dołączył: 2009-11-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 533
8 czerwca 2011, 18:49
Mamy mieszkanie pokojowe, wynajmuje 1, w jednym mieszka dziewczyna, na początku było ok ale od jakiś 3 miesięcy przychodzi jej chłopak... Tzn. jest tak 3 razy w tygodniu no i na cały weekend, czyli przez większość tygodnia, oczywiście nocuje... Strasznie wkurzające to bo np. siedzą w kuchni gotują i zajmują ją przez 1.5 godz, wracamy w podobnym czasie z pracy no i muszę czekać aż łaskawie zwolnią ją. Oczywiście nawet drzwi nie zamkną i gadają, że wszyscy słyszą. Ogólnie jakoś ciasno się zrobiło, no i głośnie, nie wspomnę o kosztach bo nic więcej ona nie płaci. Co myślicie, wymyślam, przesadzam czy może warto coś z tym zrobić? Generalnie wiem, że gości można przyjmować ale czy są jakieś granice?
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 10726
8 czerwca 2011, 19:07
ja też uważam, że powinnaś się upomnieć o kasę.
ale nie tylko. powinnaś z nią również porozmawiać o Twojej przestrzeni. To jest po cześć Twoje mieszkanie i Ty masz się tam czuć dobrze. Bo to nie jest ok, że nawet do kuchni nie możesz wejść kiedy chcesz.
Wiadomo rozmowa spokojnie, bez pretensji, ale stanowczo.
8 czerwca 2011, 19:17
ja własnie wymówiłam współlokatorce - dorosła kobieta a nie myła się i świniła w pokoju
śmierdziało od niej jak od bezdomnej
wytrzynałam z nią 1.5 mca i jej wymówiłam
musisz powiedzieć jej oczywiscie uprzejmie bez chamstwa, że szukałaś JEDNEJ osoby do pokoju i niestety ale Ci przeszkadzają dwie
więc spytaj ją grzecznie czy nie mogłaby sobie poszukać innego mieszkania i znajdź jedną
8 czerwca 2011, 19:19
z ludżmi można prawie wszystko osiągnąć tylko bez chamstwa
spokojnie i normalnie
8 czerwca 2011, 19:19
A dlaczego masz czekać aż oni zwolnią kuchnię? Ja rozumiem, kuchnie w mieszkaniach potrafią być mikroskopijne ale jeżeli ty pomimo ich obecności zaczniesz się krzątać po kuchni, rozstawiać garnki i talerze to powinni się zreflektować. Zawsze możesz powiedzieć, że nie możesz dłużej czekać.
Co do rachunków, nie wiem jak to tak rozliczacie, ale ja bym mu kazała płacić.
I nie daj się stłamsić ;)
- Dołączył: 2011-02-20
- Miasto: Nikozja
- Liczba postów: 20
8 czerwca 2011, 19:20
Pytanie co Cie denerwuje- to, że nie płaci czy to, że w ogóle przychodzi, zajmuje kuchnie itp. Jeśli powód pierwszy to jej opłat czynszu wystarczy, jeśli powód drugi to zmień współlokatorkę.
- Dołączył: 2009-11-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 533
8 czerwca 2011, 19:31
ok dziewczynki dziękuję za pomoc, muszę przemyśleć sprawę bo średnio mi się chce szukać kogoś nowego do mieszkania, różnie to bywa...
8 czerwca 2011, 19:38
W warszawie? Zawsze znajdziesz, zwłaszcza przez wakacje. Sama też szukam współlokatorki, ale mam na to 2 miesiące ;)
I pamiętaj, nic na siłę, jak do niej nie dociera, to nie ma się co męczyć z taką osobą.
- Dołączył: 2009-11-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 533
8 czerwca 2011, 20:27
kurcze nie ma to jak własny kącik ;)
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 744
9 czerwca 2011, 15:08
kiedyś miałam na studiach taki sam problem a do tego ten chlopak jeszcze grzebal nam po szafkach i sie wymadrzal ... my zamiast jej powiedziec to nie zrobilysmy tego bo nam bylo glupio i na koncu sie poklocilysmy... bardzo zaluje... najlepiej porozmawiajcie z nia!!!