- Dołączył: 2011-05-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 221
7 czerwca 2011, 19:09
..
Edytowany przez JulietCracow 10 stycznia 2012, 10:34
7 czerwca 2011, 19:16
Robię podobnie... Zamiast się ucieszyć, że ktoś chce się ze mną spotkać to nie odpisuję albo wymyślam tysiąc powodów dla których nie mogę wyjść. Tak samo jak ktoś niezapowiedzianie do mnie wpadnie. Jestem wściekła, dopiero po chwili mi przechodzi.
7 czerwca 2011, 19:18
O d... maryni i na tym to polega. Życie społeczne jest ważne, bez niego można zwariować.
- Dołączył: 2010-04-21
- Miasto: Samoa
- Liczba postów: 664
7 czerwca 2011, 19:22
ja bym chyba umarła bez przyjaciół. Codziennie widuje ich w szkole, cały czas gadamy, a z jedną przyjaciółką to wieczorami ciągle do siebie dzwonimy i gadamy min półtorej godz. a ostatnio był rekord 2 godz 30 ;D
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 1655
7 czerwca 2011, 19:36
pewnie masz saturnem obsadzony 11 dom horoskopu, albo jakis inny niekorzystny układ w tym domu - on odpowiada za zwiazki z ludzmi i przyjaznie - niby człowiek chce ale jakos nie moze...
- Dołączył: 2009-04-05
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 1325
7 czerwca 2011, 19:37
Ooo kurde..Myslalam,ze tylko ja taka dziwna jestm..Mam tak samo ;/
7 czerwca 2011, 19:50
oooPANTERKAooo to już jesteśmy trzy
- Dołączył: 2009-04-05
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 1325
7 czerwca 2011, 19:52
Ale to takie glupie..czasem psiocze,ze mi sie nudzi i z kims bym sie spotkala,ale jak kumpela dzwoni to nie odbiore, jak sie dowiem,ze ktos ma przyjsc to krece nosem..... jak kogos spotkam to jest ok gora 5 min... Inaczej jak juz ktos jest i siedzi dluzej to wtedy nie chce,zeby ta osoba szla.....Ale zeby ten poczatek przelamac to tragedia.. ;/