7 czerwca 2011, 18:40
dziewczyny opisujcie tu swoje historie, jak do tego doszło, ze wyjechalyscie, jak bylo na początku i jak Wam sie wiedzie teraz ... chetnie poczytam, moze podzielicie sie jakas radą, do jakiej pracy najlepiej jechac, do jakiego panstwa, i jaka znajomosc jezyka jest wymagana, czy da sie cos odkladac?
- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 4213
7 czerwca 2011, 18:50
ja wyjechalam do nWloch, ale nie za praca a z powodu sportu. Tzn trenowalam taniec towarzyski przez 16 lat i znalazlam partnera tanecznego wlasnie we Wloszech. Na poczatkiu dziwnie, bo mieszkalam u niego w domu z jego rodzina. Oni mieli inne wypbrazenie na temat zycia, ja inne i sie poprostu nie dogadywalismy. Pozniej zamieszkalam sama i jest super. Mieszkam juz prawei 4 lata tutaj. Uczylam sie jezyka przed wyjazdem baaaaardzo intensywnie (6godzin dziennie) i gramatyke, slowka, regolki itd umialam ale mowilam powoli by wszystko dobrze powoedziec, teraz juz nie mam zadnych problemow.
- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 4213
7 czerwca 2011, 18:52
ogolnie tu gdzie mieszkam pracy nie ma, a jak jest to za marne grosze zasowa sie caly dzien. Ja akurat nie pracuje teraz, studiuje tu i dostaje stypendium, ktore pozwala mi sie utrzymac.
- Dołączył: 2011-01-17
- Miasto: Ghisonaccia
- Liczba postów: 89
7 czerwca 2011, 19:03
Witam :) ja mieszkam aktualnie na Korsyce (Francja) Z praca tu ciezko jesli nie zna sie jezyka A jesli juz cos sie zalapie to placa nawet nawet Mezczyzni szybciej moga cos znalesc szczegolnie w budowlance a kobiety to najczesciej sprzatanie Ogolnie to tutaj jest slicznie Pieknie widoki Wyspa nie jest duza ale atrakcji nie brakuje w szczegolnosci w sezonie :) jest kilka minusow np. stanowczo za duzo arabow, kultury na drodze brak (tzn jak kto ma ochote zatrzymac sie na srodku drogi to to robi , ryja sie wszedzie i dla nich przepisy to chyba nie istetnia-no z wyjatkiem tego ze w przeciwienstwie do polskich kierowcow to sa bardzo uprzejmi dla pieszych) A tak pozatym to duuzzzooo by tu opowiadac :D pozdrawiam :)
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
7 czerwca 2011, 19:30
Ja wyjechalam do Irlandii na rok i mialam zamiar powrocic do mojej pracy w szkole (uczylam angielskiego). To bylo 6 lat temu
![]()
. Po pol roku pobytu poznalam mojego lubego i do Polski juz nie wroce (moj to 'tubylec). Z praca nie bylo problemow, ale tez nie mialam problemow jezykowych. Najpierw pracowalam w sklepie, potem jako niania a od 4 lat w przedszkolu(ostatnio nawet 'szefuje'
![]()
). 6 lat temu bylo latwiej o prace nawet jesli nie znalo sie dobrze jezyka i nie mialo doswiadczenia, teraz to raczej niemozliwe.
- Dołączył: 2010-09-16
- Miasto:
- Liczba postów: 349
7 czerwca 2011, 19:31
A ja wyjechalam do Wloch 5 lat temu,wyszlam za maz za ARABA. Jestesmy szczesliwi,mamy cudna coreczke2 lata i 7 miesiecy.Do Polski juz bym chyba nie wrocila,chociaz nigdy nie wiadomo jak to w zyciu bywa.Mieszkamy w pieknym miejscu,maz ma wlasna firme,z praca nie jest ciezko.Jezyka nie jest trudno sie nauczyc,jesli ktos mysli o wyjezdzie zarobkowym to szanse na prace sa na polnocy Wloch,w sezonie przy zbiorach,sprzatanie,kelnerki,pokojowki,place niezle.A u nas w gorach czesto tez poszukuja dziewczyn wlasnie ze znajomoscia polskiego czy czeskiego bo takich maja klientow.
- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 4213
7 czerwca 2011, 19:56
badzia, to dokladnie tak jak u mnie, ja mieszkam na Sycylii, chgyba taki urok wysp :)