7 czerwca 2011, 14:40
To jest straszne:nie moge przestac żreć. Nie mam juz takich napadów głodu jak kiedys, ale nadal nie potrafie opanowac checi na jedzenie. Nie mowie o glodzie tylko o łakomstwie. Nie potrafie zapanowac nad łakomstwem. Nie umiem obojetnie przejsc obok talerza z ciastem, torebką cukierków itp. rzeczami. Po prostu nie panuje nad sobą. Postanawiam kazdego dnia, ze dzisiaj bedzie idealnie, a nie jest. Wciaz waze tyle samo, chociaz dbam o regularne i dietetyczne posiłki. Wszystko zawalam wieczorem, kiedy przed tv mam ochote cos niezdrowego pochrupac, albo mnie ciagnie do słodkiego. Jak to opanować? Jak Wam sie udaje? Przeciez macie jakies sposoby...co jest nie tak z moją psychiką. Przeciez ja naprawde bardzo chce schudnac. chocby dlatego ze mi sie te cholerne uda ocieraja latem pod spódniczką...
a tak w ogole to dla mnie powinien byc dziła na forum "Obżeram się", anie "Pogaduszki" albo "Odchudzam się"
Edytowany przez thinka 7 czerwca 2011, 14:41
7 czerwca 2011, 14:42
taki dział odpowiedni też dla mnie...kto wie może kiedyś zrobią....
7 czerwca 2011, 14:44
jedyna rada: nie masz nie kusi ;)
podobno nawyki są wyrabiane przez 21 dni
postaraj nsię nie mieć w tym czasie nic pod ręką to może przejdzie
ja też miałam kiedyś tak jak ty ale się z tego wyleczyłam
teraz jedyne co to np banany, winogrona i suszone owoce
ale i tak lepsze to niż chipsy
poza tym może spróbuj sie z kimś założyć to będziesz miała większą motywację? ;;;
7 czerwca 2011, 14:49
no ale sęk w tym, ze wlasnie nie mam pod ręką w domu. W pracy czasem ktos przyniesie to ja oczywiscie musze jako pierwsza poczestowac:/ a wieczorem jak jestem w domu to potrafie isc do sklepu bo mam akurat ochote na cos słodkiego..Nie wiem jak to powstrzymac.
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
7 czerwca 2011, 14:51
Najważniejsze to zaplanuj sobie wieczorem co zjesz następnego dnia,albo rano.I tego się trzymaj!
Nie kupuj i nie chomikuj słodyczy i innych kalorycznych zapychaczy - a czego oczy nie widzą.....
W domu miej tylko zdrową żywność i kiedy nawiedzi Ciebie głód to zjedź jakiś owoc,trochę suszonych owoców,schrup marchewkę czy ogórka,zjedź parę orzechów.
Możesz również wyjśc w tym momencie na spacer,poćwiczyć itd. może zapomnisz o napadzie głodu :)
7 czerwca 2011, 14:55
no to ja ci poradze w takim razie taką metodę:
jak tylko najdzie cię ochota na słodkie wyłącz telewizor, zamknij oczy i wyobraź sobie jak to jesz tylko ze wszystkimi szczegółami!
musi to trwać realistycznie długo. Spróbuj poczuć smak, zapach wyobrażaj sobie jak żujesz
jak po czymś takim twoja ochota na słodkie się nie zmniejszy ani trochę to idź i kup bo chyba jesteś przypadkiem nienawracalnym ;P
ale myślę że podziała ;)
Edytowany przez anizar2 7 czerwca 2011, 14:55
7 czerwca 2011, 15:00
haha..spróbuję;) czasami ratuje mnie fajka, ale juz nie wiem co gorsze;)
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
7 czerwca 2011, 15:15
Kompulsy... Psycholog pomoze...
- Dołączył: 2011-05-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 737
7 czerwca 2011, 15:16
skąd ja to znam.. czasem w ciągu dnia potrafię zjeść nawet 5000 kcal. jak nie więcej..
dla mnie najlepsze jest wydobycie się z domu i spacer! nawet krótki - 5-10minut. Uwierz, dużo daje ;)
7 czerwca 2011, 15:20
też mam problem z łakomstwem, ale nie potrafię Ci nic poradzić jak silna wola!