Temat: Takich to tylko w...

Morde...Mój Mąż rzekł.."byś zrobiła coś z tymi nogami.".a ja udaje debila i się pytam..a o co dokładnie szanownemu mężowi chodzi??
wiec juz rzekł bezczelnie prosto z mostu.."no co nie widzisz jakie sa grube "no ku*wa ma przerąbane! 
Jełop A sam ma taka samarę ze mu juz 3 fałdki widać na brzuchu..I mu to powiedziałam!
A on ze się nie odchudza tylko ja! i ciągle o tym mówię a nic nie widać! Rok sie już kręcę na 63-64 ale co ja zrobię mam pieprzony zastój!
ech..chciałam sie wyżalić...Boże gdzie ja miałam oczy!
zalosne, wiem.... ostatnio jak powiedzialam, zeby sie ogolil, to powiedzial zebym popatrzyla na siebie, bo jestem nieatrakcyjna... ech.. gdybysmy byli dalej w Polsce to juz dawno by mi nerwy puscily, na bank nie bylibysmy razem... Dbam o siebie, chodze na silownie, zaczelam sie zdrowo odzywiac, wlosy i paznokcie i makijaz zawsze zrobione, ale dla niego to wciaz za malo... staram sie, ale jego zachowanie mnie wcale nie motywuje, wrecz przeciwnie..
Unique89-Ty tez w UK:)

Co za roznica gdzie jestescie...ja bym nie potrafila byc z facetem,ktory uwaza mnie za nieatrakcyjna...przeciez jest masa takich,ktorzy docenia to jak wygladasz,ze dbasz o siebie i najwazniejsze to kim jestes...

NotMyself- tak, UK :)


wiem, glupia jestem, ale czuje cos do tego dupka. Chociaz jak to napisalam, to zaczynam sie zastanawiac. Tyle rzeczy mamy wspolnych, samochod, meble, prawie wszystko! Jak bym go chciala wyrzucic to bym musiala go splacic niezla sumka... bleh

Julietaaaa - jak widzisz, Twoj jeszcze nie jest taki zly :D


Czujesz-,,cos''-co?

Rozumiem to,ze macie wiele wspolnych rzeczy-ale przeciez to nie wszystko,wygoda-wygoda-a co z Toba i Twoim samopoczuciem...?

Ja przewrocilam swoje zycie do gory nogami-w ciagu poltora miesiaca,wszystko sie zmienilo...dlugo w UK jestes?

> NotMyself- tak, UK :) wiem, glupia jestem, ale
> czuje cos do tego dupka. Chociaz jak to napisalam,
> to zaczynam sie zastanawiac. Tyle rzeczy mamy
> wspolnych, samochod, meble, prawie wszystko! Jak
> bym go chciala wyrzucic to bym musiala go splacic
> niezla sumka... bleh

To moze znajdz sobie na poczatek jakis pokoj,wez tylko rzeczy ktore sa Twoje.Lepiej zyc skromnie a godnie,nie dajac soba pomiatac.Zreszta wspolne rzeczy-a jestescie po slubie,ze macie wspolnote majatkowa?Jesli nie to oszacuj mniej wiecej wartosc tych wspolnych rzeczy i wez za polowe  tej kwoty rzeczy.Ja w PL zostawilam drania,ktory mnie ponizal razem z naszymi meblami,sprzetem AGD i RTV i wyjechalam do UK bo sprzety Ci nie pomoga jesli ktos Cie krzywdzi.

Pasek wagi
Ar1es1-wlasnie...

Co z tego jesli sie bedzie otoczonym przedmiotami a poczucie wlasnej wartosci bedzie ponizej zera...
skad mialyscie tyle sily dziewczyny?

jestem w uk juz 3 lata, mam dobrze platna, biurowa prace, jestem w stanie sama utrzymac siebie i juz sobie obiecalam, ze nie wyniose sie z tego mieszkania. Za duzo w niego serca wlozylam, nawet tydzien temu wspolnie malowalismy kuchnie... zacisne zeby, ale sie nie wyniose. Chcialabym miec na tyle sily, zeby go wyrzucic. i chyba dzieki Wam ta sila sie we mnie powoli budzi :)) boze, jak czytam te swoje wypociny to zbiera mi sie na wymioty. Kiedys bylam zupelnie inna i smialam sie z tych uleglych, zakompleksionych dziewczyn, nie rozumialam kobiet ktore tkwia w bezsensownych zwiazkach, a teraz sama taka jestem :/ zaloze sie, ze jesli schudne i nabiore pewnosci siebie, bedzie juz dla naszego zwiazku za pozno.
Kochana-popatrz-nie masz czego sie bac....masz prace,masz stabilnosc finansowa-wiem,rozumiem-szkoda-tym bardziej ,ze tyle serca w to wszystko wlozylas ale zwiazek opiera sie na tym,ze dwoje ludzi musi z siebie cos dawac,szanowac sie i wspierac.Jesli masz miec wyrzuty,ze go wyrzucilas po prostu sama odejdz-bedzie ciezko na poczatku ale dasz rade.
Zacznij zyc swoim zyciem-ja po prostu nie moge na cos takiego patrzec-az mi sie noz przyslowiowy w kieszeni otwiera...jak fajna dziewczyna wszystko sama ciagnie a facet w ogole tego nie docenia.

Jesli Cie mam pocieszyc-ja jestem chwilowo bezdomna:P...i jestem na etapie dojrzewania do decyzji zmiany pracy
w ktorej notabene siedze 5 tydzien 24 h na dobe,moj szef ( jaki szef-ja self employed jestem:P) pojechal do Tajlandii w wiadomym celu ja sie opiekuje jego zona ,ktora jest chora na Alzheimera....masakra...
Dopiero po tym co sie stalo w ostatnim czasie dostrzeglam,ze mnie non stop wykorzystywal...

Jeszcze stalo sie pare rzeczy-bardzo ciezkich ale to mi uswiadomilo,ze zycie jest cenne i musze sama zaczac zyc.A nie zyc za kogos czy dla kogos.

Plus to ,ze od 6 lat choruje na ED roznej masci.


Trzeba znalezc w sobie sile i isc do przodu-nawet nie wiesz ile jej masz,ja sie po sobie samej nie spodziewalam...

kurna..tez mam swoje problemy ale  unique89  zastanow sie , czy cenienie rzeczy wspolnych czy tego ile wlozylas serca w mieszkanie, jest warte tego jak zyjesz, kurna dziewczyno WAKE UP!!!

powiedz mu NARA i niech on sie wyprowadzi skoro tak ci zalezy na mieszkaniu

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.