5 czerwca 2011, 23:15
Morde...Mój Mąż rzekł.."byś zrobiła coś z tymi nogami.".a ja udaje debila i się pytam..a o co dokładnie szanownemu mężowi chodzi??
wiec juz rzekł bezczelnie prosto z mostu.."no co nie widzisz jakie sa grube
![]()
"no ku*wa ma przerąbane!
Jełop
![]()
A sam ma taka samarę ze mu juz 3 fałdki widać na brzuchu..I mu to powiedziałam!
A on ze się nie odchudza tylko ja! i ciągle o tym mówię a nic nie widać! Rok sie już kręcę na 63-64 ale co ja zrobię mam pieprzony zastój!
ech..chciałam sie wyżalić...Boże gdzie ja miałam oczy!
![]()
Edytowany przez Julietaaaa 5 czerwca 2011, 23:25
5 czerwca 2011, 23:36
Schudłaś juz tyle, a on ci teraz mówi, co zrobisz z tymi grubymi nogami? ? Jełop faktycznie. Współczuję męża-gamonia.
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Meszna
- Liczba postów: 7074
5 czerwca 2011, 23:38
Swoja droga jestes matka dwojki jego dzieci,po ciazach schudlas w c*uj kilogramow a on takim tekstem wali?!Boze,zalosni sa ci faceci niektorzy!

On za to pewnie doskonaly,co?Moze mu dowal,ze jak bylas w szkole w sukience to jakis fajny nauczyciel czy ktos Ci komplement walnal?
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
5 czerwca 2011, 23:39
W morde strzel, focha nie strzelaj
![]()
. A najlepiej wzbudz zainteresowanie innych panow, nogi grube czy nie, ale tak by on byl zazdrosny i docenil co ma.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
5 czerwca 2011, 23:42
faceci są prości i oni często nie ogarniaja, ze takimi tekstami robią nam po prostu przykrość. a moze on chciał Cię na swój sposób zmotywować do odchudzania?
5 czerwca 2011, 23:44
No właśnie dzisiaj była taka sytuacja..
i mu to wcześniej powiedziałam..sama nie wiem może dlatego tak mi powiedział?
Byłam u siostry i przyszedł jej szwagier i leżałam w bieliźnie opalałam sieXD
i patrze idzie D. i szybko sie ubieram a on krzyczy ej co ja Kobiety w bieliźnie nie widziałem.:)
mówię może i widziałeś ale nie taka. gruba a on co chcesz super wyglądasz :) kurcze jak ty schudłaś, juz Zona do mnie mówiła ale ta Julka schudła a ja przestań a on no ci już jesteś chudsza od Mojej zony..
I opowiedziałam to mężowi ot tak.;)
za 2 godz ten teks do Meza..ech..
Edytowany przez Julietaaaa 5 czerwca 2011, 23:46
- Dołączył: 2009-09-14
- Miasto: Tam Gdzies
- Liczba postów: 801
6 czerwca 2011, 07:27
Tak sobie was poczytalam i musze cos napisac od siebie. Ja wyszlam za maz 22 lata temu. Moj maz jest powsciagliwy w komplementach, zawsze tak bylo. Ale potrafi powiedziec prawde jak sie go o to zapytac (nie zawsze ta prawda jest mila i przyjemna, czasami boli). To wlasciwie przez niego, albo dzieki niemu zaczelam patrzec na siebie krytycznie. Wiedzialam, ze jestem za gruba, ale mi to nie przeszkadzalo. To on uswiadomil mi, ze jestam za mloda na taki wyglad. Teraz to on stanowi motywacje do kontunuowania odchudzania. Moze to jest egoistyczne zachowanie z jego strony ale ja to odbieram jako powod do zrobienia czegos ze soba. W koncu to ja bede zgrabna, bez nadwagi i bez celulitu. Moj maz potrafi zauwazyc zmiany i docenic wysilek. Ci nasi mezczyzni nie sa tacy zli.
- Dołączył: 2009-06-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 694
6 czerwca 2011, 07:31
a ja w takim wypadku mam wspaniałego męża. Jak narzekam, ze jestem za gruba albo ćwiczę albo nie chcę z nim jeść domowego obiadku czy coś w tym stylu bo zawsze mówi kochanie przecież jesteś szczuplutka i piekna po co się męczysz, a jak twierdzę inaczej że mi z soba źle to mi mówi że jemu się podobam i koniec.
Edytowany przez azile1987 6 czerwca 2011, 07:40
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
6 czerwca 2011, 07:52
Julietaaa nie wiem czego ten Twój chłop chce, czasami zaglądam do Twojego pamiętnika, bo jesteś moją motywacją, pięnie schudłaś, jesteś zajebistą babką, a mąż się czepia Twoich nóg, nie chciał by moich oglądać, są grube i okropnie brzydkie, pomimo ćwiczeń jakieś takie fałdowane, no wręcz straszne, a mój mąż nic brzydkiego mi nie mówi, nawet nie wspomina o mojej wadze, czasem tylko walnie koleżance, która sie odchudza od kilku lat, a waga cały czas w górę idzie, to powie a zobacz na moją wzięła się raz a porządnie i jak ekstra schudła... a ja się wtedy zastanawiam, czy on oczu nie ma i nie widzi moich ud, czy pupy okropnych...
6 czerwca 2011, 08:04
Nie wiem co mam Ci powiedzieć mnie mąż nie mówi takich rzeczy bo wie że czeka go za to kaukaz :) nie przejmuj się pojedz mu po ambicji i nagadaj tak że przez rok bedzie Cię przepraszal