5 czerwca 2011, 20:46
Otoz mam takie pytanie, co Was zmotywowalo do odchudzania??? co Was inspiruje, co Wam takiego kopa daje, zeby sie pilnowac diety i co Was trzyma przy tym postanowieniu gdy chce sie jesc cos niedobrego dla diety???
6 czerwca 2011, 10:31
Nigdy nie miałam wystającego brzucha, cokolwiek mogło mi przytyć, brzuch zawsze był płaski. Aż "pewnego dnia" zauważyłam, że wystaje, bardzo (jak na mnie) wystaje. Weszłam na wagę i prawie z niej spadłam. To był duży kop. Ciągle żyłam w przeświadczeniu, że jest trochę za dużo, ale zbliżenie się do 70 kg w moim przypadku było jak kubeł zimnej wody.
- Dołączył: 2009-06-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 694
7 czerwca 2011, 14:21
Zobaczyłam zdięcia z jakiejś imprezy i się przeraziłam no i mój szwagier- jeszcze wtedy nim nie był powiedział " co szwagierka lubimy czipsiki co?;)" i to mnie powaliło- jaka była jego mina jak schudłam;)
- Dołączył: 2010-11-10
- Miasto: Niedaleko Lasu
- Liczba postów: 724
7 czerwca 2011, 15:52
Wygladalam obrzydliwie patrzac w lustro. Otoczenie mnie akceptowalo ale ja siebie nie.
Ciagle czerwona, spocona twarz (nawet zima) i meczylo mni przejscie nawet 100 metrow, ciagle bylam zmeczona i nic mi sie nie chcialo. Teraz dietkujac pomimo upalow nie poce sie i nie jest mi goraco.
Gdy kilka dni pozwolilam sobie z jedzeniem i jadlam jak dawniej czyli nie jak bylam glodna tylko jak mialam ochote to ponownie bylam zmeczona i mialam wybuchy goraca.
7 czerwca 2011, 16:43
Brak kasy na nowe ubrania