Temat: cały czas płacze bo jestem gruba

katuję się jak mogę, od zawsze ,żeby się odchudzić i nic . ważę 97kg i max schudłam do 90 . nie mam w co się ubrać . mam 30 lat , ladna buzię  i sie wstydze wychodzić z domu przez tuszę . tak mi źleeeeeeeee.
Im bardziej chcesz, tym trudniej.Dziewczyny mają rację.Powinnaś skorzystać z pomocy dietetyka.
sorry, ale nie wierzę. widocznie za mała motywacja.. jeszcze nie osiągnęłaś szczytu, po czym człowiek mówi sobie dość. jestem ciekawa co oznacza to katowanie się.. bo w wielu przypadkach jak ktoś zaczyna podawać szczegóły okazuje się, że prawie nic nie robi żeby schudnąć.

użalasz się nad sobą i tyle.. tak najlepiej. jakoś niektórzy potrafią się zmotywować i schudnąć.. dlaczego nie ty?
po prostu przestań płakać i pieprzyć głupoty tylko ogarnij się.
ogranij sie, plakanie nic nie da, co najwyzej do depresji sie podprowadzisz takim postepowaniem. Musisz zaczac dzialas, masz dopiero 30 lat, nie zamykaj sie w domu. A co dokladnie znaczy, ze sie katujesz? Moze za ostro sie bierzesz za odchudzanie i nie dajesz rady wytrzymac, wiec rzucasz sie na jedzenie i tak w kolko macieju, moze stad to zniechecenie
Pasek wagi
ja też z tego powodu kiedyś płakałam i wylądowałam u psychitary i psychologa z depresją. ale to mi pomogło, bo odbiłam się od dna i złapałam perspektywę do swojego 'problemu'. poszukaj pomocy u specjalistów, zrób to dla siebie, trzymamy kciuki.
trzeba troszkę wyluzować, podejść do tego na spokojnie i pomalutku do celu :)) I wychodź do ludzi, jesteś młoda, umawianie na ciekawe wyjścia może oderwać od lodówki, bo na ciągłe jedzenie nie będzie czasu!!
ja płaczę bo mam sesję, egzamin z anatomii, mój facet jest milion km stąd, mam grube uda, spadła mi kanapka masłem do dołu,
kobieto !!!!
weź się w garść. uwierz w siebie i bądź konsekwentna.
walcz a nie się użalaj.
tyle.
jak potrzebujesz kopa w tyłek to go masz ode mnie .

dziękuję, tyle.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.