- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 36
5 czerwca 2011, 09:33
katuję się jak mogę, od zawsze ,żeby się odchudzić i nic . ważę 97kg i max schudłam do 90 . nie mam w co się ubrać . mam 30 lat , ladna buzię i sie wstydze wychodzić z domu przez tuszę . tak mi źleeeeeeeee.
- Dołączył: 2011-03-26
- Miasto: Księżyc
- Liczba postów: 940
5 czerwca 2011, 09:35
przykro mi poprostu. idż do psychologa
- Dołączył: 2011-04-14
- Miasto:
- Liczba postów: 904
5 czerwca 2011, 09:37
Musisz isc do dietetyka i psychologa jak pisala kolezanka wyzej. Myśle, ze te dwie osoby sa w stanie Ci pomoc.:(
- Dołączył: 2007-01-09
- Miasto:
- Liczba postów: 580
5 czerwca 2011, 09:44
hej:)zapros mnie do znajomych...tam poklachamy...
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 1655
5 czerwca 2011, 09:44
od płakania jeszcze nikt nie schudł... chcesz cos sobą zrobic to walcz, jak nie potraisz sama to szukaj pomocy, psycholog i lekarz - moze nadwaga jest tez wynikiem jakiejś choroby
5 czerwca 2011, 09:53
Może po prostu warto w końcu coś zrobić? Ja też przez ostatnie 6 miesięcy się oszukiwałam, patrzyłam w lustro i wmawiałam sobie że jest ok ... Jednak czas w końcu się ruszyć, bo od płakania tylko chwilowo wodę stracisz. Dlatego jedyna rada to polubić siebie i zacząć coś robić dla siebie i swojego ciała.
I też obecnie wstydzę się spotykać ze znajomymi ...
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
5 czerwca 2011, 09:55
nie płacz tylko bierz się do roboty!
chcesz schudnąć to się ogarnij i chudnij a nie siedź i płacz bo to nic nie da!
- Dołączył: 2007-01-09
- Miasto:
- Liczba postów: 580
5 czerwca 2011, 09:55
najgorsze to wbic sobie do glowy,,schudne...schudne...schudne...,,ja wzielam ten temat na luz,niedlugo bede miala15-lecie mojej obsesji na punkcie wygladu,ale daje rade!uprawiam sport ktory lubie,niezmuszam sie do niego,jem to co lubie w mniejszych ilosciach,potrafie nawet o22.00zjesc cos slodkiego ale za to nastepnego dnia juz mi tego niebrakuje...mam znowu pauze na pare dnie!!moze tkwi problem u Ciebie w tym,ze zabardzo chcesz....dla mnie to jest tak samo w psychice jak starania o upragnione dziecko-tez Ci sie nieuda,bo zabardzo je chcesz!!!GLOWA DO GORY!!!,jak juz nap.wyzej zapros mnie do znajomych to pogadamy,ja tez sie nawalczylam z tluszczem zwisajacym z bokow...brzucha...tylka...ramion...i walcze dalej!!!
5 czerwca 2011, 09:58
witaj w gronie płaczących