3 czerwca 2011, 19:04
Od razu mowie ze to skomplikowane ale wazne i bylabym wdzieczna jakbyscie pomogli..
Jestem w 2 klasie liceum, od samego początku nie umiałam dogadać się z moją klasą, pomimo tego ze nigdy wczesniej nie mialam takich problemow....klasa jest fałszywa, tacy typowi lanserzy, ze co to nie oni...
Za kazdym razem gdy jest jakis sprawdzian i komus uda sie dowiedziec jakie bedą np. zadania kazdy przekazuje sobie odp., ale nigdy do mnie nie dochodzą i przedemną je ukrywają i zawsze jestem jedyną osobą ktora pisze wtedy uczciwie i naprawde z wlasnej glowy i wiedzy...
Dzisiaj była taka sama sytuacja...nauczycielka zrobila nam probną mature z francuskiego im jakos udalo sie dowiedziec z jakiego roku nam da i oczywiscie wszyscy mieli odp., oprocz pisania listu..., ale ja oczywiscie tych odp. nie dostalam....z francuskiego nie idzie mi najlepiej (ale jest wiele gorszych osob w mojej grupie ode mnie), ale nauczycielka ubzdurala sobie ze mam jakis talent ja go nie wiedze no ale niewazne...
i teraz pojawia sie problem bo związku ich gotowcami ja znowu bede miala najgorszy wynik i znowu nauczycielka bedzie miala pretensje.....zastanawiam sie czy jej nie zasugerowac(czyli poprostu nakapowac dyskretnie) jaka jest sytuacja i dlaczego im tak dobrze poszlo a mi nie....co myslicie???z jedenej strony nie chce tego robić, ale z drugiej tak bardzo nienawidze tych ludzi juz tyle upokorzen przez nich przeszlam ze sami rozumiecie.....a jesli to wazne, to ja nie bede pierwszą osobą w klasie ktora by powiedziala ze ktos np sciagal
juz jedna dziewczyna kiedys tak zrobila jak zobaczyla ze jakis chlopak spisal cos z ksiązki na spr. tego chlopaka juz nie ma u nas w klasie bo nie wytrzymal z nimi psychicznie chyba.....pomozcie...
Edytowany przez lalala94 3 czerwca 2011, 19:04
- Dołączył: 2011-05-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 98
3 czerwca 2011, 23:56
Odnoszenie wrażenie autorko, że Tobie nie chodzi o to że oszukują i że bedziesz miała najsłabszy wynik, jak mi się wcześniej wydawało. Jesteś przesycona chęcią zemsty. Cały czas piszesz jacy oni są straszni, ale wydaje mi się że tak naprawdę chciałabyś być w tej grupie. Oni Cię nie chcą więc znalazłaś cudowny sposób (jak Ci się przynajmniej wydaje) ukarania ich. Smutne.
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1596
4 czerwca 2011, 00:39
> Odnoszenie wrażenie autorko, że Tobie nie chodzi o
> to że oszukują i że bedziesz miała najsłabszy
> wynik, jak mi się wcześniej wydawało. Jesteś
> przesycona chęcią zemsty. Cały czas piszesz jacy
> oni są straszni, ale wydaje mi się że tak naprawdę
> chciałabyś być w tej grupie. Oni Cię nie chcą więc
> znalazłaś cudowny sposób (jak Ci się przynajmniej
> wydaje) ukarania ich. Smutne.
Odnoszę identyczne wrażenie
4 czerwca 2011, 01:04
moim zdaniem odpuść sobie i tu nie chodzi o wyniki tylko o to, że jak sama mówisz to nieciekawe towarzystwo, więc będzie jeszcze gorzej..
4 czerwca 2011, 07:31
> Odnoszenie wrażenie autorko, że Tobie nie chodzi o
> to że oszukują i że bedziesz miała najsłabszy
> wynik, jak mi się wcześniej wydawało. Jesteś
> przesycona chęcią zemsty. Cały czas piszesz jacy
> oni są straszni, ale wydaje mi się że tak naprawdę
> chciałabyś być w tej grupie. Oni Cię nie chcą więc
> znalazłaś cudowny sposób (jak Ci się przynajmniej
> wydaje) ukarania ich. Smutne.
Nie...ja naprawdę boję się o mój wynik i o reakcję nauczycielki...bo wiem co to za kobieta...gdyby wszyscy byli uczciwi moj wynik naprawde by sie ni wyroznial moze mialabym jeden z lepszych a tak jak się okaze ze znacząco odstaje od reszty to naprawde moze miec duzy wplyw na ocene na koniec roku...
- Dołączył: 2010-01-05
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 1398
4 czerwca 2011, 08:43
no dobra obojetnie co toba kieruje i po co chcesz to zrobic ja bym jednak tak postapila - ktos nie zagral fair, nauczycielka pozwolila, zeby wscibscy uczniowie zorientowali sie jaki beda mieli test, oni podstepem sie niby przygotowali. ale to nie tedy droga, dlaczego ty, ktora sama sie uczysz nie kombinujesz masz byc inaczej traktowana niz reszta cwaniakow, co z tego bedzie jesli potem tacy maturzysci pojda na studia, potem do pracy... nie wyobrazam sobie wspolpracy z takimi oszustami
powiedz nauczycielce o tym ale zaznacz, ze zalezy ci na tym aby nie wydala cie, niech powie np ze sama zauwazyla, ze cos jest nie tak, moze odpowiedzi sa bardzo podobne, moze wyniki z testow nie beda sie pokrywaly z ocenami czastkowymi - bedzie za duza roznica, najlepiej opowiedz jej to jak sie z tym czujesz- jesli jest ok, to powinna zadzialac sprawiedliwie
- Dołączył: 2010-02-14
- Miasto:
- Liczba postów: 566
4 czerwca 2011, 08:45
1. Czemu wynik miałby być najgorszy? Jesteś trzecia w klasie. Materiał, jaki będzie na sprawdzianie, został na pewno przez nauczycielkę omówiony na zajęciach. Jak sobie przypomnę zamierzchłe czasy liceum, to mieliśmy nawet różne powtórkowe lekcje. Co w tym sprawdzianie ma być takiego niezwykłego, czego się boisz? Wiesz, czego masz się nauczyć, więc się naucz.
2. Mają gotowce? Ale też się tych odpowiedzi muszą nauczyć bardzo dokładnie (chyba, że zrobią ściągi, ale to nauczycielka powinna wytropić)
3. Jak to możliwe, że nikt, dosłownie nikt w tej klasie Cię nie lubi?
4. Jak jest tak tragicznie, to pomyśl nad zmianą klasy.
4 czerwca 2011, 09:14
> 1. Czemu wynik miałby być najgorszy? Jesteś
> trzecia w klasie. Materiał, jaki będzie na
> sprawdzianie, został na pewno przez nauczycielkę
> omówiony na zajęciach. Jak sobie przypomnę
> zamierzchłe czasy liceum, to mieliśmy nawet różne
> powtórkowe lekcje. Co w tym sprawdzianie ma być
> takiego niezwykłego, czego się boisz? Wiesz, czego
> masz się nauczyć, więc się naucz.2. Mają gotowce?
> Ale też się tych odpowiedzi muszą nauczyć bardzo
> dokładnie (chyba, że zrobią ściągi, ale to
> nauczycielka powinna wytropić)3. Jak to możliwe,
> że nikt, dosłownie nikt w tej klasie Cię nie
> lubi?4. Jak jest tak tragicznie, to pomyśl nad
> zmianą klasy.
1. to był test z całych dwóch lat praktycznie, boje sie ze mi nie poszlo bo był trudny, poprostu. ze sluchu to wiem ze zwaliłam kompletnie.
2. cały test był ABCD 9 to bylo cos w rodzaju ze masz tekst i odp do niego. albo jest zdanie i musisz to zdanie dopasowac do innego , tak wiec wszystkie odp. mieli zapisane na rekach albo na malych sciągach. nauczycielka jest zakrecona nigdy nie widzi jak kots sciąga.
3. Są osoby z ktorymi sie blizej koleguje, nie jest ich za wiele bo moze 2 czy 3, ale pech chcial ze są w innej grupie z fr. i innych przedmiotów z ktorych jestesmy podzieleni. nawet ta jedna osoba jak to uslyszala co odwalili to powiedziala ze jak nauczycielka bedzie miala pretensje do mnie i jesli ja tego nie powiem to ona ich nakapuje. a ją akurat lubią..
4. myslalam o zmianie klasy i szkoly rok temu, ale wszyscy mnie odwodzili od tego pomyslu bo powiedzieli ze nie ma sensu robic sobie zamieszania w zyciu przez debili, a za rok koncze tą szkole wiec juz nigdy w zyciu mam nadzieje ich nie zobacze wiec sami rozumiecie
- Dołączył: 2010-02-14
- Miasto:
- Liczba postów: 566
4 czerwca 2011, 09:20
To próbuj się dogadać z wychowawczynią o zmianę grupy. Wytłumacz jej o co chodzi, ona też jest człowiekiem, więc może wyciągnie do Ciebie rękę. Będziesz się w niej lepiej czuła. (Tamte osoby nie miały tego testu..?) A skoro już po teście, to nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
- Dołączył: 2010-10-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1376
4 czerwca 2011, 09:33
jak powiesz o tym nauczycielce to dopiero będziesz miala .to jest dopiero 2 klasa wiec jeszcze rok musisz z nimi wytrzymac. nie ma tego złego co by na dobre nie wyszlo...chcoiaz sprawdzasz swoja wiedze na maturze nik Ci nie poda odpowiedzi :) ale to cala klasa sklada sie z takich osob ? nie ma choc jednej z ktora mozesz pogadac i zapyta o odpowiedzi .u mnie w klasie tez zawsze pytalismy innych co bylo na spr ale to bylo tak ,ze jak np ja zalatwialam to powiedzialam ,ze mam odpowiedzi i kto do mnie przyszedł po nie to dostał. tak wszyscy robili.kto nie przyszedl ten nie mial . moze Ty po prostu idz i zapytaj o te odpowiedzi .
- Dołączył: 2011-05-13
- Miasto: Belleville
- Liczba postów: 1364
5 czerwca 2011, 21:48
Każda klasa gra zgraną, po kiego grzyba wciągać nauczycieli w swoje prywatne sprawy? co oni zrobią? doniosą wychowawcy? ojoj ojoj, na pewno pomoże. no chyba że sytuacja jest już na prawdę beznadziejna....
z tego co piszesz bardziej bardziej widać Twój żal że nie jesteś w tej super-łał grupie, że dałaś się wrobić w tę ich śmieszną grę w lepszych/gorszych, i że grasz całym sercem, na swoją szkodę. Uwierz w siebie, prosty kręgosłup, cycki w przód, głowa do góry, uśmiech na twarz. NIE POTRZEBUJESZ ICH DO SZCZĘŚCIA. znajdź to wszystko czego szukasz u nich, poparcie, akceptacje, uczciwość, szczerość, radość, pewność siebie W SOBIE. i będzie Ci latało koło noska czy ściągali i czy nauczycielka nie powie 'ooooooo nieeeeeeee jak moooogłaś.... zawioodłam się na Tobie......' ważne żebyś TY SIĘ NA SOBIE NIE ZAWIODŁA :)