- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
2 czerwca 2011, 13:32
Macie może jakiś sposób jak zapanować nad stresem przed egzaminem na prawo jazdy ? Lada dzień będę zdawać i już mam głupie myśli, trzęsące ręce, nogi i łzy na końcu nosa .. Z góry dzięki ;)
2 czerwca 2011, 19:32
Dziewczyny, a powiedzcie mi, kiedy zaczęłyście się czuć pewnie za kierownicą? W ogóle to możliwe przed egzaminem? Za mną 20h kursu, więc w miarę niedługo egzamin, a ja nadal mam poczucie, że nie umiem do końca panować nad samochodem.
- Dołączył: 2011-04-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 29
2 czerwca 2011, 19:40
uwiez mi nie ma się czym stresować. Ja mam prawko od roku ale na egzaminie aż takiego stresu nie miałam ;-)
Ale jeśli zdecydujesz się na jakies leki uspokajające czy tam kropelki to tylko nie przesadź z ich ilością ;-)
2 czerwca 2011, 19:43
ja mam stres przed każdą jazdą a co dopiero przed egzaminem
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
2 czerwca 2011, 19:55
Dziękuję pięknie za wszystkie rady, postaram się podejść na luzie, ale wiem, że będzie to niezwykle trudne :)
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
2 czerwca 2011, 19:57
> Dziewczyny, a powiedzcie mi, kiedy zaczęłyście się
> czuć pewnie za kierownicą? W ogóle to możliwe
> przed egzaminem? Za mną 20h kursu, więc w miarę
> niedługo egzamin, a ja nadal mam poczucie, że nie
> umiem do końca panować nad samochodem.
Ja zaczęłam czuć się pewnie po ok.25 godzinach jazdy. Zaczęłam pewnie zmieniać biegi, pewnie kręcić kierownicą, nie uciekałam ze skrzyżowań i przede wszystkim przestałam się bać pedału gazu :)
- Dołączył: 2010-08-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1512
2 czerwca 2011, 20:01
na stres nic nie brałam, ale pomógł mi fakt, że od początku LO ćwiczyłam jogę i opanowałam relaksujące oddychanie ( a może to tylko podświadomość..w każdym razie pomogło).Pamiętam, że nawet w trakcie jazd robiłam tak głębokie wdechy i wydechy, że mój pierwszy instruktor (świetny koleś po 40tce) myślał, że jestem o coś obrażona, bo brzmiało to jak takie 'fukanie'
Po 3 niezdanych egzaminach wykupiłam jazdy w szkole wrocławskiej (przedtem ze Ś-cy dojeżdżałam Lką do Wro) i znów trafiłam na genialnego, młodego instruktora. Myślałam, że uda mi się załatwić te obowiązkowe godziny i od razu iść na egzamin, ale on stwierdził, że ZDAM dopiero po 17h jeżdżenia z nim.
Nie wiem, jak to wyliczył, ale wyjeździłam dokładnie tyle i po półrocznej przerwie zdałam egzamin od razu. I dopiero w trakcie tych dodatkowych jazd czułam, że to jest to, a moich umiejętności z pierwszego egzaminu nawet nie dało się porównać z tym, co umiałam podczas czwartego.
2 czerwca 2011, 20:03
> > Dziewczyny, a powiedzcie mi, kiedy zaczęłyście
> się> czuć pewnie za kierownicą? W ogóle to
> możliwe> przed egzaminem? Za mną 20h kursu, więc w
> miarę> niedługo egzamin, a ja nadal mam poczucie,
> że nie> umiem do końca panować nad samochodem.Ja
> zaczęłam czuć się pewnie po ok.25 godzinach
> jazdy. Zaczęłam pewnie zmieniać biegi, pewnie
> kręcić kierownicą, nie uciekałam ze skrzyżowań i
> przede wszystkim przestałam się bać pedału gazu :)
zmotywowana1989 to ja mam problem, bo za bardzo lubię ten pedał gazu:)
Mam nadzieję, że niedługo będę śmiało śmigać tą L-ką. Bo teraz niby umiem jeździć, ale muszę się oswoić z ta nową rolą -przyszłego kierowcy (mam nadzieję).
Edytowany przez malagosiasamosia 2 czerwca 2011, 20:04
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
2 czerwca 2011, 20:05
> > > Dziewczyny, a powiedzcie mi, kiedy
> zaczęłyście> się> czuć pewnie za kierownicą? W
> ogóle to> możliwe> przed egzaminem? Za mną 20h
> kursu, więc w> miarę> niedługo egzamin, a ja nadal
> mam poczucie,> że nie> umiem do końca panować nad
> samochodem.Ja> zaczęłam czuć się pewnie po ok.25
> godzinach> jazdy. Zaczęłam pewnie zmieniać biegi,
> pewnie> kręcić kierownicą, nie uciekałam ze
> skrzyżowań i> przede wszystkim przestałam się bać
> pedału gazu :) zmotywowana1989 to ja mam problem,
> bo za bardzo lubię ten pedał gazu:)Mam nadzieję,
> że niedługo będę śmiało śmigać tą L-ką. Bo teraz
> niby umiem jeździć, ale muszę się oswoić z ta nową
> rolą -przyszłego kierowcy (mam nadzieję).
Sama widzisz, że ja też na przedostatniej jeździe zaczęłam jeździć w miare pewnie. Wiadomo- nowa rola, nowe obowiązki etc.i pamiętaj, że jak to mawia mój znajomy " Nie od razu Kraków zbudowali " ( wiem, że to inacej szło ;) )
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1622
3 czerwca 2011, 08:26
>Do psychologa kolejki za
> długie :D
To wyjdź wcześniej. leki bez recepty g... dają.