- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 marca 2024, 09:43
Od jakiegoś czasu przez była prace i nieogarnietych rodziców pracuję na kuchni. Mam wykonać do tego jeszcze prace społeczne. Po 8 godzinmym maratonie nie mam już siły na nic poza snem. Nawet jeść nie mam siły. Nie ma mowy o spacerze rowerze . Co zrobić by mieć siły na te prace społeczne i nie stracić zdrowia i życia? Rodzice nawet już sprzątają mój pokój bo boja się ze będą musieli mnie odstawić do szpitala
24 marca 2024, 11:13
A te niepracujące koleżanki też znęcały się nad dziećmi, że się z nimi porównujesz?
po co miały z nimi pracować jak im lepiej szło w szkole są wykształcone nie muszą męczyć się z dziećmi ani pomagać za darmo okropnym ludziom rodzice im dają a one odpoczywają po szkoły zbierają siły
24 marca 2024, 11:29
A te niepracujące koleżanki też znęcały się nad dziećmi, że się z nimi porównujesz?
po co miały z nimi pracować jak im lepiej szło w szkole są wykształcone nie muszą męczyć się z dziećmi ani pomagać za darmo okropnym ludziom rodzice im dają a one odpoczywają po szkoły zbierają siły
jesteś okropnym człowiekiem i pasożytem.
24 marca 2024, 12:06
A te niepracujące koleżanki też znęcały się nad dziećmi, że się z nimi porównujesz?
po co miały z nimi pracować jak im lepiej szło w szkole są wykształcone nie muszą męczyć się z dziećmi ani pomagać za darmo okropnym ludziom rodzice im dają a one odpoczywają po szkoły zbierają siły
jesteś okropnym człowiekiem i pasożytem.
chyba ty i te dzieci i te staruszki wredne oczekujące nikt normalny nie chcial im pomóc a ja musze
24 marca 2024, 12:21
Resocjalizacja poprzez prace społeczne to najbardziej wartościowy rodzaj kary. Jest także najlżejszy. Więzienie niszczy psychikę. Izolacja działa negatywnie na poczucie bezpieczeństwa, ogranicza wolność człowieka. Doceń ten gest. Masz szansę rozmawiać, poznać ludzi w potrzebie. Zobaczyć jak żyją inni niż Ty. Zobaczyć inne problemy. Czasem gorsze niż Twoje własne. Jeśli zobaczysz w tym sens i polubisz to siły się znajdą. Oczywiście dziewczyny dały Ci mądre rady odnośnie wspomagania organizmu by miał więcej sił, leczenia i sprawdzenia czy nie masz depresji ( depresja zabiera siłę fizyczną i chęci). A w trakcie prac społecznych wyjdź poza siebie i pomyśl co oni mogą czuć. Nie jest im dobrze z tym, że nie są samodzielni i muszą liczyć na osoby trzecie. A jak dodatkowo są dla nich niemiłe to czują się jeszcze gorzej, że mają kogoś łaskę, że ktoś ich odrzuca. Możesz zrobić dużo dobrego. Ktoś Cię pokierował gdzie i jak możesz pomagać. To super inicjatywa. Mylisz sie, że ludzie nie pomagają. Pomagają. Sama tworzę ulotki charytatywne, plakaty zbiórek , tak za darmo i wręcz nie mogę się doczekać kiedy ktoś następny zgłosi się po pomoc. I wiele ludzi tak robi. Często trzeba ich mocno szukać, pytać, a Ty masz na wyciągnięcie ręki. Postaraj się potraktować to jako wartość, nowe doświadczenie , poznanie nowych ludzi, którzy nie są źli. Potrzebują Cię i Twojej pomocy. Jeśli zaczniesz wykonywać prace społeczne z dobrym nastawieniem staniesz się dla tych ludzi ważna. A pamiętam , że zależało Ci by być lubianą.
24 marca 2024, 12:29
Resocjalizacja poprzez prace społeczne to najbardziej wartościowy rodzaj kary. Jest także najlżejszy. Więzienie niszczy psychikę. Izolacja działa negatywnie na poczucie bezpieczeństwa, ogranicza wolność człowieka. Doceń ten gest. Masz szansę rozmawiać, poznać ludzi w potrzebie. Zobaczyć jak żyją inni niż Ty. Zobaczyć inne problemy. Czasem gorsze niż Twoje własne. Jeśli zobaczysz w tym sens i polubisz to siły się znajdą. Oczywiście dziewczyny dały Ci mądre rady odnośnie wspomagania organizmu by miał więcej sił, leczenia i sprawdzenia czy nie masz depresji ( depresja zabiera siłę fizyczną i chęci). A w trakcie prac społecznych wyjdź poza siebie i pomyśl co oni mogą czuć. Nie jest im dobrze z tym, że nie są samodzielni i muszą liczyć na osoby trzecie. A jak dodatkowo są dla nich niemiłe to czują się jeszcze gorzej, że mają kogoś łaskę, że ktoś ich odrzuca. Możesz zrobić dużo dobrego. Ktoś Cię pokierował gdzie i jak możesz pomagać. To super inicjatywa. Mylisz sie, że ludzie nie pomagają. Pomagają. Sama tworzę ulotki charytatywne, plakaty zbiórek , tak za darmo i wręcz nie mogę się doczekać kiedy ktoś następny zgłosi się po pomoc. I wiele ludzi tak robi. Często trzeba ich mocno szukać, pytać, a Ty masz na wyciągnięcie ręki. Postaraj się potraktować to jako wartość, nowe doświadczenie , poznanie nowych ludzi, którzy nie są źli. Potrzebują Cię i Twojej pomocy. Jeśli zaczniesz wykonywać prace społeczne z dobrym nastawieniem staniesz się dla tych ludzi ważna. A pamiętam , że zależało Ci by być lubianą.
jak nic nie robisz rodzice cie utrzymują to sobie rob. Mnie nikt nie pomaga muszę pracować jeszcze w dwóch robotach pracy u mnie nie ma. Pouczają tu tylko ci których rodzice utrzymują nie pracują mają dobre życie a ja nie mam nic
24 marca 2024, 12:40
Resocjalizacja poprzez prace społeczne to najbardziej wartościowy rodzaj kary. Jest także najlżejszy. Więzienie niszczy psychikę. Izolacja działa negatywnie na poczucie bezpieczeństwa, ogranicza wolność człowieka. Doceń ten gest. Masz szansę rozmawiać, poznać ludzi w potrzebie. Zobaczyć jak żyją inni niż Ty. Zobaczyć inne problemy. Czasem gorsze niż Twoje własne. Jeśli zobaczysz w tym sens i polubisz to siły się znajdą. Oczywiście dziewczyny dały Ci mądre rady odnośnie wspomagania organizmu by miał więcej sił, leczenia i sprawdzenia czy nie masz depresji ( depresja zabiera siłę fizyczną i chęci). A w trakcie prac społecznych wyjdź poza siebie i pomyśl co oni mogą czuć. Nie jest im dobrze z tym, że nie są samodzielni i muszą liczyć na osoby trzecie. A jak dodatkowo są dla nich niemiłe to czują się jeszcze gorzej, że mają kogoś łaskę, że ktoś ich odrzuca. Możesz zrobić dużo dobrego. Ktoś Cię pokierował gdzie i jak możesz pomagać. To super inicjatywa. Mylisz sie, że ludzie nie pomagają. Pomagają. Sama tworzę ulotki charytatywne, plakaty zbiórek , tak za darmo i wręcz nie mogę się doczekać kiedy ktoś następny zgłosi się po pomoc. I wiele ludzi tak robi. Często trzeba ich mocno szukać, pytać, a Ty masz na wyciągnięcie ręki. Postaraj się potraktować to jako wartość, nowe doświadczenie , poznanie nowych ludzi, którzy nie są źli. Potrzebują Cię i Twojej pomocy. Jeśli zaczniesz wykonywać prace społeczne z dobrym nastawieniem staniesz się dla tych ludzi ważna. A pamiętam , że zależało Ci by być lubianą.
jak nic nie robisz rodzice cie utrzymują to sobie rob. Mnie nikt nie pomaga muszę pracować jeszcze w dwóch robotach pracy u mnie nie ma. Pouczają tu tylko ci których rodzice utrzymują nie pracują mają dobre życie a ja nie mam nic
no pewnie, każda z nas utrzymują rodzice 🤣
24 marca 2024, 12:40
Ale Ty wiesz, że większość dziewczyn tutaj to jest po trzydziestce, z pracą i własnymi rodzinami, nie?
24 marca 2024, 12:44
Ale Ty wiesz, że większość dziewczyn tutaj to jest po trzydziestce, z pracą i własnymi rodzinami, nie?
taa idealne wszystkie macie pracę rodziny dzieci i jeszcze w międzyczasie charytatywnie pomagacie yhy. Doba u was trwa tydzień albo mnie oszukujecie
24 marca 2024, 12:47
Ale Ty wiesz, że większość dziewczyn tutaj to jest po trzydziestce, z pracą i własnymi rodzinami, nie?
taa idealne wszystkie macie pracę rodziny dzieci i jeszcze w międzyczasie charytatywnie pomagacie yhy. Doba u was trwa tydzień albo mnie oszukujecie
za małą kare psycholko od wbijania ołówków w rączki dzieci dostałaś. Oby jak najdłużej i jak najcięższe te prace były.
24 marca 2024, 12:48
Paradoksalnie, im więcej się ruszasz, tym mniej jesteś zmęczona - przynajmniej tak działa to u mnie. Jeżeli na wolnym wstanę np. o 10:00, zasiedzę się na scrollowaniu telefonu, nie ogarnę się od razu, przekładam rzeczy do zrobienia na później i nie wyjdę z domu do ludzi, jestem po prostu zmęczona, a sam dzień ucieka mi szybciej.
Sport, który sprawia mi przyjemność (basen, spacery, siłownia plenerowa, jazda konna, tenis, ćwiczenia rozciągające, wycieczki rowerowe), codzienne sprawunki, praca w ruchu, urozmaicona, kolorowa dieta, medytacja - to wszystko mnie napędza. Ostatnio zaczęłam pić yerbę i czuję dodatkowy przypływ energii. Nie żyj tylko pracą, zajmij się czymś i zacznij cieszyć się z małych rzeczy. Myśl pozytywnie, doceniaj to, co masz, uśmiechaj się. Taka moja recepta.
Zgadzam się. Im więcej ma się zajęć/obowiązków tym więcej człowiek jest w stanie zrobić.
Może masz depresję, zawsze możesz zgłosić się po poradę, lekarz oceni ogólny stan i ewentualnie coś poradzi.
Sama masz depresje ja jestem zdrowa a trudności w szkole mnie umocniły i mam dobrą psychike
na umyśle zdrowa nie jesteś skoro krzywdzilas dzieci.