Temat: Ugryzł mnie pies

ugryzł mnie pies, nie mocno, ale na tyle,że poleciała krew. Pytam babkę czy był szczepiony, mówi,że tak. Byłam w szoku więc też jakoś nie pomyślałam żeby pytać o dowód szczepienia, tym bardziej że bałam się stać koło jej nieszczelnego ogrodzenia, żeby mnie na poważnie nie pogryzł. I teraz pytanie, co z tym robić? Skoro ten pies gryzie a oni go nie potrafią upilnować to chyba powinnam to gdzieś zgłosić. Sama nie wiem już, zaczęłam czytać o wściekliźnie w moim województwie i normalnie mam takie ciśnienie, że nie myślę trzeźwo. Czy ja mam się szczepić na wściekliznę jeśli on nie ma szczepienia? Zadzwonić do lekarza i o to pytać? Nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Pamiętam te filmy z YouTube jak ludzie umierają na wściekliznę i normalnie się trzęsę. wyprowadziło mnie to z równowagi totalnie.

edit. Dzwoniłam na pogotowie, powiedziano mi,że trzeba zrobić zastrzyk na neurotoksynę, najlepiej już, nie czekać do rana. Jadę do najbliższego szpitala.

ogólnie to można też ustalać czy był szczepiony, ale to może za długo potrwać, tak mi powiedział pan z pogotowia.

edit.2

byłam na nocnej/świątecznej opiece, lekarka powiedziała,żeby rano przyjść na zastrzyk na tężec, pielęgniarka ją zapytała czy na sor wysłać, to powiedziała,że nie, jutro do przychodni. A psa zgłosić do weterynarza i ma weterynarz go obserwować pod kątem wścieklizny.


dziękuję za odzew dziewczyny, bo jestem spietrana.

edit.3 

tak w ogóle, to lekarka powiedziała,że dzisiaj to jej drugie ugryzienie przez psa. 

będę się teraz pewnie psów bała.

Ewidentna wina właścicielki, która nie umie upilnować psa. Odpowiednie służby powinny zabrać jej zwierzę, ale żyjemy w powalonym kraju, więc prędzej uśpią psa niż ukarzą właścicielkę. 

.Daga. napisał(a):

Ewidentna wina właścicielki, która nie umie upilnować psa. Odpowiednie służby powinny zabrać jej zwierzę, ale żyjemy w powalonym kraju, więc prędzej uśpią psa niż ukarzą właścicielkę. 

ja zrozumialam ze on nie wyszedl za brame, tylko ze 'brama nie byla calkiem szczelna wiec jakby chcial to moglby uciec'. Czyli byl na posesji czy na ulicy? 

Jesli wylecial na zewnatrz sprawa powinna byc zgloszona na policje. 

Pasek wagi

Galadriela30 napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Ewidentna wina właścicielki, która nie umie upilnować psa. Odpowiednie służby powinny zabrać jej zwierzę, ale żyjemy w powalonym kraju, więc prędzej uśpią psa niż ukarzą właścicielkę. 

ja zrozumialam ze on nie wyszedl za brame, tylko ze 'brama nie byla calkiem szczelna wiec jakby chcial to moglby uciec'. Czyli byl na posesji czy na ulicy? 

Jesli wylecial na zewnatrz sprawa powinna byc zgloszona na policje. 

tak, wyleciał na ulicę, ja jechałam po drugiej stronie, a on przebiegł ulicę i zaczął mnie gonić a potem ugryzł.

Galadriela30 napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Ewidentna wina właścicielki, która nie umie upilnować psa. Odpowiednie służby powinny zabrać jej zwierzę, ale żyjemy w powalonym kraju, więc prędzej uśpią psa niż ukarzą właścicielkę. 

ja zrozumialam ze on nie wyszedl za brame, tylko ze 'brama nie byla calkiem szczelna wiec jakby chcial to moglby uciec'. Czyli byl na posesji czy na ulicy? 

Jesli wylecial na zewnatrz sprawa powinna byc zgloszona na policje. 

nie no, napisała, że pies stał koło ulicy przy bramie i pobiegł za autorką. A o tej szczelności to ja zrozumiałam, że nawet jakby był na posesji zamknięty to i tak by mógł wyjść bo brama niespecjalnie szczelna.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Galadriela30 napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Ewidentna wina właścicielki, która nie umie upilnować psa. Odpowiednie służby powinny zabrać jej zwierzę, ale żyjemy w powalonym kraju, więc prędzej uśpią psa niż ukarzą właścicielkę. 

ja zrozumialam ze on nie wyszedl za brame, tylko ze 'brama nie byla calkiem szczelna wiec jakby chcial to moglby uciec'. Czyli byl na posesji czy na ulicy? 

Jesli wylecial na zewnatrz sprawa powinna byc zgloszona na policje. 

nie no, napisała, że pies stał koło ulicy przy bramie i pobiegł za autorką. A o tej szczelności to ja zrozumiałam, że nawet jakby był na posesji zamknięty to i tak by mógł wyjść bo brama niespecjalnie szczelna.

wlasnie o to mi chodziło, ale jestem w stresie, mogłam coś nie tak napisać. Pies był przy bramie z właścicielką, przebiegł na drugą stronę ulicy, gonił mnie, ugryzł. Brama nie wygladła na szczelną więc moim zdaniem mógłby wybiec nawet bez wiedzy jego właścicielki.

Mnie też kiedyś ugryzl pies i też nie widziałam dowodu szczepienia, choć rodzice koleżanki (to było na terenie ich posesji) twierdzili, że pies szczepiony. Kilka godzin później byłam w pobliskim ośrodku zdrowia i dostałam jakieś zastrzyki. Nic mi się nie stało, tylko blizny na nodze mam do dziś. 

Koniecznie idź do lekarza. Nawet dziś na SOR. Trzeba ranę obejrzeć, może że i zaszyć, dać zastrzyk. Moja przyjaciółka została ugryziony przez psa w palec. Była na swojej działce, pies podleciał, nawet nie wie kiedy i ją w palec ugryzł. Niby nic wielkiego, ale jakie były problemy potem i ile bólu. Pojechała na izbę przyjęć, założyli szwy, dali zastrzyk a lekarz zgłosić policji że ma pacjenta po pogryzieniu przez psa.Właściciel przyjaciółce mówił że pies szczepiony, a potem okazało się że możliwe że nie bo nie mógł znaleźć ponoć książeczki. W każdym razie psa wzięli na kwarantannę, był na obserwacji a ona przyjmowała cykl bardzo bolesnych zastrzyków. 

Moj D mial taka sytuacje, nic nie zrobil i to sie zle skonczylo, zakazeniem, potem musial miec zastrzyki rozne, mega bol, babralo sie to, rane trzeba bylo czyscic, wiec nacinanie jakies i w efekcie jakies 2 msc zwolnienia, jak nie dluzej, nie mogl w ogole chodzic. Tez go pies "tylko dziabnal". Goraczki dostal kilka dni pozniej.

dobrze że poszłaś, zastrzyki na wściekliznę bym wzięła jeśli by mi babka nie pokazała dowodu szczepienia, jak nie chce sama to policję wezwij, te zastrzyki już nie są bolesne (kiedyś były w brzuch teraz już nie) ale trzeba wziąć serię 3 lub 5 już nie pamiętam, miałam dwa razy w życiu je, ale już chwilę temu

Pasek wagi

a, i mi się kazali do sanepidu zgłosić ale już nie pamiętam po co, 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.