Temat: Poprawa odporności

hej, próbowałyście kiedyś sobie poprawić odporność, co Wam pomogło? 

winko z czosnku i cytryny

Pasek wagi

Ja ogólnie zawsze miałam raczej przyzwoitą odporność. Wybitnie dobrą miałam jak pracowałam na dworze w każdych warunkach - czyli byłam zahartowana. Najgorszą z kolei odporność miałam jak karmiłam piersią - łapałam wszystko co starszy syn przyniósł z przedszkola - tu ewidentne niedobory (jak to lekarka powiedziała - córka wyssysała ze mnie co najlepsze ;P ). Idąc tym tropem - pilnować niedoborów i nie przegrzewać się, tylko starać hartować organizm. Widzę to po moich dzieciach. Córka ma 8 lat, jak się zrobiło cieplej po zimie typu 15 stopni to chodziła w szortach do szkoły, choć 99% dzieci w tym mój syn nosiło długie spodnie i bluzy. W nocy nie ma opcji przykryć jej kołdrą - co przejdę to odkryta - przestałam zwracać uwagę. Ona choruje dużo dużo mniej niż jej brat. Tak samo w domu mamy zimą temperaturę ustawioną na 20 stopni. Jak mieszkaliśmy u teściów gdzie w domu było 24/25 stopni, to szybciej się przeziębiałam.

Pasek wagi

Hartowanie, czyli przyzwyczajanie się do zimnych temperatur, suplementacja dobrana do wyników badan + tran. Mimo, ze mam dwójkę małych dzieci, ze jestem wiecznie przemęczona i zestresowana, bardzo rzadko choruje :P 

Zdrowe jedzenie, codzienne spacery z psem, jazda na rowerze cały rok niezależnie od pogody. W sezonie zimowym herbata z tartym imbirem.

Duże ilości NATURALNEJ witaminy C (NIE syntetyczna czyli kwas L-askorbinowy!), duże ilości witaminy D3, cynk, bakterie Bifidophilus.

Vigantol wit. D, duze dawki.

Zdrowia dieta, aktywność fizyczna (najlepiej na powietrzu), witamina D i pozostała suplementacja w zależnosci od niedoborów.

Chyba jeszcze to tu nie padło, ale u mnie stres okropnie obniża odporność, więc albo jego unikanie albo wypracowanie mechanizmów radzenia sobie z nim.

Dodam wysypanie się, bo tego chyba nie było.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.