Temat: Jak opanować chaos w domu?

Tak wiem, mam na tym tle problem…

Ale jak zapanować chaosem w domu?

Ile czasu dziennie poświęcacie na sprzątanie domu/mieszkania?


jak poświęcę czas na pranie firan i mycie okien, to narosnie mi hałda rzeczy do prasowania, jak prasuje nie mam czasu odkurzyć itd nie mogę osiągnąć stopnia idealnie zadbanego mieszkania w danym momencie …

Pasek wagi

Berchen napisał(a):

Himawari napisał(a):

gordita2021 napisał(a):

Mąż i pies generują trochę bałaganu , pies gubi sierść, mąż często otwiera dużo przesyłek z firmy i tez się kurzy? kwiatki na balkonie co drugi dzien do podlania, nie mogę osiągnąć takiego stanu ze mam idealnie wszędzie (jedno zacznę to to wcześniej skończone już nie jest idealne) ? gnębi mnie to bo moja mama nie pracowała (takie czasy) i z podłogi można bulo jeść bo z nudy sprzątała, a ja jestem w domu o 17

problem masz w głowie, a nie w mieszkaniu 

?

👍

Pasek wagi

A lodówkę jak często odmrażanie i myjexie? 

Pasek wagi

gordita2021 napisał(a):

A lodówkę jak często odmrażanie i myjexie? 

przecież lodówki są teraz bezszronowe, po co je rozmrażać? Przecieram półki i tyle

Żeby umyć półki boki szufladki

Pasek wagi

gordita2021 napisał(a):

ale czy tylko u mnie po jednej nocy i złożeniu łóżka wszędzie pojawia się kurz? 

A propos - ja mam rekuperację i w domu mam duuuuuużo mniej kurzu niż widzę np. u mojej. Może to kwestia miejsca zamieszkania lub dostaje sie przewodami wentylacyjnymi? Ja muszę czyścić filtry, i dopiero wtedy widać, ile syfu dostaje sie z zewnatrz

gordita2021 napisał(a):

Dzięki za wszelkie rady a macie odkurzacze pionowe czy klasyczne ? Czy iroboty?

Mamy Rainbow, żaden inny nie dawał rady, uwielbiam w nim to że wodę po odkurzaniu mogą wylać na kompost i po robocie.

Pasek wagi

gordita2021 napisał(a):

A lodówkę jak często odmrażanie i myjexie? 

Nie odmrażam. Mam no frost. Nie mam grafiku. Jak widzę, że któraś półka jest brudna to ją wyjmuję i myję pod kranem. Jak mam wenę twórczą i akurat jest mało produktów w lodówce to wyjmuję półki i myję porządnie całość. Ale to liczę w miesiącach jak nie latach a nie że na co dzień ;) Na co dzień to przecieram tam gdzie się coś wyleje czy nakruszy czy na ściance ubrudzi. Większość rzeczy wkłada się w opakowaniu/garnku/butelce/słoiku, więc też nie jest tak, że się cała lodówka nagle brudzi na półkach czy ściankach. Chyba że kładziesz np ukrojonego pomidora czy cytrynę bezpośrednio na półkę albo surowe mięso, ale no to jest obleśne więc raczej nikt tak nie robi chyba :P

Pasek wagi

Himawari napisał(a):

gordita2021 napisał(a):

Mąż i pies generują trochę bałaganu , pies gubi sierść, mąż często otwiera dużo przesyłek z firmy i tez się kurzy? kwiatki na balkonie co drugi dzien do podlania, nie mogę osiągnąć takiego stanu ze mam idealnie wszędzie (jedno zacznę to to wcześniej skończone już nie jest idealne) ? gnębi mnie to bo moja mama nie pracowała (takie czasy) i z podłogi można bulo jeść bo z nudy sprzątała, a ja jestem w domu o 17

problem masz w głowie, a nie w mieszkaniu 

dokładnie. Już któryś raz o to samo pytasz. Masz 3 rozwiązania: 1. Rzucić pracę i sprzątać mieszkanie na cały etat/całymi dniami 2. Zatrudnic osobę do sprzątania odpowiednio często 3. Znaleźć sobie jakieś ciekawe hobby i przestać postrzegać jedzenie z podłogi jako najważniejsza rzecz w życiu 

ja cała lodowke porządnie myje 2 razy w roku, a na bieżąco poszczególne polki. 

sacria napisał(a):

Himawari napisał(a):

gordita2021 napisał(a):

Mąż i pies generują trochę bałaganu , pies gubi sierść, mąż często otwiera dużo przesyłek z firmy i tez się kurzy? kwiatki na balkonie co drugi dzien do podlania, nie mogę osiągnąć takiego stanu ze mam idealnie wszędzie (jedno zacznę to to wcześniej skończone już nie jest idealne) ? gnębi mnie to bo moja mama nie pracowała (takie czasy) i z podłogi można bulo jeść bo z nudy sprzątała, a ja jestem w domu o 17

problem masz w głowie, a nie w mieszkaniu 

dokładnie. Już któryś raz o to samo pytasz. Masz 3 rozwiązania: 1. Rzucić pracę i sprzątać mieszkanie na cały etat/całymi dniami 2. Zatrudnic osobę do sprzątania odpowiednio często 3. Znaleźć sobie jakieś ciekawe hobby i przestać postrzegać jedzenie z podłogi jako najważniejsza rzecz w życiu 

Ja trochę rozumiem bo kiedyś miałam podobnie. Pierwsze mieszkanie pucowałam do granic absurdu. Wszystko poukładane od linijki. Ale od dziecka miałam lekkie tendencje w kierunku zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych i to też nie pomagało. Miałam na prawdę czysto mimo tego że pracowałam na etacie. Właściwie zmieniło się to jak urodziłam dzieci. Czas w ciągu dnia mi się tak skurczył (choć do pracy nie chodziłam), że nie było czasu na wydziwianie i też przede wszystkim zmieniły mi się priorytety w głowie. Rodzina była dla mnie na pierwszym miejscu a nie sterylnie czysta podłoga czy ułożone na półce pod odpowiednim kątem rzeczy. Teraz sama daję rady typu: olać, ale wiem też jak jest po drugiej stronie ;) Myślę, że kwestia hobby to dobre rozwiązanie. U mnie wprawdzie nie było to hobby ale jednak dzieciaki skutecznie zajęły mi czas i już nie było rozmyślania o pierdołach i szukania dziury w całym, bo nie było kiedy ;) Były ważniejsze sprawy.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.