- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 sierpnia 2023, 14:28
Niedawno się zaręczyłam i planujemy z narzeczonym ślub i wesele. Najpierw planowaliśmy zrobić duże, dwudniowe wesele z przytupem, ale nie wiem czy to chwilowa huśtawka nastroju, ale im dłużej na to wszystko patrzę, tym bardziej chyba jednak skłaniam się w kierunku małego przyjęcia z najbliższymi. Z jednej strony (teoretycznie ;p) człowiek bierze ślub raz w życiu, ale czy wydawanie ponad 100 tyś złotych na dwa dni serio to usprawiedliwia? 🤡
Jakie są wasze doświadczenia? Robiłyście wielkie wesele i z perspektywy czasu żałujecie, a może na odwrót - miałyście mały ślub i żałujecie?
2 sierpnia 2023, 19:39
Moja siostra miała 2dniowe wesele na 200 osób- dla mnie koszmar, z resztą siostra odradzała i mówiła że nie zrobiłaby drugi raz takiego. Z kolei ja 3 najbardziej taneczne i udane wesela uważam za wesela moich koleżanek w granicach 65-75 osób, każdy się znał i że sobą bawił, sama takie bym chciała, poniżej 100 osób, namiot, DJ, klimatycznie i luźna atmosfera bez sztampy pt. Witanie chlebem, pierwszy taniec, podziękowania dla rodziców, świadków, oczepiny, itp itd pół wesela coś "musisz" a nie o to chodzi...
2 sierpnia 2023, 19:53
Robiliśmy przyjęcie na 50 osób ze względu na to, że przyszła tylko rodzina z jednej strony. Były tańce, zabawy , oczepiny więc w sumie czułam się jak na wielkiej imprezie. Małe grono pozwoliło też mi z każdym zatańczyć, pogadać, zrobić zdjęcie. Na wszystko był czas. Koszty przez mniejsza liczbę gości zamknęły się u nas w rozsądnej kwocie. Sama robiłam też dekoracje, bo sala nie była duża. Gratuluję zaręczyn, zróbcie taki ślub jaki podpowiada Wam serce i marzenia.
2 sierpnia 2023, 20:03
Ja brałam ślub daaawno temu i standardem były duże, dwudniowe wesela. Mimo, ze to totalnie nie było „w to mi graj”, to nawet nie myślałam, żeby się nie zgodzić, czy chociaż zaproponować coś innego.
I, co chciałam powiedzieć - żałuje bardzo. Chociaż nie żałuje ludzi, którzy w tym dniu ze mną byli i dla mnie przyszli. Już części na świecie nie ma :/
2 sierpnia 2023, 20:22
Niedawno się zaręczyłam i planujemy z narzeczonym ślub i wesele. Najpierw planowaliśmy zrobić duże, dwudniowe wesele z przytupem, ale nie wiem czy to chwilowa huśtawka nastroju, ale im dłużej na to wszystko patrzę, tym bardziej chyba jednak skłaniam się w kierunku małego przyjęcia z najbliższymi. Z jednej strony (teoretycznie ;p) człowiek bierze ślub raz w życiu, ale czy wydawanie ponad 100 tyś złotych na dwa dni serio to usprawiedliwia? ? Jakie są wasze doświadczenia? Robiłyście wielkie wesele i z perspektywy czasu żałujecie, a może na odwrót - miałyście mały ślub i żałujecie?
mialam mały ślub, na 45 osób i do dzisiaj wspominamy 🙂 nic bym nie zmieniła, a na pewno nie robiłabym dużego wesela dla gości z których pewnie połowy nie znam i po weselu nie poznam
2 sierpnia 2023, 20:32
Niedawno się zaręczyłam i planujemy z narzeczonym ślub i wesele. Najpierw planowaliśmy zrobić duże, dwudniowe wesele z przytupem, ale nie wiem czy to chwilowa huśtawka nastroju, ale im dłużej na to wszystko patrzę, tym bardziej chyba jednak skłaniam się w kierunku małego przyjęcia z najbliższymi. Z jednej strony (teoretycznie ;p) człowiek bierze ślub raz w życiu, ale czy wydawanie ponad 100 tyś złotych na dwa dni serio to usprawiedliwia? ? Jakie są wasze doświadczenia? Robiłyście wielkie wesele i z perspektywy czasu żałujecie, a może na odwrót - miałyście mały ślub i żałujecie?
doxzytalam ze to nie wina dużej ilości obcych ciotek, więc może zrezygnujcie z dzieci? U mojej siostry większość nie przyszła i nawet nie dali znać...
2 sierpnia 2023, 21:06
Niedawno się zaręczyłam i planujemy z narzeczonym ślub i wesele. Najpierw planowaliśmy zrobić duże, dwudniowe wesele z przytupem, ale nie wiem czy to chwilowa huśtawka nastroju, ale im dłużej na to wszystko patrzę, tym bardziej chyba jednak skłaniam się w kierunku małego przyjęcia z najbliższymi. Z jednej strony (teoretycznie ;p) człowiek bierze ślub raz w życiu, ale czy wydawanie ponad 100 tyś złotych na dwa dni serio to usprawiedliwia? ? Jakie są wasze doświadczenia? Robiłyście wielkie wesele i z perspektywy czasu żałujecie, a może na odwrót - miałyście mały ślub i żałujecie?
doxzytalam ze to nie wina dużej ilości obcych ciotek, więc może zrezygnujcie z dzieci? U mojej siostry większość nie przyszła i nawet nie dali znać...
Też miałam w sumie o tym pisać. Najczęściej takie wesele to jedyna okazja żeby się pobawić i rodzice często zostawiają dzieciaki z kimś, żeby móc na spokojnie się pobawić i nie musieć zmywać do domu o 22.00. Ja zapraszałam na swoje wesele kuzynostwo, które miało już dzieciaki. Głupio było pisać/mówić - dzieci nie bierzcie, ale po prostu na zaproszeniach wymieniliśmy tylko dorosłych. Ale tak czy siak przy wręczaniu zaproszeń większość zanim otwarła to mówiła, że jak coś to nie biorą dzieciaków (w tonie takim że się upewniali czy brak dzieci nie sprawi mi przykrości :P A nam to bardzo pasowało). Tak na prawdę jakby każdy zabrał swoje dzieci, to znacząco wzrosłaby liczba gości (różnica między ceną za dziecko a dorosłym prawie żadna w tamtych latach a prawda taka, że ja te dzieci niektóre to 3 razy na oczy widziałam). Natomiast zaznaczałam, że na poprawiny jak najbardziej. Każdy był zadowolony. Jedna kuzynka przyszła z córką 14 letnią bo nie miała osoby towarzyszącej ;) Generalnie podejrzewam, że spora część dzieci nie weźmie a Wy będziecie je liczyli na etapie szukania sali (bo to będzie dużo wcześniej niż wręczanie zaproszeń). Więc z góry bym sobie założyła, że dzieci nie będzie i szukała sali pod taką ilość gości. Bo może byc tak, że założycie, że dzieci przyjdą, będziecie szukali sali na 150 osób a finalnie przyjdą bez dzieciaków i sie zrobi 80 osób przykładowo. A Wy przepłacicie za ogromną salę niepotrzebnie.
Edytowany przez Karolka_83 2 sierpnia 2023, 21:10
2 sierpnia 2023, 21:39
Jeżeli chodzi o dzieci, to my nie mamy z tym problemu i chętnie je zaprosimy :) tym bardziej, ze jednak lwia część osób to rodzina i przyjaciele mojego narzeczonego którzy mieszkają w UK (ślub będzie w Polsce), wiec pewnie nie wszyscy będą mieli z kim dzieci zostawić na tak długo. Generalnie to chyba największy mam problem z tym ze to są tak duże pieniądze i z jednej strony mam takie poczucie, że to straszne marnotrastwo, bo to tylko dwa dni, ale z drugiej dużo jest racji w tym co piszecie - wspomnienia. A to jest bezcenne.
2 sierpnia 2023, 22:23
Mały ślub z obiadem i imprezą w klubie dla znajomych. Nigdy tego nie żałowałam.
Znam tez tylko jedna osobę, która robiła poprawiny, to się jeszcze robi w ogóle? Oczywiście nie zostaliśmy na nich, bo trzeba było wracać do domu.
Ogólnie jestem team totalnie antyweselny, szczególnie na myśl o przepalaniu na jedną imprezę kasy wartości samochodu.
2 sierpnia 2023, 23:27
ja miałam dwa małe śluby- pierwszy był z obiadem dla najbliższych, drugi był tylko we dwoje w przecudownym miejscu i oba dni wspominam super, aczkolwiek drugi zdecydowanie bardziej ciepło, bo był z tym właściwym człowiekiem;)
Edytowany przez sacria 3 sierpnia 2023, 09:35
2 sierpnia 2023, 23:31
Miałam ślub i wesele w 2012 roku, na początku w planach miał być obiad, skromne przyjęcie, za namową mojej mamy zrobiliśmy duże wesele, nie tyle duże co bardzo drogie, żałuję bardzo, że nie zrobiłam po naszemu, tym bardziej, że za wszystko płaciliśmy sami, zrób tak jak czujesz.