Temat: Co robić?

Niewiem czy jestem przewrażliwiona ale wściekłam się dzisiaj na mamę.

Mama dość często dokucza mi z powodu mojej nadwagi.A nawet naśmiewa się że mnie ze swoimi przyjaciółkami i często o tym z nimi rozmawia na temat mojej figury.Ostatnio spotkała naszego wspólnego znajomego gdy spytał co u mnie od razu wypaliła że by mnie nie poznał teraz taka jestem gruba.Dosrywa mi nawet powtarzając że znajomi się jej pytają czy jej córka jest w ciąży.Mam tego dość ale też bardzo mi przykro.Teraz zbliżają się jej imieniny,będzie robić je w restauracji zaprosiła też swoje koleżanki,które tylko tyłki obrabiają.W tamtym roku gdy się odbywał impreza piłam tylko wodę i taka byłam zestresowana jak robiły zdjęcia.

W tym roku postanowiłam nie brać udziału w tej szopce.I nigdzie nie idę.Mam już tego serdecznie dość.Choruję też na ciężką depresję i leczę się czasami jest mi ciężko.I nie chce sobie pogarszać zdrowia głupimi tekstami i robienie z siebie pośmiewiska.

Pasek wagi

Nie idź. Trzeba myśleć o sobie, szczególnie jak masz momenty słabsze psychicznie, a na imprezie będą osoby, które mają to gdzieś i są zwyczajnie toksyczne.


Twoja mama jest okropną osobą, okropną mamą. Bardzo przykro się to czyta 😔

kaba2000 napisał(a):

Niewiem czy jestem przewrażliwiona ale wściekłam się dzisiaj na mamę.

Mama dość często dokucza mi z powodu mojej nadwagi.A nawet naśmiewa się że mnie ze swoimi przyjaciółkami i często o tym z nimi rozmawia na temat mojej figury.Ostatnio spotkała naszego wspólnego znajomego gdy spytał co u mnie od razu wypaliła że by mnie nie poznał teraz taka jestem gruba.Dosrywa mi nawet powtarzając że znajomi się jej pytają czy jej córka jest w ciąży.Mam tego dość ale też bardzo mi przykro.Teraz zbliżają się jej imieniny,będzie robić je w restauracji zaprosiła też swoje koleżanki,które tylko tyłki obrabiają.W tamtym roku gdy się odbywał impreza piłam tylko wodę i taka byłam zestresowana jak robiły zdjęcia.

W tym roku postanowiłam nie brać udziału w tej szopce.I nigdzie nie idę.Mam już tego serdecznie dość.Choruję też na ciężką depresję i leczę się czasami jest mi ciężko.I nie chce sobie pogarszać zdrowia głupimi tekstami i robienie z siebie pośmiewiska.

brawo😉

niedawno sama pisalas ze mama ma lepsza figure, jak widac figura to nie wszystko jak w glowie klepki brakuje. Porozmawiaj z nia o tym,przypuszczam ze niewiele to da, powiedz ze to jest powodem ze nie bedziesz uczestniczyla w tej uroczystosci. Przykre,bliscy powinni wspierac.

Bardzo dobrze, że nie idziesz. Ja bym przewrotnie wręczyła jej w imieninowym prezencie jakąś książkę o braku kultury, zapakowaną najstarnniej jak umiem.

Bardzo Tobie współczuję sytuacji z mamą. Sama mam syna i w życiu bym go takimi słowami nie skrzywdziła. A już tym bardziej że chorujesz. Podjęłaś bardzo dobra dla siebie decyzję. Może da mamie to coś do myślenia że dziecko trzeba wspierać, a nie niszczyć. Rozmowa i ograniczenie kontaktów mogą Tobie pomoc. Trzymaj się ciepło. 



pyzia1980 napisał(a):

Bardzo Tobie współczuję sytuacji z mamą. Sama mam syna i w życiu bym go takimi słowami nie skrzywdziła. A już tym bardziej że chorujesz. Podjęłaś bardzo dobra dla siebie decyzję. Może da mamie to coś do myślenia że dziecko trzeba wspierać, a nie niszczyć. Rozmowa i ograniczenie kontaktów mogą Tobie pomoc. Trzymaj się ciepło. 

Bo masz syna, matki dla córek bywają naprawdę podłe 

Wielbiona napisał(a):

pyzia1980 napisał(a):

Bardzo Tobie współczuję sytuacji z mamą. Sama mam syna i w życiu bym go takimi słowami nie skrzywdziła. A już tym bardziej że chorujesz. Podjęłaś bardzo dobra dla siebie decyzję. Może da mamie to coś do myślenia że dziecko trzeba wspierać, a nie niszczyć. Rozmowa i ograniczenie kontaktów mogą Tobie pomoc. Trzymaj się ciepło. 

Bo masz syna, matki dla córek bywają naprawdę podłe 

Myślisz że gdybym miała córkę to bym była inna? 

Nie każdy człowiek nadaje się po prostu na rodzica. 

kaba2000 napisał(a):

Niewiem czy jestem przewrażliwiona ale wściekłam się dzisiaj na mamę.

Mama dość często dokucza mi z powodu mojej nadwagi.A nawet naśmiewa się że mnie ze swoimi przyjaciółkami i często o tym z nimi rozmawia na temat mojej figury.Ostatnio spotkała naszego wspólnego znajomego gdy spytał co u mnie od razu wypaliła że by mnie nie poznał teraz taka jestem gruba.Dosrywa mi nawet powtarzając że znajomi się jej pytają czy jej córka jest w ciąży.Mam tego dość ale też bardzo mi przykro.Teraz zbliżają się jej imieniny,będzie robić je w restauracji zaprosiła też swoje koleżanki,które tylko tyłki obrabiają.W tamtym roku gdy się odbywał impreza piłam tylko wodę i taka byłam zestresowana jak robiły zdjęcia.

W tym roku postanowiłam nie brać udziału w tej szopce.I nigdzie nie idę.Mam już tego serdecznie dość.Choruję też na ciężką depresję i leczę się czasami jest mi ciężko.I nie chce sobie pogarszać zdrowia głupimi tekstami i robienie z siebie pośmiewiska.

slusznie, nie idź 

moze to Marne pocieszenie,ale ludzie tak robia tzn ponizaja innych zeby sobie podniesc samoocene.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.