Temat: Rysunki

Czy jest tu ktoś kto zna się na rysunkach? Poniżej wkleilam rysunki dziecka wykonywane w wieku 6-6,5 roku. Są to pracę wyjęte z szafki jak to się mówi pierwsze z brzegu. Ja jestem beztalenciem i nie potrafiłabym narysować nawet czegoś takiego, więc nie umiem obiektywnie ocenić.

Czy jak na ten wiek widać, że dziecko ma jakiś potencjał, predyspozycje i warto byłoby zapisać je na lekcje rysunku, czy są to przeciętne pracę dziecka w tym wieku ?

Kopiowanie postaci wychodzi całkiem nieźle. Kolorowanie adekwatnie do wieku. 

U mnie w domu kultury, od zawsze, są zajęcia plastyczne na zasadzie - przychodzisz na konkretną godzinę, w konkretny dzień, płacisz np. 10 zł i malujesz, rysujesz, pod okiem nauczyciela plastyka. Czyli nic na stałe, ale jeśli dziecko chce to sobie jednak regularnie bierze udział w zajęciach.

Jeśli chodzi o rysunki, to są typowe, przeciętna jak na wiek 6 lat, oczywiście w grupie dzieci, które lubią rysować, odwzorowywać. Zawsze będą dzieciaki, które zupełnie nie łapią za kredki i z nimi nie warto się porównywać. Te bardziej utalentowane widzą już w tym wieku perspektywę, skróty perspektywiczne, proporcje i przecież nawet z nich tylko nieliczne zostają artystami.

Zawsze warto spróbować z zajęciami, jeśli dziecko lubi zajęcia plastyczne, najwyżej powie w jakimś momencie, ze już nie chce.

Jestem za tym, aby zachęcać dzieci do różnych działań, niekoniecznie tylko tych, co do których dziecko zdradza naszym zdaniem zdolności. Jeśli chce, zapisałabym córkę na zajęcia plastyczne. Najlepiej takie, gdzie nie tylko się rysuje czy maluje, ale tworzy różne prace, w różnych technikach i materiałach.

Pasek wagi

Ja mam zaraz szesciolatke i ona na pewno tak nie narysuje. A bardzo lubi rysowac. Teraz chodze z nia na kreatywne warsztaty do galerii sztuki w naszym miescie, sa raz w miesiacu. Dzisiaj bylo stemplowanie (elementy budynku galerii), zwiedzanie i szukanie tych elementow w budynku + pozniej rysowanie na powstalych stemplach. 

Lekcje rysunku to zalezy, mozna wiele zepsuc. Sama chodzilam pol zycia na takie a malowac niewiadomo jak nie potrafie. Mimo to jest to swietna forma kreatywnego spedzania czasu, o ile beda to fajne zajecia kreatywne.

Bardzo szczerze - moim zdaniem techniki mozna nauczyc sie w kazdym wieku tak naprawde. Kreatywnosci juz nie.

Tak, ma talent. Zajęcia w domach kultury czy zajęć pozaszkolnych(nie wiem jak się teraz te instytucje nazywają,) to dobry pomysł. Dla dzieci to tez zabawa, poznają różne formy pracy, nie tylko kredki i farby.

też tak rysowałam to co lubiłam potencjal obecny mam 0

Moja 7 latka raczej by tak nie namalowała... A lubi rysowac- ale leci raczej w różne dziwne fantazje , a nie konkrety... 

Jesli piszesz że lubi to robić, to ja zapisz powinna mieć frajdę. Jak jej się nie spodoba to zrezygnuje i tyle. Ja pamiętam pozytywnie zajęcia z MDK-u - właśnie były różne farby, glina , nikt się nie burzył że wszystko upackane(na zachęcali nas do tego:) Talentu nie miałam, zacięcia też nie ale dobrze się bawiłam. 

Koszmar(ki)em były zajęcia z plastyki w szkole -nauczyciel-artysta(na skalę prowincji) który w szkole siedział dla chleba( i za kare) co dawał nam odczuć.... Kazac do usranej śmierci poprawiać rysunki i bazgrzac po nich cienkopisem( bo takie "dzieła"  malowal na lekcjach a my mu przeszkadzali Amy).

Wiec zależy na kogo się trafi, jak będzie to ktoś z podejściem do dzieci to może być super czas. 

Berchen- nie zgodzę się z tobą. Dzieci potrzebują bodźców, nikt teraz nie zabiją kreatywności kazać malować w jeden właściwy sposób. 

Bylam ostatnio na "workshopie" w galerii dla dzieci z córką... Babka pokazała parę obrazów/rzeźb, wyjaśniła co to dadaizm (ogólnie), dzieci dostały podkładki i ołówki żeby "zbierać inspiracje". Cała grupa była zachwycona i czuła się bardzo ważna:) Potem było tworzenie własnych dzieł, ale babka powtarzała że można się inspirować a można nie... I że najważniejsze jest by uczucia przelać na papier. Fajna , wartościowa sobota. 


Pasek wagi

Pracując jako prawnik, zacząłem się męczyć swoją pracą. A w wolnym czasie zaczął malować obrazy po numerach z pejzażami (Bajkowe Niemcy). I wiesz, rzeczywiście, w czasie rysowania obrazów po numerach, odpoczywam, latając w moich fantazjach.Oto jak wygląda to zdjęcie. Piękny zamek na górze w tęczy.                   

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.