Temat: Powiększanie piersi implantami.

Powiększanie piersi implantami

Nie chodzi tutaj o mnie, bo nie mam zamiaru powiększać sobie piersi.
Mimo, iż mam je malutkie, to wiem, że prędzej czy później to się zmieni,
np. podczas ciąży lub gdy przytyje mi się.

Jestem ciekawa, co sądzicie na ten temat.
Chciałabym prosić, aby opinie negatywne jak i pozytywne były uzasadnione. 
I nie mówię tutaj o powiększeniu z miseczki A do rozmiaru F, 
tylko o drobnej poprawce.

paranormalsun napisał(a):

Sprytna88 napisał(a):

Salemka napisał(a):

A ja myślę, że to smutne, że zdrowe kobiety chcą poprawiać chirurgicznie swoje ciała narażając się na niebezpieczne powikłania lub na to, że nie wybudzą się z narkozy.Uważam, że chirurgia kosmetyczna - napędzana przez całą 'popkulturę' i dążenie do bycia idealnym jest czymś złym i zbędnym.Powinnyśmy cieszyć się z tego, co mamy i starzeć z godnością.
No , ok ryzyko jest. Ale idąc ulicą też jest ryzyko że np wpadniesz pod samochód albo ktoś Cię gdzie nożem, albo, albo... itd... Jeżeli, ktoś ma kasę to niech sobie robi cycki, dupę i co tam jeszcze można. Wszystko dla ludzi.. w granicach rozsądku oczywiście:)
No jak dla mnie jednak nie wszytsko - ingerencja w swoje ciało tylko po to żeby obce dziady miały sie na co pogapic? Poza tym jak dla mnie inteligentna kobieta, która zna swoja wartosc nie robi takich rzeczy. 

Wydaje mi się, że fakt powiększenia biustu nie ma nic wspólnego z inteligencją, ale jak kto woli niech sobie myśli...
Po za tym... każdy ma prawo do swojego zdania... i nie ma nic złego w tym , że ktoś chce poprawić sobie np. piersi. Nie koniecznie robi to, żeby ,, obce dziady miały się na co pogapić"... raczej dla samej siebie. Przecież nie chodzi się z gołymi cyckami po ulicy. Nie przesadzajmy....


Pasek wagi

Sprytna88 napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

Sprytna88 napisał(a):

Salemka napisał(a):

A ja myślę, że to smutne, że zdrowe kobiety chcą poprawiać chirurgicznie swoje ciała narażając się na niebezpieczne powikłania lub na to, że nie wybudzą się z narkozy.Uważam, że chirurgia kosmetyczna - napędzana przez całą 'popkulturę' i dążenie do bycia idealnym jest czymś złym i zbędnym.Powinnyśmy cieszyć się z tego, co mamy i starzeć z godnością.
No , ok ryzyko jest. Ale idąc ulicą też jest ryzyko że np wpadniesz pod samochód albo ktoś Cię gdzie nożem, albo, albo... itd... Jeżeli, ktoś ma kasę to niech sobie robi cycki, dupę i co tam jeszcze można. Wszystko dla ludzi.. w granicach rozsądku oczywiście:)
No jak dla mnie jednak nie wszytsko - ingerencja w swoje ciało tylko po to żeby obce dziady miały sie na co pogapic? Poza tym jak dla mnie inteligentna kobieta, która zna swoja wartosc nie robi takich rzeczy. 
Wydaje mi się, że fakt powiększenia biustu nie ma nic wspólnego z inteligencją, ale jak kto woli niech sobie myśli...Po za tym... każdy ma prawo do swojego zdania... i nie ma nic złego w tym , że ktoś chce poprawić sobie np. piersi. Nie koniecznie robi to, żeby ,, obce dziady miały się na co pogapić"... raczej dla samej siebie. Przecież nie chodzi się z gołymi cyckami po ulicy. Nie przesadzajmy....

Mi się wydaje, że jednak ma sporo wspólnego z inetligencja - inteligentna kobieta nie musi nadrabiac ciałem za wszystko inne i wie, że w zyciu powinno chodzic o cos wiecej niz robienie z siebie jedynie seksualnego obiektu i dopasowywac do wizerunku z pornoli. Jasne, że sie nie chodzi z nagimi cyckami, ale dla kogo one je powiekszaja? Oczywiscie, ze dla facetów i zeby im sie bardziej podobac! taa dla siebie.. dla siebie  w takim sensie, ze beda sie lepiej czuły jak sie beda tym facetom  bardziej podobały. Nie ma co sie oszukiwac.

Poza tym no wystarczy popatrzec na to jakie te kobiety maja wartosci... Szkoda słów: "Decyzja o poprawie piersi była dla badanych kobiet jednym z najważniejszych wydarzeń życiowych: zaraz za narodzinami dziecka, a przed wyuczeniem zawodu, zamążpójściem czy śmiercią kogoś bliskiego (patrz wykres). Z drugiej strony - taki wniosek z badań wymaga zapewne weryfikacji. Kobiety mogły wybrać tylko jedną opcję, zatem te, które inne kwestie stawiały równie wysoko, musiały dokonać nieco sztucznego wyboru. W dodatku, opierając się na osobistych doświadczeniach (to osoby młode), szczęśliwie, niewiele z nich ma pełną świadomość straty, konsekwencji braków w wykształceniu, samotności, etc. Wówczas marzenie o imponującym biuście może być aż tak istotne." Cycki nad wykształcenie... albo smierc bliskiej osoby. 

Pasek wagi

paranormalsun napisał(a):

Sprytna88 napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

Sprytna88 napisał(a):

Salemka napisał(a):

A ja myślę, że to smutne, że zdrowe kobiety chcą poprawiać chirurgicznie swoje ciała narażając się na niebezpieczne powikłania lub na to, że nie wybudzą się z narkozy.Uważam, że chirurgia kosmetyczna - napędzana przez całą 'popkulturę' i dążenie do bycia idealnym jest czymś złym i zbędnym.Powinnyśmy cieszyć się z tego, co mamy i starzeć z godnością.
No , ok ryzyko jest. Ale idąc ulicą też jest ryzyko że np wpadniesz pod samochód albo ktoś Cię gdzie nożem, albo, albo... itd... Jeżeli, ktoś ma kasę to niech sobie robi cycki, dupę i co tam jeszcze można. Wszystko dla ludzi.. w granicach rozsądku oczywiście:)
No jak dla mnie jednak nie wszytsko - ingerencja w swoje ciało tylko po to żeby obce dziady miały sie na co pogapic? Poza tym jak dla mnie inteligentna kobieta, która zna swoja wartosc nie robi takich rzeczy. 
Wydaje mi się, że fakt powiększenia biustu nie ma nic wspólnego z inteligencją, ale jak kto woli niech sobie myśli...Po za tym... każdy ma prawo do swojego zdania... i nie ma nic złego w tym , że ktoś chce poprawić sobie np. piersi. Nie koniecznie robi to, żeby ,, obce dziady miały się na co pogapić"... raczej dla samej siebie. Przecież nie chodzi się z gołymi cyckami po ulicy. Nie przesadzajmy....
Mi się wydaje, że jednak ma sporo wspólnego z inetligencja - inteligentna kobieta nie musi nadrabiac ciałem za wszystko inne i wie, że w zyciu powinno chodzic o cos wiecej niz robienie z siebie jedynie seksualnego obiektu i dopasowywac do wizerunku z pornoli. Jasne, że sie nie chodzi z nagimi cyckami, ale dla kogo one je powiekszaja? Oczywiscie, ze dla facetów i zeby im sie bardziej podobac! taa dla siebie.. dla siebie  w takim sensie, ze beda sie lepiej czuły jak sie beda tym facetom  bardziej podobały. Nie ma co sie oszukiwac.Poza tym no wystarczy popatrzec na to jakie te kobiety maja wartosci... Szkoda słów: "Decyzja o poprawie piersi była dla badanych kobiet jednym z najważniejszych wydarzeń życiowych: zaraz za narodzinami dziecka, a przed wyuczeniem zawodu, zamążpójściem czy śmiercią kogoś bliskiego (patrz wykres). Z drugiej strony - taki wniosek z badań wymaga zapewne weryfikacji. Kobiety mogły wybrać tylko jedną opcję, zatem te, które inne kwestie stawiały równie wysoko, musiały dokonać nieco sztucznego wyboru. W dodatku, opierając się na osobistych doświadczeniach (to osoby młode), szczęśliwie, niewiele z nich ma pełną świadomość straty, konsekwencji braków w wykształceniu, samotności, etc. Wówczas marzenie o imponującym biuście może być aż tak istotne." Cycki nad wykształcenie... albo smierc bliskiej osoby. 

No jak patrzysz na statystyki to może i tak jest. Nie mierz wszystkich równą miarą. Kto Ci powiedział, że jak się powiększa piersi to od razu wyglądają tak jak u babek z pornoli?? 
Czy korekta nosa albo uszu też jest robiona po to żeby stać się obiektem seksualnym? Raczej nie sądzę.   
 Jak ktoś się z sobą źle czuje i ma pieniądze żeby sobie poprawić jakiś mankament swojego ciała to niech sobie robi. Owszem pompowanie sobie balonów do nienaturalnych wielkości albo przerabiani zupełnie twarzy normalne nie jest. 
I uwierz, że nie wszyscy chcą robić sobie tego typu zabiegi po to żeby się podobać komuś.
Ja osobiście gdybym miała pieniądze zrobiła bym sobie piersi i nie uważam się a osobę mało inteligentną.
Możesz mieć zdanie,że to jest nie dobre, złe i w ogóle a feeee... ale licz się też ze zdaniami innych osób. nie neguj tego i nie obrażaj osób mówiąc, że nie są inteligentne tylko dlatego, że poddały się operacji plastycznej. 
Pasek wagi

paranormalsun napisał(a):

Mi się wydaje, że jednak ma sporo wspólnego z inetligencja - inteligentna kobieta nie musi nadrabiac ciałem za wszystko inne i wie, że w zyciu powinno chodzic o cos wiecej niz robienie z siebie jedynie seksualnego obiektu i dopasowywac do wizerunku z pornoli. Jasne, że sie nie chodzi z nagimi cyckami, ale dla kogo one je powiekszaja? Oczywiscie, ze dla facetów i zeby im sie bardziej podobac! taa dla siebie.. dla siebie  w takim sensie, ze beda sie lepiej czuły jak sie beda tym facetom  bardziej podobały. Nie ma co sie oszukiwac.Poza tym no wystarczy popatrzec na to jakie te kobiety maja wartosci... Szkoda słów: "Decyzja o poprawie piersi była dla badanych kobiet jednym z najważniejszych wydarzeń życiowych: zaraz za narodzinami dziecka, a przed wyuczeniem zawodu, zamążpójściem czy śmiercią kogoś bliskiego (patrz wykres). Z drugiej strony - taki wniosek z badań wymaga zapewne weryfikacji. Kobiety mogły wybrać tylko jedną opcję, zatem te, które inne kwestie stawiały równie wysoko, musiały dokonać nieco sztucznego wyboru. W dodatku, opierając się na osobistych doświadczeniach (to osoby młode), szczęśliwie, niewiele z nich ma pełną świadomość straty, konsekwencji braków w wykształceniu, samotności, etc. Wówczas marzenie o imponującym biuście może być aż tak istotne." Cycki nad wykształcenie... albo smierc bliskiej osoby. 

Strasznie generalizujesz. Dla mnie to nie jest najważniejsze wydarzenie w życiu i jak byś mnie poznała osobiście, to z Twoim tokiem myślenia, w życiu byś pomyślała, że mam zabieg w planach. Jestem straszną "chłopczycą", mam męskie hobby, nie jestem osobą która spędza całe dnie przed lustrem. Wręcz przeciwnie, często-gęsto zapominam nawet wyregulować brwi. Piersi chcę zrobić od momentu kiedy pierwszy raz dużo schudłam (kilkadziesiąt kilogramów) i ich wygląd zmienił się drastycznie. I robię to dla siebie. Mój facet bardzo lubi moje piersi i był bardzo przeciwny operacji dopóki nie poszedł ze mną na konsultację i zobaczył że nie taki diabeł straszny. Poza tym stać mnie na to, więc dlaczego nie? 
Pasek wagi

ja jestem na tak:) wszystko jest dla ludzi, oczywiście w granicach rozsądku 

Według mnie to kwestia bardzo indywidualna. Ja się zdecydowałam, bo moje piersi po karmieniu były w opłakanym stanie.. U http://estetykaodchudzanie.pl/chirurgia-plastyczna/podniesienie-piersi zapłaciłam 14 tys, a ogólnie ceny wahają się pomiędzy 11, a 18 tys. Efekt? Fenomenlany. I powiem Wam, że wcale nie czuję, żeby to były "sztuczne" piersi. Wręcz przeciwnie - czuję, że są całkowicie moje, jeśli wiecie co mam na myśli ;))

Jestem 4 tyg po zabiegu powiekszeniu piersi i jestem bardzo zadowolona. Po 4 dzieci moje piersi wygladaly fatalnie. Teraz wroca do formy sprzed ciąż. Rozmiar C wiec nie za duze,akurat. Od 2 tyg funkcjonuje już normalnie,nadal tylko bola mnie rany pod piersiami ale pewnie to troche pptrwa nim sie miesnie i skora przyzwyczaja. Spie już normalnie na bokach,nie odczuwam bolu. Jest tu ktos po implantach? Jak bylo to u was z gojeniem ran?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.