- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 października 2013, 21:21
Edytowany przez werqqu 29 października 2013, 21:32
1 listopada 2013, 21:53
No jak dla mnie jednak nie wszytsko - ingerencja w swoje ciało tylko po to żeby obce dziady miały sie na co pogapic? Poza tym jak dla mnie inteligentna kobieta, która zna swoja wartosc nie robi takich rzeczy.No , ok ryzyko jest. Ale idąc ulicą też jest ryzyko że np wpadniesz pod samochód albo ktoś Cię gdzie nożem, albo, albo... itd... Jeżeli, ktoś ma kasę to niech sobie robi cycki, dupę i co tam jeszcze można. Wszystko dla ludzi.. w granicach rozsądku oczywiście:)A ja myślę, że to smutne, że zdrowe kobiety chcą poprawiać chirurgicznie swoje ciała narażając się na niebezpieczne powikłania lub na to, że nie wybudzą się z narkozy.Uważam, że chirurgia kosmetyczna - napędzana przez całą 'popkulturę' i dążenie do bycia idealnym jest czymś złym i zbędnym.Powinnyśmy cieszyć się z tego, co mamy i starzeć z godnością.
2 listopada 2013, 00:14
Wydaje mi się, że fakt powiększenia biustu nie ma nic wspólnego z inteligencją, ale jak kto woli niech sobie myśli...Po za tym... każdy ma prawo do swojego zdania... i nie ma nic złego w tym , że ktoś chce poprawić sobie np. piersi. Nie koniecznie robi to, żeby ,, obce dziady miały się na co pogapić"... raczej dla samej siebie. Przecież nie chodzi się z gołymi cyckami po ulicy. Nie przesadzajmy....No jak dla mnie jednak nie wszytsko - ingerencja w swoje ciało tylko po to żeby obce dziady miały sie na co pogapic? Poza tym jak dla mnie inteligentna kobieta, która zna swoja wartosc nie robi takich rzeczy.No , ok ryzyko jest. Ale idąc ulicą też jest ryzyko że np wpadniesz pod samochód albo ktoś Cię gdzie nożem, albo, albo... itd... Jeżeli, ktoś ma kasę to niech sobie robi cycki, dupę i co tam jeszcze można. Wszystko dla ludzi.. w granicach rozsądku oczywiście:)A ja myślę, że to smutne, że zdrowe kobiety chcą poprawiać chirurgicznie swoje ciała narażając się na niebezpieczne powikłania lub na to, że nie wybudzą się z narkozy.Uważam, że chirurgia kosmetyczna - napędzana przez całą 'popkulturę' i dążenie do bycia idealnym jest czymś złym i zbędnym.Powinnyśmy cieszyć się z tego, co mamy i starzeć z godnością.
Mi się wydaje, że jednak ma sporo wspólnego z inetligencja - inteligentna kobieta nie musi nadrabiac ciałem za wszystko inne i wie, że w zyciu powinno chodzic o cos wiecej niz robienie z siebie jedynie seksualnego obiektu i dopasowywac do wizerunku z pornoli. Jasne, że sie nie chodzi z nagimi cyckami, ale dla kogo one je powiekszaja? Oczywiscie, ze dla facetów i zeby im sie bardziej podobac! taa dla siebie.. dla siebie w takim sensie, ze beda sie lepiej czuły jak sie beda tym facetom bardziej podobały. Nie ma co sie oszukiwac.
Poza tym no wystarczy popatrzec na to jakie te kobiety maja wartosci... Szkoda słów: "Decyzja o poprawie piersi była dla badanych kobiet jednym z najważniejszych wydarzeń życiowych: zaraz za narodzinami dziecka, a przed wyuczeniem zawodu, zamążpójściem czy śmiercią kogoś bliskiego (patrz wykres). Z drugiej strony - taki wniosek z badań wymaga zapewne weryfikacji. Kobiety mogły wybrać tylko jedną opcję, zatem te, które inne kwestie stawiały równie wysoko, musiały dokonać nieco sztucznego wyboru. W dodatku, opierając się na osobistych doświadczeniach (to osoby młode), szczęśliwie, niewiele z nich ma pełną świadomość straty, konsekwencji braków w wykształceniu, samotności, etc. Wówczas marzenie o imponującym biuście może być aż tak istotne." Cycki nad wykształcenie... albo smierc bliskiej osoby.
Edytowany przez paranormalsun 2 listopada 2013, 00:18
2 listopada 2013, 09:39
Mi się wydaje, że jednak ma sporo wspólnego z inetligencja - inteligentna kobieta nie musi nadrabiac ciałem za wszystko inne i wie, że w zyciu powinno chodzic o cos wiecej niz robienie z siebie jedynie seksualnego obiektu i dopasowywac do wizerunku z pornoli. Jasne, że sie nie chodzi z nagimi cyckami, ale dla kogo one je powiekszaja? Oczywiscie, ze dla facetów i zeby im sie bardziej podobac! taa dla siebie.. dla siebie w takim sensie, ze beda sie lepiej czuły jak sie beda tym facetom bardziej podobały. Nie ma co sie oszukiwac.Poza tym no wystarczy popatrzec na to jakie te kobiety maja wartosci... Szkoda słów: "Decyzja o poprawie piersi była dla badanych kobiet jednym z najważniejszych wydarzeń życiowych: zaraz za narodzinami dziecka, a przed wyuczeniem zawodu, zamążpójściem czy śmiercią kogoś bliskiego (patrz wykres). Z drugiej strony - taki wniosek z badań wymaga zapewne weryfikacji. Kobiety mogły wybrać tylko jedną opcję, zatem te, które inne kwestie stawiały równie wysoko, musiały dokonać nieco sztucznego wyboru. W dodatku, opierając się na osobistych doświadczeniach (to osoby młode), szczęśliwie, niewiele z nich ma pełną świadomość straty, konsekwencji braków w wykształceniu, samotności, etc. Wówczas marzenie o imponującym biuście może być aż tak istotne." Cycki nad wykształcenie... albo smierc bliskiej osoby.Wydaje mi się, że fakt powiększenia biustu nie ma nic wspólnego z inteligencją, ale jak kto woli niech sobie myśli...Po za tym... każdy ma prawo do swojego zdania... i nie ma nic złego w tym , że ktoś chce poprawić sobie np. piersi. Nie koniecznie robi to, żeby ,, obce dziady miały się na co pogapić"... raczej dla samej siebie. Przecież nie chodzi się z gołymi cyckami po ulicy. Nie przesadzajmy....No jak dla mnie jednak nie wszytsko - ingerencja w swoje ciało tylko po to żeby obce dziady miały sie na co pogapic? Poza tym jak dla mnie inteligentna kobieta, która zna swoja wartosc nie robi takich rzeczy.No , ok ryzyko jest. Ale idąc ulicą też jest ryzyko że np wpadniesz pod samochód albo ktoś Cię gdzie nożem, albo, albo... itd... Jeżeli, ktoś ma kasę to niech sobie robi cycki, dupę i co tam jeszcze można. Wszystko dla ludzi.. w granicach rozsądku oczywiście:)A ja myślę, że to smutne, że zdrowe kobiety chcą poprawiać chirurgicznie swoje ciała narażając się na niebezpieczne powikłania lub na to, że nie wybudzą się z narkozy.Uważam, że chirurgia kosmetyczna - napędzana przez całą 'popkulturę' i dążenie do bycia idealnym jest czymś złym i zbędnym.Powinnyśmy cieszyć się z tego, co mamy i starzeć z godnością.
2 listopada 2013, 10:41
Mi się wydaje, że jednak ma sporo wspólnego z inetligencja - inteligentna kobieta nie musi nadrabiac ciałem za wszystko inne i wie, że w zyciu powinno chodzic o cos wiecej niz robienie z siebie jedynie seksualnego obiektu i dopasowywac do wizerunku z pornoli. Jasne, że sie nie chodzi z nagimi cyckami, ale dla kogo one je powiekszaja? Oczywiscie, ze dla facetów i zeby im sie bardziej podobac! taa dla siebie.. dla siebie w takim sensie, ze beda sie lepiej czuły jak sie beda tym facetom bardziej podobały. Nie ma co sie oszukiwac.Poza tym no wystarczy popatrzec na to jakie te kobiety maja wartosci... Szkoda słów: "Decyzja o poprawie piersi była dla badanych kobiet jednym z najważniejszych wydarzeń życiowych: zaraz za narodzinami dziecka, a przed wyuczeniem zawodu, zamążpójściem czy śmiercią kogoś bliskiego (patrz wykres). Z drugiej strony - taki wniosek z badań wymaga zapewne weryfikacji. Kobiety mogły wybrać tylko jedną opcję, zatem te, które inne kwestie stawiały równie wysoko, musiały dokonać nieco sztucznego wyboru. W dodatku, opierając się na osobistych doświadczeniach (to osoby młode), szczęśliwie, niewiele z nich ma pełną świadomość straty, konsekwencji braków w wykształceniu, samotności, etc. Wówczas marzenie o imponującym biuście może być aż tak istotne." Cycki nad wykształcenie... albo smierc bliskiej osoby.
12 lipca 2017, 10:02
Według mnie to kwestia bardzo indywidualna. Ja się zdecydowałam, bo moje piersi po karmieniu były w opłakanym stanie.. U http://estetykaodchudzanie.pl/chirurgia-plastyczna/podniesienie-piersi zapłaciłam 14 tys, a ogólnie ceny wahają się pomiędzy 11, a 18 tys. Efekt? Fenomenlany. I powiem Wam, że wcale nie czuję, żeby to były "sztuczne" piersi. Wręcz przeciwnie - czuję, że są całkowicie moje, jeśli wiecie co mam na myśli ;))
27 marca 2020, 15:11
Jestem 4 tyg po zabiegu powiekszeniu piersi i jestem bardzo zadowolona. Po 4 dzieci moje piersi wygladaly fatalnie. Teraz wroca do formy sprzed ciąż. Rozmiar C wiec nie za duze,akurat. Od 2 tyg funkcjonuje już normalnie,nadal tylko bola mnie rany pod piersiami ale pewnie to troche pptrwa nim sie miesnie i skora przyzwyczaja. Spie już normalnie na bokach,nie odczuwam bolu. Jest tu ktos po implantach? Jak bylo to u was z gojeniem ran?