- Dołączył: 2013-07-17
- Miasto: Asgard
- Liczba postów: 1879
27 sierpnia 2013, 22:00
Jak podkreślacie swój jasny, delikatny typ urody? :}
Mam na myśli głównie naturalne blondynki o jasnych oczach, brwiach, delikatnej cerze.
Jakieś "hinty" odnośnie makijażu?
Stawiacie na kontrast, czy podkreślacie eteryczność a' la nimfa.
Przyciemniacie brwi?
Z chęcią przygarnę też wasze propozycje fryzur i pomysły na stylizacje (kolor i fason odzieży etc.).
Lubicie ten typ urody,
czy raczej wolicie ognistych rudzielców, zmysłowe i opalone brunetki, porcelanowe Królewny Śnieżki (lub inne)?
Spamowanie zdjęciami i filmikami mile widziane.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru. :}
Edytowany przez TinyBird 5 września 2013, 13:29
- Dołączył: 2013-07-17
- Miasto: Asgard
- Liczba postów: 1879
27 sierpnia 2013, 22:15
KateKl91 napisał(a):
http://www.youtube.com/watch?v=xVlkFaA-gN0 jeśli lubisz naturalnośćhttp://www.youtube.com/watch?v=05wdaJ_O5VU - trochę bardziej podrasowany make up :)
Genialne! :o
Dziękuję za linki. Żebym jeszcze takiego skilla miała, to byłoby super. :}
27 sierpnia 2013, 22:18
Przy takim typie urody zasada albo mocne usta albo mocne oczy działa ze zdwojoną siłą.
Osobiście lubię u siebie podkreślone usta, bo oczu nie umiem sama ładnie ładnie umalować :D
Jednak co natura to natura :P
<koniec>
Edytowany przez Salemka 27 sierpnia 2013, 22:29
- Dołączył: 2013-07-17
- Miasto: Asgard
- Liczba postów: 1879
27 sierpnia 2013, 22:20
Salemka napisał(a):
Przy takim typie urody zasada albo mocne usta albo mocne oczy działa ze zdwojoną siłą.Osobiście lubię u siebie podkreślone usta, bo oczu nie umiem sama ładnie ładnie umalować :D
A na jaki kolor zwykle malujesz usta? Ja wybieram głównie cieliste róże, beże i ewentualnie delikatny koral. Moje wargi są piekielnie blade i zastanawiam się, czy ostrzejszy kolor będzie w porządku. Bardzo boję się czerwieni...
Edit: bardzo ładne zdjęcie. To Ty? :}
Edytowany przez TinyBird 27 sierpnia 2013, 22:21
27 sierpnia 2013, 22:23
TinyBird napisał(a):
Salemka napisał(a):
Przy takim typie urody zasada albo mocne usta albo mocne oczy działa ze zdwojoną siłą.Osobiście lubię u siebie podkreślone usta, bo oczu nie umiem sama ładnie ładnie umalować :D
A na jaki kolor zwykle malujesz usta? Ja wybieram głównie cieliste róże, beże i ewentualnie delikatny koral. Moje wargi są piekielnie blade i zastanawiam się, czy ostrzejszy kolor będzie w porządku. Bardzo boję się czerwieni...Edit: bardzo ładne zdjęcie. To Ty? :}
Tak ;)
Dziękuję :)
Na taki naturalny, ale dość intensywny róż - taki wpadający w fiolet nawet.
Edytowany przez Salemka 27 sierpnia 2013, 22:24
- Dołączył: 2013-07-17
- Miasto: Asgard
- Liczba postów: 1879
27 sierpnia 2013, 22:27
Salemka napisał(a):
Tak ;)Dziękuję :)Na taki naturalny, ale dość intensywny róż.
Świetnie wyglądasz! :) Zazdroszczę kolorytu skóry - mój jest taki...żółtawy, a miejscami jestem różowa jak prosiaczek. ;p
I właśnie podobają mi się twoje brwi. Ja też mam jasne i korci mnie przyciemnienie, ale boję się takiego efektu:
Moim zdaniem nie wygląda to zbyt dobrze...
27 sierpnia 2013, 22:28
TinyBird napisał(a):
Salemka napisał(a):
Tak ;)Dziękuję :)Na taki naturalny, ale dość intensywny róż.
Świetnie wyglądasz! :) Zazdroszczę kolorytu skóry - mój jest taki...żółtawy, a miejscami jestem różowa jak prosiaczek. ;pI właśnie podobają mi się twoje brwi. Ja też mam jasne i korci mnie przyciemnienie, ale boję się takiego efektu: Moim zdaniem nie wygląda to zbyt dobrze...
Raz skusiłam się na hennę i żałowałam :D Tzn. jak trochę zbledła było bardzo OK, ale pierwsze dni to tragedia.
Kup sobie kredkę do brwi :) Polecam.
27 sierpnia 2013, 22:31
Kiedyś wstydziłam się swojej 'jasności' - teraz traktuję ją jako atut i raczej się nie opalam.
Jednak jak się opalę to właśnie na taki odcień, jak na pierwszym zdjęciu.
- Dołączył: 2013-07-17
- Miasto: Asgard
- Liczba postów: 1879
27 sierpnia 2013, 22:38
Salemka napisał(a):
Kiedyś wstydziłam się swojej 'jasności' - teraz traktuję ją jako atut i raczej się nie opalam.Jednak jak się opalę to właśnie na taki odcień, jak na pierwszym zdjęciu.
Ja bardzo lubię porcelanowe cery, ale niestety nie posiadam nieskazitelnej skóry i zimą , gdy jestem naprawdę blada, wychodzą różnie nieciekawe niedoskonałości (jak np. mocne sińce pod oczami). Dlatego chyba nawet wolę u siebie skórę muśniętą słońcem (ale tylko muśniętą, bo im bardziej się opalam, tym bardziej przypominam kurczaka w potrawce curry :}).
No i też mam właśnie różowo-fioletowy odcień ust (czasami sprawiają wręcz wrażenie sinych :o).
Kredka to dobry pomysł, ale muszę chyba wybrać jakiś jasny i ciepły brąz, bo zimne popiele mogą zaszkodzić. Hennę chyba sobie daruję.
27 sierpnia 2013, 22:42
TinyBird napisał(a):
Salemka napisał(a):
Kiedyś wstydziłam się swojej 'jasności' - teraz traktuję ją jako atut i raczej się nie opalam.Jednak jak się opalę to właśnie na taki odcień, jak na pierwszym zdjęciu.
Ja bardzo lubię porcelanowe cery, ale niestety nie posiadam nieskazitelnej skóry i zimą , gdy jestem naprawdę blada, wychodzą różnie nieciekawe niedoskonałości (jak np. mocne sińce pod oczami). Dlatego chyba nawet wolę u siebie skórę muśniętą słońcem (ale tylko muśniętą, bo im bardziej się opalam, tym bardziej przypominam kurczaka w potrawce curry :}).No i też mam właśnie różowo-fioletowy odcień ust (czasami sprawiają wręcz wrażenie sinych :o).Kredka to dobry pomysł, ale muszę chyba wybrać jakiś jasny i ciepły brąz, bo zimne popiele mogą zaszkodzić. Hennę chyba sobie daruję.
Tak tak! Tylko brąz!
Ja też mam czasem takie 'sińce'. Muszę się wysypiać, bo chwila nieuwagi i ;)
- Dołączył: 2013-07-17
- Miasto: Asgard
- Liczba postów: 1879
27 sierpnia 2013, 23:30
Chmmm...
Takie lekkie chyba są ok?